Niebieski dostał imię Chaberek (rok temu miałam niebieskiego Bławatka, pewnie przyrodniego brata

). Dwie kuracjuszki dokarmiające koty w sanatorium pokazały mi tatusia - dorodny niebieski kocur, miziasty jak nieboskie stworzenie. BTW, muszę się zasadzić na niego, co by więcej niebieskich nie produkował w okolicy.
Chaberek jest śliczny, tylko że ze dwa miesiące nie mogłam go dopaść - dużo ludzi spaceruje i karmi koty. Z jednej strony - super, a z drugiej - nie sposób łapać na sterylizację.

Asia, dzięki za wszystko!
Edit: wątek Chaberka na kociarni
viewtopic.php?f=13&t=102486
Ostatnio edytowano Wto paź 27, 2009 19:43 przez
Agneska, łącznie edytowano 1 raz