Poszukiwany syjamowaty lub brytkowaty - znaleziony! :-)

Do mieszkania z psem. Pies to taka duza ciapa i wszystkiego sie boi. Kot moze byc bezpieczny. :-)

Kotow nie ma, wiec kot moze nie lubic innych kotow.
Moze byc wykastrowany oczywiscie.
Dlaczego taki? Ano z gustami sie nie dyskutuje.
Wiek, plec, stan zdrowia - nieistotne (nie wiem jak z wiekiem, ale nie musi byc oczywiscie maly). Jesli chory - wyleczymy. Moze byc ze schroniska, moze byc skadkolwiek.
Jesli ma ktos takiego w zanadrzu - prosimy o kontakt. :-)

Wszelkie warunki - do uzgodnienia.

Może Paździoszek z tego wątku:
viewtopic.php?f=13&t=91526&start=210
Cudny jest! :1luvu:

Podrzucam, żeby nie przeoczyć!
Może ktoś ma?

Ja mam taka dziewczynkę, ale ona jest bardzo nieśmiała.
Potrzebuje dużo cierpliwości i miłości

A co znaczy brytkowaty? Liliowy? Bo Legnica ma taką piękną kotenię- w moim podpisie.

to moja siora szuka...
brytkowaty znaczy- gęsta sierść, duża głowa, duże oczy, generalnie duuży... najbardziej to jej syjamowate się podobają(krótkowłose pointy)... takie tam marzenie... a jakby był niebieski, liliowy to też równie super... powiem tylko tyle, ze kot bedzie miał bardzo dobry dom, ma już dzikusa, ale ten tylko siedzi na dworze i nie chce sie zaprzyjaźnić, teraz chciałaby do domu do towarzystwa dla psa... bo smutno biedaczkowi... siostra nie wie o moich zamiarach znalezienia jej wymarzonego kota... ale staram sie, przy wielkim Waszym udziale, po cichu powziąć kroki uszczęśliwienia siostry...

iwcia pisze:Ja mam taka dziewczynkę, ale ona jest bardzo nieśmiała.
Potrzebuje dużo cierpliwości i miłości

Przepiekna! Czy ona jest dzikuska? Ucieka?
Lepiej jakby to byl kot, ktory zyl z psem. Pies jest duzy, ale to straszny tchorz i gdyby kot na niego skoczyl, to ten pewnie chcialby wskoczyc na rece pańci. ;-)

Nie wspominajac o tym, ze kot moglby go nie dopuscic do miski. :lol:

Ale w sumie to tak czy siak zwierzaki sie dogadaja, wiec jesli kot nie wykazuje zbytniej paniki na widok psa(typu sikanie po katach czy uciekanie po gornych szafkach w kuchni), albo nie rzuca sie z pazurami to powinno byc dobrze.
Aha. Dom bylby we Wroclawiu.

a może ten?

viewtopic.php?f=13&t=102538&p=5112467#p5112467
jest we Wrocławiu

Ja mam coś w typie syjama troszkę:
viewtopic.php?f=13&t=97709
Z psem (wielkości kota) miał bliskie spotkanie, początkowo bał się, po kilku godzinach chciał go zjeść (kot psa), ale myślę, że w końcu by się dogadali. To bardzo przyjacielski kot.

vanillka u zirrael: viewtopic.php?f=1&t=85415&start=330

dzięki Asiu za reklame Vanillki - zeby bylo latwiej

Vanillka:
ok 7 miesiecy, wysterylizowana bedzie szczepiona. Problem - w trakcie dooswajania. Ale jak widac troche na fotkach wzieta na rece czy kolanka siedzi spokojnie i nawet jej trzymac nie trzeba - wiec nie jakas dzika dzicz. Wczoraj zostały zanotowane pierwsze proby zabawy. kuwetkowa, apetyt dopisuje.

Ja mam siamowatą vanille - pochodzi z jednej z warszawskich ulic. juz ciachnieta, bedzie odrobaczona i szczepiona. Problem - trzeba dooswoic. Zaleta - jest mloda - ok 7 miesiecy. Na podlodze sie czlowieka boi, na rekach jest spokojna i sie tuli. Psa w domu mam ale kontaktow bezposrednich jeszcze nie zanotowalam

zdrowa fotki:

dziękuje dziewczyny za zaufanie i zaangażowanie... wszystkie kociny są prześliczne!!!!!!!!!!
ale na razie mam "zaklepanego" syjama z wrocka od Iskry_... u niego najgorsza sytuacja bo groził mu powrót na ulicę... a tak wszystko przede mną... oswojenie, odrobaczania, szczepienia, kastrowania... a nie na gotowe... hhehehe

muszę się wykazać... :twisted:

Juz w przyszlym tygodniu odbior kota jak nic nie stanie na przeszkodzie.

I przy okazji jeszcze jednego. :-)

Dziekuje za odzew! :1luvu:

Zirrael - a mi z kolei wlasnie taki podobny kot sie marzy.. Moj typ to jeszcze taki szary, nietypowo umaszczony, jakby negatyw. Na szczescie mam dwa swoje, wiec tylko patrze. :twisted:

Kasia D. szuka domu dla niebieskiego brytkowatego.

jakby co brytek jest na Paluchu

Poszukiwany syjamowaty lub brytkowaty - znaleziony! :-)

Kto przegląda forum