Cyryl nasz rudzielec :) cz.2. Kciuki nadal potrzebne...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 29, 2009 20:35 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

wiesz ja wolałam nie czekać, jeszcze by jej rysiek coś zmajstrował i musielibyśmy usuwać. wolałam nie ryzykować.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw paź 29, 2009 20:37 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

a tak spał mój pampersik na rękach :D Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw paź 29, 2009 20:38 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

agul-la pisze:wiesz ja wolałam nie czekać, jeszcze by jej rysiek coś zmajstrował i musielibyśmy usuwać. wolałam nie ryzykować.


U nas nie ma tego ryzyka :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 29, 2009 20:39 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

to ja chyba osiwieje do jej pierwszej rujki 8O a po operacji to już nie wiem co 8O
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 29, 2009 20:39 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

macie więc połowę stresu mniej :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw paź 29, 2009 20:41 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

przeżyjesz, ale nie ukrywam, że to ogromny stres. ja jestem panikarą i prawie płakałam,ale wiedziałam, że tak trzeba. natomiast rodzina moja była wściekła na mnie :|
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw paź 29, 2009 20:44 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

ja też z tych panikar :oops: :oops: :oops: :oops: My mamy tę świadomość, że mała musi być koniecznie wysterylizowana, dla własnego i naszego dobra. U Alexa mamy jest dalmatynka i wiem, jakie ro utrapienie jak ma cieczkę :roll:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 29, 2009 20:46 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

przeżyjecie to, spokojnie. będziemy się tym martwić później :D teraz musimy załatwić transport :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Czw paź 29, 2009 20:54 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Nad transportem już myślimy :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 29, 2009 20:57 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Myszencja po końskiej (wielokrotnie zwiększanej) dawce usypiacza zasnąć nie chciała i się darła patrząc na mnie to byl stres myślałam że ją zabiorę bez ciachania, dobrze że moja weta jest Kochana i jej ufam bo wymiękałam,a Ona co słyszała mój głos to miauczała :roll:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw paź 29, 2009 21:00 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Moja Teściowa miała obiekcie co do sterylizacji do pierwszej rujki Julki, ale po tym show, która ona nam wtedy zafundowała wszelkie obiekcje minęły :wink: Ale ja też jestem panikara, wskutek czego Mirmił ma weterynaryjnie zdiagnozowane sadło :oops:

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 29, 2009 21:02 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Duża von Focha pisze:Moja Teściowa miała obiekcie co do sterylizacji do pierwszej rujki Julki, ale po tym show, która ona nam wtedy zafundowała wszelkie obiekcje minęły :wink: Ale ja też jestem panikara, wskutek czego Mirmił ma weterynaryjnie zdiagnozowane sadło :oops:


oplułam monitor :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 29, 2009 21:04 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Weterynarz też się zwijał ze śmiechu jak stawiał diagnozę :ryk: Był na tyle miły, że nas za nią nie skasował :lol:

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 29, 2009 21:06 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

to pewnie ten brzuszek zwisający :mrgreen: też chciałam się o to pytać weta :oops: :oops: :oops: :oops: ale Nely napisała, że jak miękkie to sadło i tak jest :oops: :oops: :oops: :oops:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Czw paź 29, 2009 21:10 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

:ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 91 gości