PILNIE POTRZEBNY TDT dla 2-3miesięcznego rudaska!STRZ.OPOLS.

mówię o kosztach utrzymania kociaka przez ten okres pobytu, i jeszcze najważniejsze czy na tych działkach nie panuje jakiś wirus? bo ona ma koty nieszczepione
Lucky nie da rady, sama potrzebuje,

ogłoś, że potrzebujecie wsparcia

Wiesz co,nie mam pojęcia czy te koty tam czegoś nie mają,siedzą cały czas na tych działkach w takim zimnie,nie zdziwie się jeśli któreś będzie miało katar albo coś gorszego...
Napewno to nie są koty w pełni zdrowe,nie sądze by w taką pogodę nic nie złapały...

mam jeszcze jedna koleżankę, która miała wziąć ode mnie kociaki na oswojenie,
mogę odstąpić na krótki czas, termin, ona nie ma swoich póki co, może weźmie te moje, ale ja ją mam zaopatrywać we wszystko,
więc jakby kitek miał do niej trafić to tak samo,

Aggi pisze:Wiesz co,nie mam pojęcia czy te koty tam czegoś nie mają,siedzą cały czas na tych działkach w takim zimnie,nie zdziwie się jeśli któreś będzie miało katar albo coś gorszego...
Napewno to nie są koty w pełni zdrowe,nie sądze by w taką pogodę nic nie złapały...

No pewnie, potrzebują DT. Ty chcesz tymczasować i masz warunki (zamykana łazienka i drugi pokój, w którym przebywają koty podczas wietrzenia pierwszego), tyle dobrych rad już otrzymałaś, możesz liczyć na wsparcie forum...
A może wolisz tylko pisać o dobrych chęciach i roztkliwiać się nad biednymi kotkami?

Vega-o co ci chodzi??Zarzucasz mi coś???
Zastanów się co piszesz lepiej...
Nie wezmę zarobaczonego kota.Musi być po odrobaczaniu inna opcja odpada,jeśli komuś to nie odpowiada to trudno,ale uwagi proszę zachować dla siebie.

Aggi pisze:Vega-o co ci chodzi??Zarzucasz mi coś???
Zastanów się co piszesz lepiej...
Nie wezmę zarobaczonego kota.Musi być po odrobaczaniu inna opcja odpada,jeśli komuś to nie odpowiada to trudno,ale uwagi proszę zachować dla siebie.

Proszę czytać ze zrozumieniem posty w swoim własnym wątku. Było już kilka rad na temat odrobaczania, kilka opcji - w tym lekka, łatwa i przyjemna profenderem (przy okazji można nim od razu potraktować całe stadko, bo i tak koty w domu co jakiś czas trzeba odrobaczać). Oprócz tego było o klatce wystawowej, do której można wrzucić kota i swobodnie potrzymać przez kilka dni podczas podawania tabletek. Jednak te rady zignorowałaś...

:ryk:

Na forum nie zamierzam zachowywać swoich uwag dla siebie, bo forum jest właśnie po to, żeby te uwagi pisać :ryk:

Miałam na myśli bardziej to,aby niektóre osoby zwyczajnie powstrzymały się od krytyki mojej osoby.Każdy ma swoje zasady,swoje sprawy.Ja kota zarobaczonego do domu nie wezmę.Mam powody aby podjąć taką a nie inną decyzję.
Jeżeli to jest dla Ciebie i dla innych takie łatwe to proszę,rudasek czeka...
Bardzo cie proszę,daj mi spokój.Bo wchodzisz teraz na każdy mój wątek i wypisujesz nie wiadomo co.Taka jest moja decyzja i tyle.Prosze tylko o jej uszanowanie.Chyba mam do tego prawo.Ja mogę mu dać dt po odrobaczeniu.Jeśli ktoś chce i może dać dt zanim będzie odrobaczony to proszę bardzo,tylko chętnych jakoś brak-nie krytykuję oczywiście tego bo wiem jak niektórzy są tu zakoceni.
Nie zamierzam się tłumaczyć ze wszystkiego,ale napisze ci,skoro wszystko dla Ciebie takie łatwe jest.Nie wydaje mi się,aby bezpiecznym było trzykrotne odrobaczanie w przeciągu niecałych dwóch miesięcy.Dbam o swoje zwierzęta,i nie zamierzam ich tym w żaden sposób krzywdzić.Każde było odrobaczane niedalej jak półtora tygodnia temu.A z tego co mówił mi weterynarz zbyt częste podawanie tabletek na odrobaczanie nie jest zbyt mądre.
Więc dopóki nie znasz całej sytuacji nie krytykuj.

przepraszam ale nie mam czasu czytać tego co napisałyście,
koleżanka przetrzyma kilka dni, trzeba przywieźć do opola,
karmę i żwirek też
odrobaczy Lucky czy mam to załatwić?

Wstrzymaj się do jutra.Lucky możliwe że da mu dt,lub będziemy tdt szukać nadal.Wtedy dam ci dokładniej znać ok?

ok. ona jakby co może wziąć i innego na czas odrobaczenia

zapytaj Lucky co z tą starszą kotką,

mam możliwość jej leczenia ale musiałaby ją dowozić...

jakby potrzebowała klatkę-samołapkę to może pożyczyć od nas

Aggi, niestety każdy kot, którego trafiłby do Ciebie na dt, może być zarobaczony. Każdy, chyba, że jakiś czas czekał np. w lecznicy. Myślę, że jeśli chcesz tymczasować, musisz być na to przygotowana psychicznie. Klatka i ten środek na robaki w formie wkraplacza myślę, że rozwiązałby sprawę. Albo przynajmniej zamknięcie go w łazience (choćby przewiązanie jakoś tych drzwi, by się nie otwierały), co odizolowałoby go od dziecka.
Pozdrawiam.

Myślę że dałoby się to jakoś załatwić pod kątem zamknięcia w łazience...Ale nie kiedy ktoś mnie obraża bądź rozkazuje mi zmianę zdania.
Prążek-nie wiem,ja z Lucky też tak kontaktu zbyt wielkiego nie mam...Jeśli masz jej gg bądź inny kontakt to pogadaj z nią o tej kotce,ja nawet nie wiem o którą ci chodzi...
Nie wiem też,jak to będzie z tym że on dzikusek...Obawiam się,że nie podołam oswajaniu kota...

przestańcie się wszyscy obrażać i byc obrażalskimi!!! polecam wątek schroniska w opolu, tam już wystarczy,

robimy przecież wszyscy to samo - pomagamy kotom!

nie mam żadnego kontaktu oprócz gg do Lucky

Starsza whiskasowa kotka umiera na działkach...
viewtopic.php?f=1&t=101758
- o nią chodzi

małego dzikuska szybko się oswaja, tylko trzeba uważać na otwarte okna, drzwi, na jakieś otwory w ścianach typu wentylację, rozkucia w łazienkach, kuchni

mieszkanie koleżanki dostępne

Prążek-masz rację wszyscy wbrew temu co niektórzy piszą chcemy pomagać kotom...
Mam nadzieję że uda się go jakoś oswoić...Porozmawiam z mężem nad tym,żeby wziąć go bez odrobaczania...Choć obawiam się tego że może chcieć nas zadrapać tak jak Lucky...Ehh zobaczymy...

na początku nie bierz od razu na ręce, wszystko cierpliwie, bo nowe warunki, więc jeszcze strach a więc i obrona
jakby co to dam wam kropelkę na grzbiet żeby od razu wszystko wytłuc

PILNIE POTRZEBNY TDT dla 2-3miesięcznego rudaska!STRZ.OPOLS.

Kto przegląda forum