Sisi - ma swój dom i Grubciobraciszka :)

Madziu, wszystkie pisiokoty trzymają kciuki i łapki.
Będzie dobrze, nie może być inaczej :ok:

Klub Ślepaczkowy trzyma kciuki za Sisi :ok:

nadżerki w pysiu? u moich zaczęło się podobnie ,potem pokazały się nadżerki.
robale?
ale na pewno już odrobaczona

Madziu mocne kciuki za maleńką..

Najmocniejsze na świecie :ok:

za maleńką królewnę, musi być dobrze

Trzymam kciuki najmocniej jak potrafię :ok:

Madziu, musi być dobrze - musi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dość już tego złego losu :evil:

Sisi, księżniczko maleńka, trzymaj się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ojejku...aż mnie zmroziło...Trzymam kciuki za malutką Sisi - tyle przeszła, miała już mieć z górki...Słodka pocieszna Kulkuleczko - nie daj się. Kciuki zaciskam!!!!! Trzymaj się Madziu !!! I szybko dawaj znać po wizycie u weta co i jak...

Co z kruszynką?

wróciłyśmy od lekarza. Ania dokladnie małą obejrzała, wymiętosiła brzuszek, zajrzała do pyszczka i uszu. Zmierzyła tempereturę - 38,9 więc gorączki jako takiej nie ma. Jest podejrzenie, że malutką boli gardziołko. Bo w brzuszku nic niepokojącego Ania nie wyczuła. Nie ma płynu itd.......
Sisi dostała dwa zastrzyki i obserwujemy. Jutro znowu mamy się pokazać.
Bardzo dziękujemy za kciuki. Musi być dobrze, no....... musi.

Dzięki, że jesteście :1luvu:

Pewnie że będzie dobrze Madziu, kciuki za Kruszynkę :ok:

niech szybciutko wraca do zdrówka.

magdaradek pisze: Musi być dobrze, no....... musi.

Innej opcji w tym przypadku być nie może! :ok:

już Ci mówiłam na gg, ale powtórzę: identycznie ma czasem mój Klemcik, ostatnio to samo miała Szpilka - po prostu ból gardła. Co prawda Szpilka jadła, ale przełykała jak kaczka. Klemcik siedzi wtedy osowiały, nie bardzo chce jeść... a to przeciez dorosłe kocisko, a Sisi malutka.
Kilka dni antybiotyku i było ok. Sisi też wyzdrowieje szybciutko, zobaczysz :ok:

Wyzdrowieje - nie widzę innej opcji - MUSI :ok:

Ciesze się że z Sisi to "tylko" ból gardła.
Filip miał to samo, ale on to wpylał, zresztą wygląda jak kleszcz :lol:

odkąd są młode z Łodzi.
będzie dobrze, ja dalałam całemu stadu kilka kropelek wit. C (Cebion-chyba) do wody przez kilka dni.
Ucałuj ten puchaty pyszczek :-)

Kamień z serca, że to nic poważnego

Ala nadal ogromne kciuki za powrót do zdrówka :ok:

Wycałuj cudną kuleczkę od forumowych ciotek

Sisi - ma swój dom i Grubciobraciszka :)

Kto przegląda forum