Czarna Dziura pochałania wszystko!!! DS poluje na słonie ;)

Jak chcesz pooglądać to zapraszam

viewtopic.php?f=1&t=102312&p=5094456#p5094456

Niedługo coś podobnego dla seniorów, więc jak Czarka tylko nabierze kształtów to proszę obfocić ładnie (zdjęcie najlepiej leżące - będzie przeróbka na sepi).

Dulencja pisze:Taka mała nieprzemyślana wypowiedź... Bo widzę, że odkąd Kota w domu to nikt nie zagląda

Jak nikt? A kto się deklaruje polować na słonie?... :lol:

Odkąd kota w domu, kamień spadł mi z serca... częściowo.
Teraz czekam na dobre wieści. Właściwie na coraz lepsze wieści, bo dobre już są.

I trzymam wielkie kciuki za Was obie, żeby się wszystko dobrze ułożyło.
:ok:

Czarenka się wywaliła do spania z rezydentami i śpiucha

Dulencja pisze:Czarenka się wywaliła do spania z rezydentami i śpiucha

Dobry pomysł - też się wywalę i będę kimać

Zaglądam ,choć nie piszę,bo generalnie jestem przeciwko safari-niech tam sobie słonie spokojnie żyją! :lol:

Czarusia i tak pewnie wolałaby wołowinkę!-ja swoim ogonom kupuje serca wołowe,podaję grubo zmielone,po uprzednim przemrożeniu.
Bardzo jestem ciekawa ile maleńka waży?
No i oczywiście jak wygląda

Matka chrzestna

Jak tam nocka minęła?

Się wyspała, kobieta, z moimi kociastymi i z pańcią w łóżku

Teraz się gotuje psie jedzonko, więc całe towarzycho siedzi i gara pilnuje :lol:

Witajcie, zaglądam choć czasem się nie wpisuje :oops:

cały czas unoszę się w powietrzu ze szczęścia iż Czarnej się poszczęściło i nic jej nie grozi, że ma miłość, pełną miseczkę i otoczona jest troską jakiej nigdy nie doznała. Dziękujemy.
I jak się udała akcja "słoń dla Czarnej?"

Dulencja pisze:Teraz się gotuje psie jedzonko, więc całe towarzycho siedzi i gara pilnuje

Pracowity dzionek :lol:

biamila pisze:I jak się udała akcja "słoń dla Czarnej?"

Dzida w gotowości :mrgreen:

Biedny słonik :wink:

Hanelka, jak złapiesz zwiąż i przyprowadź :lol:

Zaparkujemy je na balkonie :twisted:

Czarka psa nie lubi :roll:

Jeży się i próbuje atakować. Waleczna Kota, waży ponad kilogram a przegania 40 kg "łowcarka"... I pogania mnie prychnięciami, bo nie dość szybko otwieram puszeczki i saszetki :twisted: