Bardzo, bardzo Wam dziękuję

Mając tak wspaniałe wsparcie, Lili musiała wyzdrowieć. No po prostu musiała - nie miała innego wyjścia.

To dzięki Wam, Kochani
Do wczoraj Lili miała codziennie kroplówki. Dwa razy dostała steryd, po którym w końcu biegunka zaczęła przechodzić. Dziś kupa była już całkiem ładna. Na razie maleńka cały czas jest na intestinalu, smakuje jej zarówno suchy, jak i mokry. Ma więcej sił i... sięgające Everestu pretensje do nas.
Cóż - Lili jest kocim karzełkiem, osiągnęła wagę wynoszącą 1/4 masy dorosłego kota. Na szczęście wszystkie organy wewnętrzne ma proporcjonalne. Nie trzeba będzie sterylizować Maleńkiej, bo nigdy nie osiągnie dojrzałości płciowej. Niedostateczna praca przysadki mózgowej ma wpływ na rozwój i wydzielanie innych gruczołów, na wchłaniane... Suplementowanie potasu jest niebezpieczne, kiedy się przedobrzy... Teraz Lili wyszła z kryzysu i wspólnie będziemy żyli od jednego załamania do następnego (na które już wiadomo, jak reagować), ciesząc się każdą chwilą spędzoną razem.
Oto bohaterka tego wątku:
Kliknij miniaturkę