Mój Pięciokot cz.10 Lion - śpij, maleńki.:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 29, 2009 18:39 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

kinga w. pisze:Nooo... To jest tak: Z jednej strony maluchy uziemiają mnie w domu - nie mogę jechać do Krk pohandlować nawet jeśli pogoda pozwoli bo o ile rezydentom dam jeść rano i wieczór, to maluchy musza dostać kilka razy w ciągu dnia,a z kolei nie zostawię im pełnej miski bo te padalce stare wyżrą bez krępacji. Czyli dochody z głowy. Poza tym generuje jednak smarkateria koszty bo i żarełko ekstra i pozbyć się "przyjaciół" muszą zarówno tych w środku jak i podróżujących wierzchem. Poza tym zawsze jest ryzyko że jednak nie znajdą domków i wtedy co? Dupa! Na działki z powrotem? Poza tym ja początkiem grudnia jadę do UK na miesiąc i do tej pory one musza już być w swoich domkach bo nie zostawię młodym dodatkowego pogłowia. Dość specjalnej troski.
Z drugiej strony jest życie tych maluchów i świadomośc że bez pomocy one nie przeżyją zimy.
I co?


i koło sie zamyka :( :( :(
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 30, 2009 0:19 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

dora750 pisze:
kinga w. pisze:Bazylica, dawaj! Lecimy? :twisted:


Jedno miejsce noclegowe się u mnie znajdzie, jakby cuś :twisted:

nie kuś :twisted: :twisted: :twisted:

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 8:09 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

bazylica pisze:
dora750 pisze:
kinga w. pisze:Bazylica, dawaj! Lecimy? :twisted:


Jedno miejsce noclegowe się u mnie znajdzie, jakby cuś :twisted:

nie kuś :twisted: :twisted: :twisted:

Kuszę! :mrgreen: Miesiąc w UK z moim angielskim co to jak ZSSR... Może być pamiętny. :mrgreen:

Widzisz, Trawko... Z tymi kociętami to jest tak, że w tej chwili instynkt samozachowawczy wyje na najwyższych obrotach a jednak... ja je wezmę. Bo patrzę w te goopie ślipki Bounty i Lionka, bo wciaż widze tego małego krówko-pingwina ślepiącego zza płotka i nie umiem sobie wyobrazić że one tam gdzieś konają. Wiesz co? Próbowałam znaleźć domki czwórce podrostków. NIedawno nawet. Kotka podobna do Bounty znalazła dom, dwa burki i buro ruda koteczka nie. Miały 3-4miesiace. Pisałam już że ich nie ma - [*] - jasną szylkretkę OMC mamusia znalazła na kompoście martwą. Nie dochodzili się co się stało- pochowali i już, tylko zastanawiali się dlaczego maluch który rano jeszcze brykał, wczesnym popołudniem już... No i doszli. Jak usłyszeli strzał z wiatrówki i zobaczyli jedną z działkowych kotek wiejącą kulawo z działki w dalszym sąsiedztwie. Facet strzela koty. Do tylu niebezpieczeństw jakie tam na nie czekają doszedł człowiek. Znowu! W zeszłym roku ktoś ponad 20 kotów wytruł zanim udało się nam (dzięki Miau!) strzelić bluff o dochodzeniu policyjnym. Teraz to. Jakby cos to nikt gościa za rękę nie złapał. Jakby coś, to obawiam się że majac z jednej strony życie kota ("to tylko kot") a z drugiej konflikt z sąsiadem na działce, nikt tego nie zgłosi. Bez dowodów, z zeznaniami najwyżej jednego mocno pociągającego faceta i ew. starszej pani... Przy czym pan Pociągający pewnie powie że jego "to pier*&%^ i on nigdzie nie będzie chodził zeznawać"... Pan jest oryginał z resztą - nie chce za cholerę dać krówka-pingwinka bo on jest śliczny. Mówię ze tu ma małe szanse żyć, a jak znajdzie dobry dom, to może żyć długo i szczęśliwie. Nie. Pan ma pojechane postrzeganie świata - kotka do domu nie weźmie ale nie pozwoli zabrać z działek, a że jest jednym z dwojga karmicieli...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt paź 30, 2009 9:07 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

ja to postrzegam tak - możesz zabieraj. Domki się znajdą wcześniej czy później trzeba tylko sukcesywnie podnosić wątki, żeby wpadały w oko i ogłaszać na alegratce i allegro - reszta mało wydajna więc szkoda zachodu. Kasę ewentualnie na maluchy będziemy składać - myślę, ze pomału wychodzę z doła więc pomogę. Jeżeli jeszcze OMC teściowa przyklaskuje pomysłowi... Gorzej z twoim metrażem życiowym :twisted:
Masz racje - patrzeć na śmierć a dać szansę - tu nie ma wyboru :ok:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Pt paź 30, 2009 9:10 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

