K-ów, kociak wyleciał z IV p. i się zepsuł... dziwne ....;-[

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 27, 2009 0:04 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Tweety pisze:
solangelica pisze:O ktorej wislackikot bedzie jutro na Kocimskiej? Bo mam wpasc wesprzec logistycznie i manualnie podawanie antybiotyku :twisted:

...a od wczoraj do sasiada-socjopaty przylaza takie gnojki strasza go bronia podobno wczoraj jeden zaczepil mojego TZa i powiedzial ze ma lomot i ma powiedziec socjopacie ze maja sprawe do niego... osz jak ja wylecialam na klatke schodowa, jaka zrobilam afere.....
magiczne haslo policja i koles sie zmyl :twisted:

ma ktos paralizator?! albo ogrodzenie elektryczne dla bydla pozyczyc?!

Madziu,myślę że powinienem być na chocimskiej koło 18 nie wiem o której wrócę ze śląska postaram się jak najszybciej


ktoś się pode mnie podszywa :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 27, 2009 0:08 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

kosma_shiva pisze:a moje pudełko?
też Tweety z twoich?
Jeśli mi chcesz oddać to poproszę namiary na wpłatę :)


porozliczamy się jak przyjdą. Od Mjs wpłynęły pieniądze za bazarki więc razem z tamtymi powinno mi pokryć większą część należności

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 27, 2009 6:00 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

kosma_shiva pisze:NAJWAŻNIEJSZE:

Kotka, która do tej pory była bezimienna dostała ode mnie imię PIPI (Langstrumpf)
Ona robi wszystko by pokazać nam, ze nie chce na pole!
Gdy do niej mówiłam zaczęła ugniatać.
8O 8)
Wzięłam ją na kolanka a ona zaczęła pięknie mruczeć, ugniatać jak szalona, robić "pokabrzuszki" i wyciągać do mojej twarzy swój kochany pyszczek. :balony: :balony: :king: :aniolek:
Siedząc w klatce jak tylko na nią popatrzyłam to ugniatałą i mruczała :1luvu:


Ale już jest tam jedna Pipi, bura szylkretka, tylko za bogi nie wiem, która.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto paź 27, 2009 6:13 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

miszelina pisze:
kosma_shiva pisze:NAJWAŻNIEJSZE:

Kotka, która do tej pory była bezimienna dostała ode mnie imię PIPI (Langstrumpf)
Ona robi wszystko by pokazać nam, ze nie chce na pole!
Gdy do niej mówiłam zaczęła ugniatać.
8O 8)
Wzięłam ją na kolanka a ona zaczęła pięknie mruczeć, ugniatać jak szalona, robić "pokabrzuszki" i wyciągać do mojej twarzy swój kochany pyszczek. :balony: :balony: :king: :aniolek:
Siedząc w klatce jak tylko na nią popatrzyłam to ugniatałą i mruczała :1luvu:


Ale już jest tam jedna Pipi, bura szylkretka, tylko za bogi nie wiem, która.



o jejku... :(
no to pomyślę jeszcze...
Za chwile tam chyba wpadne, bo Cincian musi byc na uczelni wczesniej niz zwykle.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto paź 27, 2009 8:08 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

ratujcie, nie mamy już siły :(
nasze koty upodobały sobie sikanie na dywan w przedpokoju. i to na taki dywan, którego nie można zdjąć. dzisiaj rano Morris nasikał niecałe pół metra od kuwety, a potem próbował zakopać. zaczęliśmy im nawet częściej sprzątać kuwetę, nic nie pomaga ;(
ma ktoś może pożyczyć odkurzacz do prania dywanów?

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto paź 27, 2009 8:19 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Leone pisze:ratujcie, nie mamy już siły :(
nasze koty upodobały sobie sikanie na dywan w przedpokoju. i to na taki dywan, którego nie można zdjąć. dzisiaj rano Morris nasikał niecałe pół metra od kuwety, a potem próbował zakopać. zaczęliśmy im nawet częściej sprzątać kuwetę, nic nie pomaga ;(
ma ktoś może pożyczyć odkurzacz do prania dywanów?



