Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

to super wieści

bosze... znowu jakaś awantura...
ludzie kochani, naprawdę dajcie już spokój, bo się niedobrze robi od takiego gadania...

Takie już uroki forów internetowych...

zakopianka - chyba chodziło Ci o usunięcie Twojego konta, nie? Bo wylogować to się sama możesz <lol2>

Co do kici: wygląda koszmarnie. Przytyła trochę? Szczerze mówiąc nie przepadam za łysolcami, ale nie ważne jakie zwierze (choćby to szczur był), to nie można dopuścić żeby doszło do czegoś takiego... szkoda że jestem tylko biednym studentem, bo chętnie bym kicie wspomógł

Nie mam jak jej zważyć w domu, ale dziś jedziemy na USG na konsultacje więc zważę ją w lecznicy i zobaczymy.

Zakopianko nie wiem o co szum. Zamiast się unosić może byś wytłumaczyła, co i jak i dlaczego sugerujesz akurat takie postępowanie, a nie inne.

EDIT: Ja nie mam bladego pojęcia na temat homeopatii i szczerze chciałabym wiedzieć dlaczego preparaty żelazowe homeopatyczne są lepsze o tych przeznaczonych stricte dla zwierząt. Np dlaczego warto bardziej podawać żelazo w kuleczkach i witaminy dla niemowląt zamiast preparatu calopet, którego skuteczność sprawdziłam i znam.

ciesze się,ze Fredziolinka lepiej.....zaglądam ciągle i kibicuję. Calo-pet jest super.Podobnie jak Geri-pet dla starszych zwierząt.

super wieści , że cudny łysolek nie ma już biegunek .... :ok:

moze ktos z osob sledzacych losy Fredzi stosowal homeopatie u swoich kotow i moglby sie podzielic informacjami o ktore prosi Formica? Kto wie, moe akurat to pomoze

Ale skoro qpale ma lepsze to chyba wszystko powoli zmierza ku lepszemu?

Kurcze, gdyby mozna bylo jej zrobic te endoskopie, sytuacja bylaby klarowniejsza :roll:

Nergal ja tez nie przepadam za ta rasa kotow, choc ogolnie kocham wszystkie koty, nawet lwym tygrysy... :wink:

Jednak niezaleznie od tego kibicuje Fredzi, bo rowniez uwazam, ze zadne zwierze nie zasluguje na takie katusze! Wiemy juz, ze kicia jest ofiara niewlasciwego leczenia, moze nieprawidlowego zdiagnozowania, ale nikt umyslnie jej do tego stanu nie doprowadzil. Poprostu ktos mial za malo wiedzy i doswiadczenia moze tez, zeby wlasciwie sie kicia zajac. Mial szczere checi, ale to nie wystarczylo. Jednak ta osoba zrobila cos wielkiego dla Fredzi. Oddala ja pod opieke naprawde dobrych ludzi, ktorzy beda wiedzieli, jak jej pomoc! Kazdy inny na jej miejscu by dal kota uspic! Ale Fredzka dostala na szczescie kolejna szanse i na pewno zostanie ona wlasciwie wykorzystana!

Fredziu, trzymaj sie cieplo! Fajna kicia jestes, trafilas pod dobra opieke, wiec wszystko sie jakos ulozy!

Stosowałam homeopatię u Buni, ale tylko preparaty podnoszące odporność - firma Heel. Po kuracji antybiotykowej a potem podaniu homeopatii kocisko z zasadzie nie miało nawrotów choroby.

A Bunia trafiła do nas z potężnym zapaleniem uszu, zawalonymi zatokami i kłopotami natury neurologicznej - paskudztwo było nie leczone przez kilka miesięcy i kot był w fatalnym stanie (ważyła niewiele więcej niż Fredzia).

od początku śledzę wątek i trzymam kciuki za Fredzię!! :ok:

Mam "dobrą radę" w kwestii picia wody - baaardzo pomaga poidełko dla zwierzaków ( piszę z własnego doświadczenia oczywiście

) Koty dużo chętniej piją wodę gdy ta jest w ruchu. Moja kotka piła mało wody ale po zainstalowaniu poidełka zaczęła pić jej dużo więcej i wyraźnie sprawiało jej to przyjemność

Poidełko się niestety popsuło niedawno

i teraz mam mały problem bo z miski to księżniczka się już nie napije :evil:

trzeba jej odkręcać kran lub pije z filtra w akwarium :roll:

W każdym razie poidełko jest super rozwiązaniem gdy koty nie są zbyt chętne do picia wody. Tylko to niestety kolejny koszt..
Głaski dla Fredzi :kotek:

no i oczywiście zdrówka :ok:

No więc, Fredzi wg wagi tamtej lecznicy przybrała o 20g. Proszę nie się nie cieszyć na zapas, bo i waga inna i Fredzia najedzona ważona.

USG wykluczyło ropnie, narządy wewnętrzne bez zmian, oprócz jelit których ściana była pogrubiała (zwłaszcza jelita grubego).
Od jutra zaczynamy podawanie immunosupresantów.

A z poidełkiem nie wpadłam, muszę przyuważyć, czy jest bardziej zainteresowana wodą bieżącą. Bo z miseczki pić pije, ale słabo.

Za picie Fredzi wody,oczywiście

Hy

Ale fajnie

:):)

Fredzia Sto lat TYCIA, sto lat PICIA

Formica pisze:A z poidełkiem nie wpadłam, muszę przyuważyć, czy jest bardziej zainteresowana wodą bieżącą. Bo z miseczki pić pije, ale słabo.

generalnie opinie z którymi sie spotkalam są takie że koty pija chętniej i więcej z poidelka
moje też - woda w nim jest chlodniejsza i chyba smaczniejsza
może nie byc zainteresowana woda bieżącą a z poidelka moglaby pic
może ktoś mógłby pozyczyc poidlo na jakis tydzień lub max dwa i wtedy sprawdzic czy pije (przyzwyczajenie się do fontanny troche trwa)

moze warto sprobowac z wada "w ruchu"... To mi sie wydaje ciekawym rozwiazaniem

A moze ktos mialby cos na bazarek na poidelko dla Fredzki?

Sfinksia Fredzia dziękuje za wsparcie!

Kto przegląda forum