Niektórzy ludzie to gnidy :!: :!: :!: :!:
Każdy uratowany przez Ciebie kot to skarb :!:

Kot-linka

 
Posty: 311
Od: Pon paź 19, 2009 14:16
Lokalizacja: woj.łódzkie

Post » Pt paź 30, 2009 9:17 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

Wezmę - mój instynkt samozachowawczy ma słabą siłę przebicia. :wink: Wygląda że teraz będzie kolejna szylkretka (siostra Bounty), srebrno-biały skarpeciarz i czarne coś. Poza szylkretką nie mam pojęcia co do płci. Chyba że mi się jakieś inne namanią - ostatnio po prostu wzięłam co się nawinęło żeby nie podejmowac decyzji. Trudno się bawić w Boga i wybierać które ma żyć a które niekoniecznie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt paź 30, 2009 9:29 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

Podziwiam cię Kingo - jesteś :aniolek:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt paź 30, 2009 9:35 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

Kinga witam porannie
ja zaraz tzn na 10 pensję bedę miał to też się dorzucę trochę
jak tylko możesz to działaj bo wyrzuty sumienia że czegos się nie zrobiło są mocniejsze niż te że się coś zrobiło

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 9:43 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

Ej! Nie szaleć, nie dorzucać, dajemy radę na razie! Jeszcze Kłak ma jakąś kasę - burżuj jeden. :mrgreen: Tyzma, Allegro to ja znam i Bounty miała aukcję - Lionek nie zdążył się załapać bo Kot-linka była szybka. :mrgreen: A to drugie to dopiero musze opykać.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt paź 30, 2009 9:51 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

Hejka :wink:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt paź 30, 2009 10:10 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

cześć..
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt paź 30, 2009 10:12 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

Czeeeść... OMC mamusia wyczuła moment. Nawet dziadka ugadała żeby na działki pojechać - wszystko ma dopięte! :mrgreen: No, to jedziemy "na magazyn" jak się pozbieramy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt paź 30, 2009 10:33 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

kinga w. pisze:Ej! Nie szaleć, nie dorzucać, dajemy radę na razie! Jeszcze Kłak ma jakąś kasę - burżuj jeden. :mrgreen: Tyzma, Allegro to ja znam i Bounty miała aukcję - Lionek nie zdążył się załapać bo Kot-linka była szybka. :mrgreen: A to drugie to dopiero musze opykać.

coś jeszcze chcesz napisać?? Obrazek

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 30, 2009 10:54 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

8O to się będzie działo maluch ów dostatek :mrgreen: :1luvu:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt paź 30, 2009 12:11 Re: Mój Pięciokot cz.10 HEEELP!! Znowu mam kocięta!!

No, to się dzieje. Przywiozłam. Fotki zrobię jak się towarzystwo trochę odstresuje, ale feeria barw i urody. Już po wecie, robaczki pa pa, jeźdźcy wierzchem bye bye, koteczki "przeseksowane" - wysyp panienek. Mamy:
- buro-białą panienkę
- szykretkę
- mudzinkę śliczną czarniutką
i... TADAMMM!
- wytargałam krówko-pingwinka który okazał się jedynym facetem.
Łapaliśmy maluchy a ja nadawałam że tu strzelają, zimno, pasożyty, a tam można dobry domek, pełną miseczkę, weta w potrzebie i opiekę...
I już miałam w transporterku planowane trzy maluchy jak pan Czesio poszedł jeszcze krówka złapał i "dorzucił gratis".
Mówiłam max 3? No to mam 4.
Siedzą w transporterku na środku pokoju, bura skarpeciara poszła już zwiedzać... Bo krówek, który na działkach pogryzł całkiem zdrowo i podrapał, siedzi w środku jak ostatni cykor. :twisted:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości