Po powrocie z cmentarza byłam zmęczona i położyłam się ,dopiero teraz wstałam,ale mam tak ciekawą ksiązkę,że nie mogłam sie oderwać!
Koty obłożyły mnie wianuszkiem,cieszyły sie ,że pańcia leży na łóżeczku,tylko Brunonek,żywe sreberko szalał pod kocem i gryzł mnie ,gdzie tylko dał rade sięgnąć

-on teraz przechodzi ten wiek obgryzania,a ząbki ma jak igiełki!