Szilka zdrowa,podajemy sconomune.Na razie mam bieganie do weta z rudym i czarnym.Te chłopaki najbardziej się pochorowali.Rudy ma nawrót kk,czarny miał biegunkę.Qrcze,codzienne wizyty mnie wykończą.Gdyby maluchy lepiej się poczuły mogłabym podawać zastrzyki w domu,a tak...wet choć obejrzy czy lepiej.Mam nadzieję,ze może tylko do końca tygodnia i cos się wyklaruje.A zaczęło się od poniedziałku-moja rezydentka Niunia rozdrapała sobie szyję,trzeba było na zastrzyki chodzić bo wdał sie stan zapalny,przy okazji poszedł rudy i czarny,dziś poszły maluchy i kotka na sterylkę,jutro jdą maluchy i powinnam zabrać Niunię do kontroli.Pojutrze pewnie maluchy i kotka po sterylce na zastrzyk.Doba jest za krótka,nie mam kiedy porobić zdjęć kotów które sa do adopcji.Z jednej strony to dobrze,że mam tyle zajęć,pozwala mi to choć trochę oderwać myśli od malutkiej Mini[*]ale za to wieczorem myślę podwójnie.
Wczoraj mi się śniła,że ją odkopałam(nie wiem czemu) i malutka mi ożyła

popadam w obłęd jakiś
Wiem,że się powtarzam,ale to było kociątko które całkowicie zawładnęło moim sercem i życiem
Wiem,że są kolejne ale to nie jest to samo...Już nic nie będzie takie samo...

Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.