Cesarzowa Sisi już na tronie :)

Mnie NIGDY nie wchodzą...

Arsnova pisze:Mnie NIGDY nie wchodzą...

Ja z buźkami nie mam problemów - wchodzą mi wszystkie :ok:

.
Powiadomienia tylko strasznie szwankują :twisted:

.

Gosiu, spróbuj może wyczyścić komputer z plików cookie i temporary internet files - powinno pomóc. Wyrzuć też wszystko z plików temp. A jak to nie pomoże, to przeskanuj się dokładnie antywirusem. Może jakiś "gad" coś Ci blokuje?

Ja nie wiem od czego to zalezy, że nie zawsze buźki da się wstawiać. W domu bez problemu mogę, natomiast w pracy na służbowym kompie, na którym wirusów na bank ( :wink:

) nie ma to buziek wstawiać nie umiem :roll:

Co słychać u naszej słodkiej Cesarzowej i jej Dużej?

Chwilowo nic się nie dzieje, tzn. jesteśy zdrowe. Sisi na diecie odchudzającej bidulka, nawet nędzne chrupki pożera łapczywie, a ja staram się też odchudzać i jeść chrupki

To życzę powodzenia!

No to dziewczyny trzymam za Was kciuki! :ok:

.
Ja Niunię odchudzam już od roku i nic mi z tego nie wychodzi

. Jak była baryłeczką, tak jest :roll:

.

A ja wczoraj z moimi byłam u wetki i Puma wagi nie zmieniła - dalej trzyma swoje 4.75kg

Ważne, że już nie tyje

Pepsi przybrała od ostatniego razu 0,5kg i teraz ma 4.05kg

Fajne klocuszki :lol:

Witajcie Sąsiadeczki

.
Ja ze swoimi Pannami wybieram się do wetki po Wszystkich Świętych. Czeka je odrobaczanie. Niunię boję się nawet stawiać na wagę, bo brzusio nadal duży i nic mi nie wychodzi z jej odchudzania

. Gagulejki też nie ważę, ale z przeciwnego powodu. Bardzo malutko je i jest szczupluteńka strasznie

.
Ciekawa jestem, jaka będzie opinia wetki na temat jej wagi

.

My byłyśmy niedawno i werdykt brzmi: odchudzić (nieco)
Mam teraz taki kryzys domowy, że gdyby nie Sisi, już bym chyba osiwiała ze zmartwienia :cry:

Arsnova pisze:My byłyśmy niedawno i werdykt brzmi: odchudzić (nieco)
Mam teraz taki kryzys domowy, że gdyby nie Sisi, już bym chyba osiwiała ze zmartwienia

Z tym odchudzaniem to znowu aż tak się tego nie trzymaj. Moja wetka ani słowem nie powiedziała o odchudzaniu moich, wręcz powiedziała, że mają dobrą wagę. Teraz tylko pilnuję żeby więcej nie tyły i tyle... Ruchu zażywają obie - ganiają się po całym mieszkaniu jak oszalałe :lol:

Gosiu, głowa do góry! Każdy kryzys mija :ok:

Przesyłam Wam wesołą historię opisaną przez Berni z Bielska na jej wątku - wśród jej tymczasów jest miniaturowa łaciata kicia Majka, którą Berni ogłaszała jako "mikrokróweczka Maja". Oto co się wydarzyło:

"Z nazwą mikrokróweczka wiaze sie pewna historia. Zadzownił niedawno pan i zapytał a ta Maja mikrokróweczka to co jest? ja zgłupiłam, mówię że kot przecież a pan na to że przeczytał ze mikrokróweczka a on hoduje kucyki które ludzie dzieciom kupują na prezent i byłby zaintersowany mikrokróweczkami, które pewnie też dobrze by sie sprzedawały.
Jako mikrokoteczka Maja nie cieszy się takim zainteresowaniem. no cóż..."

To jednak zabawna historia, nie sądzicie? :ryk:

Hehehe

,
No cóż, są też tacy, co niestety myślą inaczej :wink:

.
Historia niby śmieszna, ale też trochę podłamująca. Minikrówki na kocim forum... :roll:

Śmieszne, ale i straszne. Zadzwonił, bo by mu się mikrokróweczka przydała do sprzedaży

Ulla pisze:Historia niby śmieszna, ale też trochę podłamująca. Minikrówki na kocim forum...

No cóż, niektórzy sprawiaja wrażenie, jakby się bali, że od myślenia głowa rozboli albo cuś w ten deseń :roll:

A dlaczegóż to Cioteczka na wiadości nie odpisuje? :crying:

Cesarzowa Sisi już na tronie :)

Kto przegląda forum