*LT*Koniec 4 części wątku. Zapraszamy do części piątej,

Pożegnanie z Szajem ..... :cry:

Zdjęcia robione dziś w nocy i raniutko , przed ostanią podróżą do kliniki .....

To wiszenie nad miską .....bardzo charakterystyczne

Dziś rano nie miała siły trzymać główki nad miską i moczył sobie całą brodę i nosek i tak zostawał ... Zabierałąm go natychmiast , a on wracał ..... To był koszmarny widok ...

:(:(

Śpij, moje maleńkie serduszko ...
Bardzo Cię przepraszam, że się nie udało ... :cry:

Bobik dziś został w klinice na noc .....Zadecydowałysmy tak z wetką , bo on wymiotuje i ma krwistą biegunkę .

Musi być podłączony do pompy cały czas ...
Dziś rano , jak go zawizłam był wyziębiony ....pomimo , że u mnie w łazience jest cieplutko......W klinice jest w podgrzewanej klatce ...Musiałam wybrać gorsze zło ..... Na razie jest w izolatce sam ....

Mania płacze za braćmi ......smutno jej , ale na razie żadnych objawów pp nie ma . Dziś znów , w kuwecie , wzorcowa koopa ...
Liczę na cud ...
To to będzie cud jeżeli ona się nie rochoruje ...
Daję jej scanomune i żeńszeń , oprócz tego kocie witaminki i engystol...

Czy Mania ma szansę dostać surowicę - parwoglobulinę lub inną? To może uratować jej życie...

Och Boże, ile to kociątko się wycierpialo

to taka okropna choroba

żeby Bobikowi się udało, i Mani!!!! Też liczę na cud i życzę go Mani!!!! :ok:

ryśka pisze::(
Czy Mania ma szansę dostać surowicę - parwoglobulinę lub inną? To może uratować jej życie...

Wszystkie trzy kociaki dostały caniserin w środę rano.....
Wtedy jeszcze tylko Szaj miał objawy . Bobik był zupełnie zdrowy (objawowo)
U Mani chyba ten caniserin tak dobrze ją chroni ......ale dlaczego nie ochronił Bobika ? Nie wiem ....
Myślałam , że Bobik dużo lżej przejdzie , ale dziś krwista biegunka - dwa razy (w klinice) i dwa razy wymiotował .....
Tzn . tylre zapisane w karcie .....a jak było naprawdę ?

Podaję jakie leczenie miał Szaj :

-Caniserin 2ml (podany w środę rano)
-Biotrakson (dożylnie , 2xdz.)
-Metoclopramid przez dwa dni , zmieniony na cerenię na moje żądanie (specjalnie piszę żądanie , bo prośba - dzień wcześniej , nie podziałała) :evil:

Buscopan (dopiero od piątku , też na moje żadanie)
Gdy w piątek temp. skoczyła do 40 st. podano biovetalgin
Dostał też solvertyl , nie pamiętam już na co ....

Kroplówki z : płyn R , płyn wieloelektrolitowy, duphalyte,catosal, glukoza

Takie samo leczenie ma Bobik , z tym , że od razu cerenia i buscopan , zamiast metoclopramidu .

EDIT:
Szaj dostawał jeszcze TFX codzinnie po pół ampułki .
Solvertyl to odpow. ranigastu

dubel

Kociaki zaczynają walczyć z wirusem w różnym czasie - pewnie w momencie podania Caniserinu Mania była jeszcze zdrowa, a Bobik już walczył z wirusem, choć nie było jeszcze widocznych objawów... Bobik przy krwistej biegunce powinien mieć podawane leki przeciwkrwotoczne. Biedny

Oby im się udało, trzymam bardzo, bardzo mocno. I współczuję

ryśka pisze:Kociaki zaczynają walczyć z wirusem w różnym czasie - pewnie w momencie podania Caniserinu Mania była jeszcze zdrowa, a Bobik już walczył z wirusem, choć nie było jeszcze widocznych objawów... Bobik przy krwistej biegunce powinien mieć podawane leki przeciwkrwotoczne. Biedny
Oby im się udało, trzymam bardzo, bardzo mocno. I współczuję

Bobik dziś po południu dostał jakiś lek przeciwkrwotoczny ,ale nie pamiętam nazwy ....

\*/\*/\*/

Anda, jak się czuje Jasio?

Jasio wczoraj zwymiotował dwa razy to co w żołądku - niestrawione.
Nie jest markotny, ani apatyczny. Chodzi, gada i chce jeść.
Nie wiem czy się przytkał czy załapał wirusa. Martwię się bardzo, bo takie wymioty zdarzyły mu się dawno.

Zastanawiam się nad silnym dopalaczem dla nich.
Nad Caniserinem dla Jasia.
Ale jakoś nie mogę podjąć żadnej decyzji. Po wczorajszej wizycie u Nogala, raczej do niego nie pójdę, bo widzę, że nie mam po co.
Pozostaje mi dzisiaj Chiron i Kliniki, ale na razie patrze i obserwuję.

Jeśli masz Intestinal, to warto podawać go zagrożonym kotom, żeby maksymalnie odciążyć ich układ pokarmowy (tak samo warto im podawać siemię lniane, które chroni śluzówkę jelit). W przypadku kotów, które miały kontakt z wirusem, a mają mniej niż 7 miesięcy i nie były szczepione podanie Caniserinu jest jak najbardziej dobrym pomysłem.

Czy macie jakieś wiadomości o Bobiku

ryśka pisze:Jeśli masz Intestinal, to warto podawać go zagrożonym kotom, żeby maksymalnie odciążyć ich układ pokarmowy (tak samo warto im podawać siemię lniane, które chroni śluzówkę jelit). W przypadku kotów, które miały kontakt z wirusem, a mają mniej niż 7 miesięcy i nie były szczepione podanie Caniserinu jest jak najbardziej dobrym pomysłem.

jasio jest kotem 5 letnim, ale od początku odkąd u mnie jest , źle reagującym na różne leki.
Reagował na niektóre leki dusznością, kołataniem serca.
Na szczepienie drgawkami.
Na narkozę przy kastracji - nie można było go wybudzić.
Ostatnio na środki p/bólowe po zabiegu - był półprzytomny i nie reagowął na nic.
Jest lękliwy bardzo - każdy stres to histeria.

Boję się o niego bardzo, bo po tej szczepionce pierwszej już go nie szczepiłam :oops:

odradzał mi to dr Zięba. DOstawał scanomune przez długi czas.
Boję się, że bardzo źle zareaguje na caniserin.

Każda podróż do weta, to dla niego koniec świata - oprócz regularnego wypróżniania się po drodze, pisk, płacz i taki bezwład ciała - jak u ragdoli - kot szmatka z zamkniętymi oczami:(, który leje się przez ręce i umiera ze strachu.

W zasadzie ze względu na niego nie powinnam w ogóle brać tymczasów. :roll:

Tiger nie odbiera na razie komórki, moze jest na Stefczyka u Bobika.

Ja bym się bała podać mu caniserin.
Jeśli już to ewentualnie tę surowicę z "wyszczepionego" kota.

LTKoniec 4 części wątku. Zapraszamy do części piątej,

Kto przegląda forum