Ja mam to samo z Piratem :evil: Dzisiaj nasikał na podłoge pod balkonem a ponieważ firanki są długie to obsikał też firanki. O 5:30 włączyłam pranie. Leone najlepiej kupić Vanish do prania dywanów i wyprać ręcznie za pomocą szczoteczki, takie do paznokci. Żeby zniechęcic koty możesz wylać trochę soku z cytryny na dywan. Koty nie lubią zapachu cytusów.

Ma ktoś jakieś lepsze pomysły? Ja też już nie daję rady
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 27, 2009 8:22 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Shani, czarna koteczka po zapaści z Arwetu, ma się źle. znaczy ona trzyma się całkiem dobrze, ale kolejne zdjęcia rentgenowskie wykazały bardzo brzydki stan zapalny płuc. Qurwa - to samo co u Pirata. Jakieś fatum na mnie ciąży. Nie wiem kiedy będzie można ją wziąc na tymczas. Zmienili jej antybiotyk na jakiś z grupy cefalosporyn, dodatkowo furosemid. Pirat bierze to samo. U Pirata żadnych zmian. Kaszle jak kaszlał. Ja oswieję. Jeden przypadek po drugim. Nie wiedzą dlaczego nie reaguje na leczenie. U Pirata też nie wiedzą. Jutro kolejne 4 już zdjęcie Pirata. Powiedzcie mi jak zacznę świecić w ciemnościach.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 27, 2009 8:29 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Akima pisze:Żeby zniechęcic koty możesz wylać trochę soku z cytryny na dywan. Koty nie lubią zapachu cytusów.


myślisz, że to dobry pomysł z cytryną na dywan, jeśli to w bezpośrednim sąsiedztwie kuwety? nie zaczną wtedy załatwiać się w pokoju?

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto paź 27, 2009 8:39 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Leone pisze:
Akima pisze:Żeby zniechęcic koty możesz wylać trochę soku z cytryny na dywan. Koty nie lubią zapachu cytusów.


myślisz, że to dobry pomysł z cytryną na dywan, jeśli to w bezpośrednim sąsiedztwie kuwety? nie zaczną wtedy załatwiać się w pokoju?


Cytryna działa trochę jak ocet. Wchłania zapach i szybko się ulatnia. Niestety. Ocet jednak śmierdoli. Pirat pzrestał sikać do domku na drapaku odkąd wtarłam tam sok z cyrtryny. Teraz sika na panele :evil:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 27, 2009 8:45 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Czarne Diabły nie okazują przede mną lęku. Kiedy je drapię po grzbiecikach unoszą ogonki z zadowolenia. Jeden Diabełek dziś rano został rozmruczany.

Coś mi sięwidzi, że maluchy kichają...
Nie wiem, jak z jedzeniem, w każdym razie trzy sliczne klocki w kuwecie znalazłam.

Czarne Diabły sa po prostu cudne!!!!

Nie wierzę, że ich matka jest taka dzika. Może jej rzekoma dzikość to przejściowy skutek stressu?
Dajcie jej szansę - przekażcie ją maluchom!

Co z Docentem?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 27, 2009 9:05 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Milu:
jeśli się uda, dziś Robert przywiezie ze śląska od Iwety nawet trzy worki ścinek z polaru :) a warszaty napewno ogłosimy :)
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Wto paź 27, 2009 9:15 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

uffff.... doczytalam prawie 20 stron.

