K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 31, 2009 13:40 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Vega, coś jest niehalo z tym linkiem, wyświetla się komunikat, że film został usunięty ... :?:
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 31, 2009 13:58 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Trzy-cztery dni temu, jak sobie link sprokurowałam, działał. Dzięki za info... Zaraz wykasuję. A filmik był ekstra - łapiący za serce...
Obrazek

vega29

 
Posty: 6510
Od: Pt lip 31, 2009 13:39
Lokalizacja: Ostróda

Post » Sob paź 31, 2009 14:35 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

solangelica pisze:
Akima pisze:Mama przywiozła 2,5 miesiecznego kociaka czarnego z Proszowic od pewnej kur.... ktora trzyma koty w chlewie razem ze świniami. Koty zostały przywiezione tam ze szchroniska w Olkuszu. Były 3 ale głupia ci... piz... i kur... w jednym oddała jednego tylko. Nie pytajcie o okoliczności bo malo do rękoczynów nie doszło. Ciekawe czy ktoś jeszcze powróci z grobów z kotem. Ja jestem pierwsza, zawsze musze być qurwa mac!

Pascal albo Poziomka ma biegunkę. Nie ma poprawy, ale maja oczy zakrapiane 5 razy w ciągu dnia!


...a ja myslalam ze moi sasiedzi przebijaja wszystkich... mylilam sie.... :evil:


nawet nie wiesz jak bardzo, niestety :cry: Dopołudniowy telefon z nieznanym numerem stacjonarnym nie wróżył nic dobrego. Nie myliłam się, jeden z naszych zaprzyjaźnionych wetów szukał pomocy. Przyprowadzono do niego dorosłego kocurka, w sile wieku, miał zostać zlikwidowany - uśpiony i zutylizowany, bo pojawiło się dziecko, nie żeby z alergią albo co, po prostu pojawiło się i już. Jeżeli doktor by odmówił mieli iść tam gdzie nikt nie będzie robił ceregieli z powodu głupiego kota. Ludzie byli na tyle pewni swojej "słusznej" decyzji, że patrzyli wetowi na ręce gdy podawał zastrzyk. Wyszli z gabinetu dopiero gdy kot wyglądał już na nieżywego. Na szczęście nieżywy nie był, jest już chyba u Miuti, bo doktor miał go tam odwieźć po pracy. Jutro pewnie ci ludzie zapalą świeczkę na czyimś grobie, dzisiaj z premedytacją "zamordowali" własnego kota ....to taka refleksja przed jutrzejszym świętem ....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 31, 2009 14:55 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Brak mi słów...

milu

 
Posty: 4076
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 31, 2009 15:10 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

nie wiem co powiedzieć... my kur* chrześcijanie.

Medal dla Pana Doktora, ale jak sobie myślę ilu jest takich, którzy bez zmrużenia oka pozbawia kota życia...

Ciekawe czy Doktor zapytał tych ludzi czy będą mogli spać spokojnie i czy ci "ludzie" są w ogóle świadomi tego, że dziecko może żyć z kotem...

Milu to Ty pytałaś o betaglukan?
Ja po wypróbowaniu chętnie kupiłabym całe opakowanie z kimś na spółkę, lub sama i komuś chętnie wtedy trochę odstąpię.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob paź 31, 2009 15:41 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

kosma_shiva pisze:Milu to Ty pytałaś o betaglukan?
Ja po wypróbowaniu chętnie kupiłabym całe opakowanie z kimś na spółkę, lub sama i komuś chętnie wtedy trochę odstąpię.


Tak, ale właśnie mój chłopak przyszedł z apteki i mam całą butlę 60 kapsułek :) On na zasadzie: jest na recepcie, to będzie kupione. Lakcidu nie było na recepcie, to nie był kupiony :twisted:

Mogę się podzielić :)

milu

 
Posty: 4076
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 31, 2009 15:43 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Proszę Państwa oto Pumba z chlewika. Nie ejst czarny tylko popielaty;

Obrazek
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 31, 2009 15:45 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

MA TROCHĘ ZEZA
Obrazek
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 31, 2009 15:48 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

a oto Miko, kociak "latający". To nim głupia baba rzucała po stole, bo nie chciała zepsutego kota (a kto go, kur.., zepsuł? :evil: )
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

rozmawiałam z p. Alinką, ma nas zaopatrzyć w leki dla niego w poniedziałek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 31, 2009 15:48 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

TA ŁAPKA NIE JEST ZŁAMANA, JEST TAK DŁUUUUUUUUGA I NIE WIADOMO JAK ZASNĄĆ :-)

Obrazek
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 31, 2009 15:49 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Akima pisze:Proszę Państwa oto Pumba z chlewika. Nie ejst czarny tylko popielaty;

Obrazek


on jest niebieski :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 31, 2009 15:50 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Tweety pisze:
solangelica pisze:
Akima pisze:Mama przywiozła 2,5 miesiecznego kociaka czarnego z Proszowic od pewnej kur.... ktora trzyma koty w chlewie razem ze świniami. Koty zostały przywiezione tam ze szchroniska w Olkuszu. Były 3 ale głupia ci... piz... i kur... w jednym oddała jednego tylko. Nie pytajcie o okoliczności bo malo do rękoczynów nie doszło. Ciekawe czy ktoś jeszcze powróci z grobów z kotem. Ja jestem pierwsza, zawsze musze być qurwa mac!

