Agneska pisze:Młody Pchełka poprawił humor Trusi - znowu biega i bawi się zabawkami. No i ma większą siłę przebicia jeśli chodzi o wskakiwanie na kolana.
Pchełka, nie dość że słodki, to jeszcze niezwykle pożyteczny
Chłopaki u siebie! Wiem,że są szczęśliwi.Bardzo z rodziną i ze sobą zżyci. Robia to co u mnie nawet nie mysleli żeby robić. Są tylko oni i maja pełno pomysłów.Jasia córcia wozi w wózku i jest zadowolony. Daszek zafascynowany siedzi przed zegarem ściennym i pilnuje sekundnika. Ganiają do upadłego,psocą i są kochani. Ostatnio odkryli,że mikrofala słuzy do rozmrażania wątróbki. Podobno siedzieli przed szybką z nosami przyklejonymi do niej i głowiny im tylko chodziły. O pożartym ciescie nie wspomnę. daszek był tak umazany bitą smietana,że zastanawiano się czy go pod prysznic nie wsadzic. Obaj dzielnie walczyli z nim i obaj nosili slady winy na sobie. Podobno jak ich nakryto, to mieli miny jakby nie o nich chodziło.To akurat wiem jak wyglada.
Daszek ma własnego Garfielda! A to ostatnie zdjęcie, to wypisz wymaluj "mój" Kardomon, kiedy szykuję śniadanie dla futer Wciąż przeżywam ich adopcję i tak bardzo się cieszę, ech!