10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 27, 2009 11:25 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Magija pisze:
Obrazek


Taka piękna kotka.. :1luvu:
Musiałam ją zobaczyć Magija... :)
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto paź 27, 2009 11:39 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

kiedy ludzie zrozumieją że zwierzęta to nie zabawka .....mają swoje uczucia.....że nie można ich poprostu wyrzucić bo się znudziła .Adoptując Kesi celowo wziołem starszą kotkę(przy pomocy gosi_bs),wiedziałem że maluchy szybciej znajdą domy.........Starsze koty mają małe szanse ...ale może kiedy już trafią do DS ,to na zawsze życze tego tej kotce i mam nadzieje że sąsiedztwo z naszym małym Farcikiem również jej pomoże
:ok:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 11:50 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Do kóry kicia
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 11:54 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

A ja preferuję starsze koty...
Lubię spokój... :)
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto paź 27, 2009 12:16 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Do góry Kicia :| :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 12:41 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

No tak kochana to Ty domku nie znajdziesz zwiewaj do góry żeby maluchy Cię nie wyprzedzały :ok:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 15:43 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Kiciulko, trzymaj się ... :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Wto paź 27, 2009 15:47 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

:ok:
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 16:01 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Myszeńk@ pisze:Będziem czarować z moją czarną maupą ;)


Czarny Małp Georg się przyłącza do czarów :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 16:05 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Mam nadzieję, że czwartkowa sterylizacja się odbędzie i że Pan pojawi się z Kicią
dziś odebrałam od niego telefon i byłam już skłonna zmienić ton na mniej miły, ale wytrzymałam, bo na prawdę uważam, ze dla tej kotki tak jak jest teraz jest lepiej, niż targać ją niewiadomo gdzie i jak i się miotać.
Otóż kotka siedzieć w mieszkaniu w nieskończoność nie może, Pan ma dziecię 2 tygodniowe i być może nie zawsze będzie mógł do niej przyjść i ją nakarmić. Odniosłam wrażenie, że oczekuje się ode mnie bym zabrała kotkę i problem z głowy - usiłowałam wytłumaczyć Panu, że Kicia przynajmniej siedzi w sobie znanym miejscu, nie w dt gdzie np. są 2 psy i 5 kotów - to chyba lepsze dla niej? Zna to miejsce. No ale Pan już zakłada, że któregoś dla nie będzie się mógł u niej pojawić, bo przecież dziecko, 2 tygodniowe ( dlatego tak nie lubię dzieci, bo wszystko się przez nie psuje, oczywiście, nie, nie wszędzie, ale tak wiele się zmienia i takie to smutne)

Tak czy inaczej chyba trzeba szukać rozsądnego dt na wszelki wypadek, bo liczę się z tym, że zadzwoni i powie, że już jej dłużej trzymać nie może
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 16:17 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Skoro pojawiła się ratowniczka kotów na horyzoncie to co Pan będzie sobie robił kłopot i jeździł karmić Kicię :twisted: No szlak mnie jasny trafia jak coś takiego czytam...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 16:54 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Facet daje do zrozumienia że albo kot zostanie zabrany albo ......i kłopot z głowy :x
Tylko nie zgodze się że to wina dzieci ....coś takiego ma się w sobie :x :x :x gdyby nie dziecko wymyślili by inny powód ....że sierść i że gości przyjąć nie można bo wstyd :x
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 17:00 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

Matko kochana... Naprawdę nie da się tego spokojnie czytać. :evil:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto paź 27, 2009 17:03 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

ona z nimi mieszkała 10 lat..
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 27, 2009 17:15 Re: 10 lat i koniec przyjaźni - o tym jak miłosierni...

no to się znudziła a po za tym co za różnica 10 czy rok to jest zywe stworzenie a nie rzecz........
Obrazek

krzsztof

 
Posty: 1015
Od: Nie wrz 27, 2009 15:43
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], puszatek i 78 gości