Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. ZAMKNIĘTE.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 30, 2009 19:28 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

[']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 30, 2009 19:32 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

Cytaty - zestaw napisałabym prasowy, nastawiony na uzyskanie określonego efektu dramatycznego. Wystarczy się do nich cofnąć i przeczytać całość. ToTen dostał leki, to że nie został w takim stanie zaciągnięty do jednego lub drugiego weta niczego nie zmieniło. Znam wetów w tym mieście, znam procedury jakie stosują. Nie - nie jestem wetem, ale znam sposób w jaki są leczone koty przez większość z nich. Co poza sterydem, silnym antybiotykiem i Furosemidem poda wet kotu z niewydolnością oddechową? Tlen? Nie ma komory tlenowej w Toruniu. Wyniki sekcji potwierdziły, że tempo infekcji wykluczyło jakakolwiek możliwość zaradzenia temu. A miałam go zawieźć na eutanazję nie dając czasu na zadziałanie leków?
Gratuluję wiedzy, bo ja przy swoim doświadczeniu, nigdy nie jestem do końca pewna, czy to już.

Na forum piszę na bieżąco. Często pod wpływem emocji. Stąd określenia `dramat` odnośnie podejrzenia zjadliwej bakterii w stadzie. Ale jednocześnie staram się rzetelnie informować, co kot dostał, jak się czuje, jak się zachowuje. Mogłabym nie pisać, nie robić badan, sekcji. Każdą decyzję podejmuję biorąc pod uwagę nie schematy, a konkretnego kota i okoliczności - jego charakter, objawy. Dlatego jednego kota trzymam na kroplówkach 11 dni, a innemu odpuszczam.

Odnośnie mojej `dewiacji` - jeszcze raz powtarzam - nie rozumiesz, więc to, co robię i jak robię jest dla Ciebie dewiacją.
Edit: Dla Ciebie dewiacją był zabieg Hopi, Ty byś ją uśpiła - wybacz, ale już choćby na tej podstawie nie jesteś dla mnie autorytetem władnym oceniać moje decyzje.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 30, 2009 20:02 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

Agn, prowadzisz wspaniałe hospicjum dla istot, które chcą żyć, nawet jeśli nam, z naszego ludzkiego, ograniczonego własnym rozumem, punktu widzenia wydaje się, że "już pora na nie".
Po raz kolejny wyrażam mój szacunek dla tego co robisz.
I proszę, abyś nie zwracała uwagi na osoby, które zechcą Ci dokuczyć, zwłaszcza w trudnych chwilach. Zawsze takie się znajdą, nie warto poświęcać im uwagi.
Trzymaj się!
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt paź 30, 2009 20:05 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

Casica, żeby zrozumieć, co się dzieje u Agn trzeba by ja odwiedzić. Jest tam duzo ciepła, poświecenia, ale jednoczesnie dużo chłodnego osądu i profesjonalizmu. To duże stado kotów, z których duża część jest śmiertelnie chora. Zwyczajnie-hospicjum :( Tam koty umierają. Stan, do którego doszła Agn, to nie jest rutyna czy brak empati. To racjonalna kalkulacja, poparta doświadczeniem, czy, kiedy i w jaki sposób pomóc kotu odejść. Miałam trzy śmiertelnie chore koty. Wszystkim musiałam pomóc odejść, ale każdy z nich-tak długo, jak nie cierpiał ( przynajmniej w widoczny sposób)-dostał szansę na zadziałanie leków. Niestety u żadnego nie zadziałały.
Agn jest racjonalna do bólu, ale zapewniam, że nie jest potworem.
ps. Nie jest to post sponsorowany :wink:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 30, 2009 20:10 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

Agnieszko - nie przejmuj się .

I tak Cię kochamy, za to co robisz i nic i nikt tego nie zmieni .

Naninko - śpij koteńko [*] [*]
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt paź 30, 2009 20:14 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

Agnieszko, niech to Cię nie zdołuje!

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pt paź 30, 2009 20:19 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

Agnieszko, jestem.
Nani, śpij, maleńka...

