info od budryska:
Klemens od dluzszego czasu mieszka u zaprzyjaznionego weta niedaleko żywca
najpierw zostawał u niego jak budrysek wyjezdzala
u weta był rowniez białaczkowy kocurek
niestety umarł (*)
i wet przygarnał Klemesika
było juz czasem bardzo zle
ale wet mowi ze nie jest jeszcze tragicznie
mysle ze on to wie najlepiej?
budrysek ma duze problemy z była włascicielka kotka
oskarzyla ja o kradziez,wysyła co jakis czas do niej straz miejska
była tez policja,zalozyla sprawe w sadzie o kradziez
obdzwoniła chyba wszystkich wetow oczerniajac ją
nie mowiąc juz o telefonach do pracy
Aga przedstawiła dowody zaniedbania byłej wlascicielki
przekazała cała historię choroby i przebieg leczenia
sprawa juz b.długo sie ciagnie ale mam nadzieje ze ja umorzą
smutne to ze chcesz pomóc a spotyka cie taka kara

jak bede kiedys dłuzej w żywcu to moze uda mi sie podskoczyc i zrobic kilka fotek