W zasadzie to trudno mi określić umaszczenie Finki. Burasia, łapki od kolan w dół białe z rudymi maźnięciami, na jednaj czarna plamka i kolorowa mordka. Może zdjęcia powiedzą coś więcej, chociaż niewiele widać bo to i ciemno i aparat słaby.
No właśnie nikt i to mnie martwi. Finka sama niewiele je a jeśli już to rozrobionego conva, więc domyślam się że rodzeństwo podobnie Ja nie mam możliwości podjechać w godzinach pracy schroniska
No właśnie ja też nie mam takiej możliwości......czy one w ogóle żyją te biedne malce? ech brakuje Krzysia, on by je nakarmił...... biedulki kochane, maleńkie......
vega29 pisze:Kurczę, naprawdę w całej Łodzi nie ma osoby, która by pomogła reszcie kociąt??
A malucha przepiękna!!!
vega29 - tam nie tylko sa te maluchy. Są też inne. Wszystkie DT są zakocone, co zrobić? Można tylko żywić nadzieję, że maluszki szybko domki znajdą. Uwierz, że gdybyśmy mogły - wzięłybyśmy je wszystkie