A ja siedzę z koszatniczką. Byliśmy dziś u dra Sucheckiego, który szanse ocenił jako marne. Siedzimy na łóżku i się żegnamy. Czas graniczny do poniedziałku. Mam wrażenie, że ta noc będzie ostatnia. Malutki śpi wtulony w szyję...

lolak

 
Posty: 543
Od: Pon sty 19, 2009 9:55
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 30, 2009 20:36 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

Agn, nie musisz się tłumaczyć.
Przykro mi, że odszedł kolejny kotuś.
Nani[']

Casica, a ja myślałam, żeś Ty taka obiektywna, że do wyrobienia sobie zdania na jakiś (czyjś) temat potrzebujesz tony dowodów. A tu proszę, jak łatwo Ci przychodzi oceniać kogoś internetowo i wbijać mu szpile, nie mając pojęcia o sytuacji.
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 30, 2009 21:00 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

Naninko Boguszko :( śpij kochanie.
Co do reszty - Agn... trzymaj się. I tylko tyle, Ty sie nie musisz tłumaczyć. A przynajmniej nie tu i nie z tego powodu.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt paź 30, 2009 21:07 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina... ;(

Nanina [']

mialam napisac cos innego ale to mnie mocno dotknelo
CoolCaty pisze:Agn, ale to przeciez nie o Ciebie powinno tu chodzić tylko o Naninę. Wiesz, ze to taka "moja" Boguszka". Proszę, pojedź z nią do weta na eutanazję. Przecież nie można tak robić. Nie wolno kochac kota tak, żeby się męczył kiedy nie ma już ratunku. Wyrazem miłości powinno być uśpienie jej w tym momencie.

CC, chyba nie watpisz ze tak jest??? ze Agn wie, ze Nanina nie cierpi i eutanazja moze odbyc sie rano???

postow Casicy nie bede komentowac, chce spokojnie przespac noc :roll:


Agn,
spotkalas w swoim zyciu o wiele wiecej kociego nieszczescia niz kazda z nas - w Hospicjum sa same niezwykle i wymagajace specjalnej opieki koty
i ja wierze, ze Ty wiesz, kiedy jest ten moment...
i bardzo Cie podziwiam za to, co robisz dla tych kotow

i jestem
i bede...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt paź 30, 2009 21:15 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina... ;(

Beata pisze:Nanina [']

mialam napisac cos innego ale to mnie mocno dotknelo
CoolCaty pisze:Agn, ale to przeciez nie o Ciebie powinno tu chodzić tylko o Naninę. Wiesz, ze to taka "moja" Boguszka". Proszę, pojedź z nią do weta na eutanazję. Przecież nie można tak robić. Nie wolno kochac kota tak, żeby się męczył kiedy nie ma już ratunku. Wyrazem miłości powinno być uśpienie jej w tym momencie.

CC, chyba nie watpisz ze tak jest??? ze Agn wie, ze Nanina nie cierpi i eutanazja moze odbyc sie rano???

postow Casicy nie bede komentowac, chce spokojnie przespac noc :roll:


Agn,
spotkalas w swoim zyciu o wiele wiecej kociego nieszczescia niz kazda z nas - w Hospicjum sa same niezwykle i wymagajace specjalnej opieki koty
i ja wierze, ze Ty wiesz, kiedy jest ten moment...
i bardzo Cie podziwiam za to, co robisz dla tych kotow

i jestem
i bede
...


Nie wiedziałam co napisać ...........

Podpisuję się pod tym co napisała Beata ...........

Dzięki doświadczeniu Agn wiedziałam kiedy będę musiała podjąć decyzję, kiedy Puszkin odchodził .........

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt paź 30, 2009 21:54 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina... ;(

Aleksandra59 pisze:Dzięki doświadczeniu Agn wiedziałam kiedy będę musiała podjąć decyzję, kiedy Puszkin odchodził .........

Agn byla jedyna osoba, ktora mi napisala czego oczekiwac w zwiazku z zaprzestaniem leczenia u Bajki...
i nie wiem, czy przyjelabym to od kogos mniej obeznanego z tematem...
a przeciez nawet D. nie napisala mi, czego sie spodziewac - tak konkretnie i namacalnie...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt paź 30, 2009 22:10 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

Jeśli kiedyś, zawitawszy do Domu Agn będę w czapce, zdejmę ją.
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt paź 30, 2009 22:16 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

Agn jest ostatnią osoba, która uchyla się przed eutanazją i pozwoliłaby kotu cierpieć.
To dzięki Agn podjełam decyzję o uśpieniu Pajączka gdy przyszedł na to czas.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt paź 30, 2009 22:39 Re: Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. Nanina ['].

Nanina [*] Na razie, Słoneczko.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 93 gości