jestesmy...
bardzo, bardzo fajny doktor nas przyjął, powtórzylismy rtg, w tym nerek, wszystko w porzadku, serce tez...
łapeńka... już słów mi brak na fuszerkę jaką odwalono

, drut powinien być wyjęty jak najprędzej to mozliwe, bo się przesuwają i mogą uszkodzić kolejne stawy
drugi drut jest w kształcie laski, albo sam się zgiął - raniąc ciałko, albo taki został nadany kształt - tylko po cholerę
jak przypomnę sobie, jak płakał, jak go męczyłam zginaniem nóżki to siedzę i ryczę bo jak mógł ją zginać...
w poniedziałek jedziemy do dr Sterny, tam nas pokierował pan doktor, w piątek operacja, ale może się uda wczesniej bo na pewno każdy krok go teraz boli
walczymy o łapeczkę, staniemy na głowie a uda się małego wyleczyć, nie da się go nie pokochać