No cóż, trzeba z nimi poważnie pogadać

A tak serio - może z jeszcze jedno pudełeczko ze żwirkiem gdzieś "pod łapką" Wiesz, jak mają wiele spraw to moga "nie mieć łebka" do szukania kuwety....
Byłam na zastrzyku u kotka Witusia. Pani mówiła, że kotek nie wie w co łapki włożyć z tego szczęścia że już mu pupka nie marznie

Dziś na głaskaniu zastałam całą rodzinę - kicia w roli głównej, panią, jej mamę i siostrę. Biduś się na mnie pogniewał bo dostał bolący zastrzyk i ... tyle było głaskania. Ale fajny tulak - mruczak
Zobaczcie jakie cudeńka hoduje Jania. To dzieciaczki z Wiejskiej, które łowiła Bakteria i Tomasz. Niestety. Jak to zwykle bywa - ktoś musi nie mieć szczęścia. Są dwa piękne puchatki i...całkiem zwyczajny czarnulek. Ech...

;

