Cyryl nasz rudzielec :) cz.2. Kciuki nadal potrzebne...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 25, 2009 22:10 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Jeśli mają już zamglone oczy to niedobrze :( A nie były już wyłupiaste? Trzeba by szybko ratować te oczy. KK atakuje oczy i to tak do końca, że tracą je :( a i zycie przy tym jeśli bez pomocy są. Nieraz trzeba usunąć już niestety oczko też. Ogólnie musiałabyś się nimi intensywnie zająć jeżeli chciałabyś ratować. Ale to wet musiałby zobaczyć i ocenić na ile ten KK już mocny u nich. Silniejsze koty ławiej zwalczą, różnie bywa ale ogólnie to niedobrze rokujaca choroba jeśli nieleczona i rozwia się. Antybiotyk potrzebny, najczęściej zastrzyki i oczka zakraplać by trzeba najpewniej.
Kilkanaście kotów i to nie pod ręką to ciężka sprawa :(

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 25, 2009 22:14 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Agatko, może dałoby radę wykastrować to stadko...? albo chociaż koteczki...

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie paź 25, 2009 22:19 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Agata&Alex pisze:Jak dla mnie to one są już w zaawansowanym stopniu :(
A jak się leczy :?: Zastrzyki czy tabletki :?:


Antybiotyk jest i w zastrzykach, i w tabletkach. W zależności jak kto woli. Ja wolę podawać tabletki...

A kk niszczy cały organizm, ale najbardziej oczy. Tu potrzebny jest antybiotyk i dobre kropelki... (Gentamycyna np.)

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie paź 25, 2009 23:17 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Może być jeszcze zawiesina do pyszczka, ale to musi być podawane dwa razy dziennie :(
I krople, krople, w tym wspomniana wyżej gentamycyna.

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 26, 2009 10:56 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Agata&Alex pisze:Jesteśmy, jesteśmy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: dzisiaj taka piękna pogoda, więc spacerowaliśmy a potem pojechaliśmy do córeczki znajomych która ma 6 tygodni :mrgreen:

Oto my z Asią :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek

ślicznie:) tylko się starać o własne :D
ObrazekObrazekLuna 2008-13 i Bezebiusz (Bezik).

MartaAgnieszka

 
Posty: 657
Od: Pon lip 06, 2009 8:10
Lokalizacja: Kętrzyn/Olsztyn

Post » Pon paź 26, 2009 11:08 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

...bry :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 26, 2009 11:30 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Nie mam fizycznej i finansowej możliwości zajęcie się tyloma kotami :(. Naliczyłam się 16, większość miała chore oczy. Podawanie im dwa razy dziennie leków to już w ogóle jest niewykonalne :(.
W Prudniku uważają że sterylizacja kotki to poważny zabieg 8O a do Opola mam 60km. Drugie pytanie, co zrobić z tymi kotkami po sterylizacji :?:. Co mnie też zdziwiło nie ma młodych kociaków, nawet takiej młodzieży, większość to już większe koty. Na podwórku mam kolejne kilka kotów :(, ale odkąd tam mieszkamy ani razu nie widziałam kotek z kociętami a kilka kotek i kocurów tam mamy.
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Pon paź 26, 2009 11:47 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Pasuje Wam ten dzidziuś :1luvu: :ok:
A z tyloma kotami sami sobie nie poradzicie -trzeba by spróbować gadać z tymi co maja tą działkę -może by ich uświadomić ,że nie wystarczy karmić :( :roll:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon paź 26, 2009 11:51 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

amyszka pisze:Pasuje Wam ten dzidziuś :1luvu: :ok:
A z tyloma kotami sami sobie nie poradzicie -trzeba by spróbować gadać z tymi co maja tą działkę -może by ich uświadomić ,że nie wystarczy karmić :( :roll:


Babcia mi coś wspominała, że oni czasem z nimi chodzą do wera, teraz jest ciężko, bo nie ma sezonu działkowego :(. A ja nawet nie wiem jak oni się nazywają :(
Jednym słowem masakra :(
W sumie musiałabym objąć opieką przeszło 20 kotów, to nie jest wykonalne :(
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Pon paź 26, 2009 20:15 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Czego :?: Nie widzisz, że jestem zajęty :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Obrazek
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Pon paź 26, 2009 20:17 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon paź 26, 2009 20:26 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Zapamiętaj, bo powiem tylko raz... Ten drapak jest tylko mój, zrozumiano :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Obrazek
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Pon paź 26, 2009 20:29 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

jakiz on dostojny :D ładnie by się z czarnym komponował :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon paź 26, 2009 20:33 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

właśnie pokazuję Alexowi Twoje maluchy :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Pon paź 26, 2009 20:35 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

to napisz potem co on na to :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, EmiEmi, Google [Bot] i 335 gości