Zgłoszenia z wczoraj wieczorem i dzisiejsze:
4miesięczne domowe wyrzucone coś - Radogoszcz, nie mamy gdzie upchnąć
koczująca pod blokami rottwajlerka - jw - dzwoniłam do Fundacji Rotka, może coś zrobią
6 kotów do sterylizacji - Łagiewnicka - nie mamy za co
1 kotka Rzgów - łapie karmicielka - płacymy na pół
Zaległości

- powstałe wskutek braku pieniędzy, czasu, klatek łapek:
Dwa z centrum od pingwiniąt - do złapania i wycięcia - złapie opiekun, ale nie mamy za co wyciąć, dotychczasowa akcja - 7 maluchów zaszczepionych, trzy kocice ciachniete, w tym jedna hospitalizowana i leczona przed - ponad 500zł.
Rudy niełapalny z Bema na kastrację - jw
co najmniej dwie kocice z Ziołowej na sterylki - jw
niedokończone Kilińskiego 118 - nie ma kto łapać, nie ma za co ciachać.
nie wiem, co z dwoma maluszkami z Sitowia, nie mam siły zadzwonić i spytać.
Czy to ta pogoda tak mnie dobija?