a ja dopiero teraz odkryłam ferciowy watek Fercie sa cudne . Na tej hucie wystepował chyba jakis specjalny gen myziastosci, bo cała gromadka ma fantastyczne charaktery . Pozostała szóstka z poprzedniej dostawy jest juz w domu i wszystkie rewelacyjnie sprawuja sie jako koty domowe
Potwierdzam - jest u mnie na tymczasie jedna z koteczek z huty. Od początku korzysta z kuwetki, nie domaga się żadnego wychodzenia. Dla niej jest potrzebny tylko człowiek, noszenie na rączkach, przytulanie, głaskanie, całuski i pełna miseczka. Polecam Fercie z całego serca. Katarek schroniskowy najszybciej Wam zejdzie na doksycyklinie. EDIt - idę żebrać o bannerek