Pascal albo Poziomka ma biegunkę. Nie ma poprawy, ale maja oczy zakrapiane 5 razy w ciągu dnia!


...a ja myslalam ze moi sasiedzi przebijaja wszystkich... mylilam sie.... :evil:


nawet nie wiesz jak bardzo, niestety :cry: Dopołudniowy telefon z nieznanym numerem stacjonarnym nie wróżył nic dobrego. Nie myliłam się, jeden z naszych zaprzyjaźnionych wetów szukał pomocy. Przyprowadzono do niego dorosłego kocurka, w sile wieku, miał zostać zlikwidowany - uśpiony i zutylizowany, bo pojawiło się dziecko, nie żeby z alergią albo co, po prostu pojawiło się i już. Jeżeli doktor by odmówił mieli iść tam gdzie nikt nie będzie robił ceregieli z powodu głupiego kota. Ludzie byli na tyle pewni swojej "słusznej" decyzji, że patrzyli wetowi na ręce gdy podawał zastrzyk. Wyszli z gabinetu dopiero gdy kot wyglądał już na nieżywego. Na szczęście nieżywy nie był, jest już chyba u Miuti, bo doktor miał go tam odwieźć po pracy. Jutro pewnie ci ludzie zapalą świeczkę na czyimś grobie, dzisiaj z premedytacją "zamordowali" własnego kota ....to taka refleksja przed jutrzejszym świętem ....


Brawo dla Pana Doktora!
Moge nie komentowac?! Moge?!
To nie komentuje.

Melduje popoludniowo, ze po odsprzataniu Borki-Potworki przezyly dzis inicjacje z odkurzaczem ;) Wlazly oba w kuwete i taaaaaaaakie oczy zrobily. Dalam im wieksze poslanko.
Kolezanka Trisza jest przepieronska - spi zwinieta w klebek na ksiazkach w biblioteczce :) Przynioslam Niuni kocyk polarowy ale gdzie tam... Ona ma zadatki na kota bibliotecznego ;)
A przy tym niesamowicie ugniata (i drapie, ale o pazurkach pomysle wieczorem jak wroce do domu).
Mokka jest jakas taka wycofana... Siedzi i gapi sie w okno. Olewa mnie chyba ze podejde blizej wtedy z gracja wietnamskiej swinki sfruwa (!) z oparcia kanapy i idzie za jakis mebel sie schowac. Zrobilam im poslanka przy grzejniczku ale olaly.

Maluchy puszczone na pokoj, przespaly caly dzien w kontenerku. Tez przezyly spotkanie z odkurzaczem ale byly grzeczne. Teraz wsuwaja sucha karme (mam nadzieje ze tym razem trafia do kuwety bo podczas porzadkow znalazlam gowienka pod lozkiem i w drapakowej budce :twisted: )
Felek ich pilnuje, czuje ze beda potem razem wariowac - wczoraj Fumik pokazywal Michelle jak sie psoci, a Wlochata grzecznie spala cala noc na brzegu lozka jak male lwiatko :)

Fumik nie lubi odkurzacza. Stwierdzam to, po dluzszych poszukiwaniach w/w kota - siedzi sobie na szafie i nie wychyla sie wiec uznaje ze nie podoba mu sie pomysl sobotnich porzadkow :) Glus tez nie znosi wyjacej maszyny - akurat musialam wtargnac pod szafke ze zlewem no i tylko mi taka wielka czarna plama smigneeela i poszla :)
Wroce bede obdzielac miesem dzis na kolacje probujemy Husse (znaczy koty probuja, ja mam kielbaski z serem od Szubryta ;))

dobrego popoludnia
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob paź 31, 2009 15:51 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Akima pisze:MA TROCHĘ ZEZA
Obrazek


Tu wyglada jak Simba!!!
Ale czadzior :) :) :) :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Sob paź 31, 2009 16:08 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Matko... Czytam i oczom nie wierzę. Straszne.
Aż z tego wszystkiego wyściskałam i wycałowałam moje łobuzy. Grześ pojechał do domu na weekend, jak Mu opowiem, będzie zdruzgotany.
Masakra...

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Sob paź 31, 2009 16:16 Re: K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

chyba jednak wyłączę telefon dzisiaj :(
Kolejna prośba o pomoc - przybłąkał się maluch, biało-rudy, jak mój Odi ale młodszy ze 6-7 tygodni. Kuwetkowy, miziankowy. Niestety pani, która się nim zajęła ma amstaffa, który umie otwierać drzwi więc nie śpi drugą noc i pilnuje smarkacza, bo pies wybitnie kotów nie lubi :( Znajomi obdzwonieni, zapytała o schron. Maluchowi zrobiła allegro, do poniedziałku go potrzyma ale dłużej fizycznie może nie podołać, człowiek jednak snu potrzebuje ... Pomyślcie, kochani, co ja mam powiedzieć pani w poniedziałek

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 269 gości