A moja Felicja ma paskuuuuuudny koci katar, daje jej zastrzyki co drugi dzien i raz na tydzien kontrola.

a apropo apetytu kotow z kk, to Felicja rzuca sie na jedzenie jakby miesiac nie jadla :)

A jak oddycha to ja slychac pietro wyzej taka zasmarkana :)
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 27, 2009 9:23 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Tweety pisze:Noemik, dzięki wielkie :1luvu: medalistę widziałaś? bardzo ucierpiał?

widziałam młodziutką półroczną sunię. nie pamiętam rasy, bo mam dziury w pamięci. rozbrykana jak diabeł. :-) ale ma paskudnie kopiowane uszy, myślałam, że już nie wolno... :roll: Nie widziałam zadnego zadrapania, bo wariatka szalała z radości. może ona i medalistka ;)
zapomniałam zapytać tą Panią, czy jej własne koty szczepione są (jeden czarny wielki jak smok..)

noc minęła spokojnie.
Mika i Nika (może być?) spały ze mną w sypailni, w ogóle do czasu szczepienia dostały mój pokój do swojej dyspozycji.
brykają jak wścieknięte. w końcu padły spać, a ja z nimi. :-)
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 27, 2009 9:52 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

mjs pisze:Daszeńka wraca do zdrowia :dance: :dance2:
Właśnie szaleje z piórkami, przed chwilą ganiała za papierkiem.
Rozumie ludzką mowę 8O
Gdy przyjechała edit_f, żeby zabrać ja do weta, otworzyłam transporter i powiedziałam "Wejdź Daszeńko, pojedziesz z ciocią do lekarza" i Dasza spokojnie weszła do transportera. A gdy wróciły i dowiedziałam się, że kotka narozrabiała u weta :oops: poprosiłam, żeby wskoczyła na kanapę i przeprosiła ciocię, co Dasza natychmiast uczyniła! Zaczarowany kot.... :roll:
Apetyt powoli wraca. Wprawdzie jeszcze ją dokarmiam convem, ale już podjada shebę z miseczki.


Dasza, wiedzialam ze jestes niezwykla :1luvu:
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto paź 27, 2009 10:01 Re: K-ów, tylko u nas śpiewające kociaki Do, Re, Mi, Fasola:-)

Melduje ze Przedszkole wcina Bozite jakby ruski rok miesa nie widzialy ;) Czasami pokichuja troche, ale kupki w kuwecie ladne.
Po zjedzeniu Winstona troche je przeczyscilo wiec wyslalam TŻa po Bozite.

Koty duze nie chca jesc mokrej za to sucha wchodzi az milo.

Milu, ja zrobie zamowienie na zooplus i mysle ze w tym tygodniu oplace. Wysle Ci na priw namiary na mojego TŻ-a jak przyjdzie paczka umowicie sie na odbior, ok?

Akima, ja czekam na splyniecie wyplaty. Musze jeszcze zalatwic laryngologa w trybie ekspresowym i obawiam sie ze bez prywatnej wizyty nie przejdzie... Kurrrrr, nie mowiac o tymz e musze kupic cos w rodzaju pizamy bo wszystkie gacie do spania mam przetarte w dziwnych miejscach ;)
rozwazam tez seksowna bielizne ale nie wiem czy trafie na lekarza faceta czy babe wiec na razie sie wstrzymuje ;P

zarty zartami, ale pietra mam jak stad do Katowic. ale bedzie dobrze.

musze zadzwonic do Szpeyera i zamowic wizyte nam na jutro wieczor.

wislackikocie to moze umowmy sie na spokojnie na 19.00? Ja to 18 bede w pracy bo musze cos zarobic na te pizamy i bielizne szpitalna ;) Ty zdazysz spokojnie wrocic. A jak nie zdazysz to dasz znac i ja dojade na wtedy kiedy Ty bedziesz, ok?

Zostawiam dzis na Kocimskiej
- ksiazke dla milu
- tuneliki i namiocik

pozostaje jeszcze kwestia pralki. Skoro tylko dwie osoby wejda do kotowozu to moze lepiej zeby wislackikot pojechal po wecie do noemik sam, wrocil z jej bratem i pralka (jesli to mozliwe) a ja postaram sie jeszcze kogos poprosic o pomoc we wniesieniu jej?
noemik co ty na to? wislacki kocie?
moze chlopak kolezanki da rady i by podszedl na konkretna godzine, zaraz do niej napisze...
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 147 gości