gigakot, mikrokot i mechakot. Koty piwniczne :(

Cześć, co u was?:)

Zosiu

Jak zajrzysz wreszcie do siebie to zapraszamy do nas viewtopic.php?f=1&t=102122

Zosiu, ulituj się i skrobnij choć słóko, pleeeeease.

U mnie i potworkow nic specjalnie ciekawego nie słychać. Ostatnio mam straszne urwanie głowy i spędzam z nimi zdecydowanie za mało czasu, ale jak tylko mogę to nadrabiam. Kotfory są samowystarczalne i niedobory głaskania zastępują wylizywaniem sobie uszu nawzajem :1luvu:

Brak czasu najgorzej znosi Elvis, który uwielbia się ze mną bawić... z tym, że podczas "zabawy" z nim można umrzeć z nudów, bo Elvis zaczyna polowanie jak mi już ręka usycha od machania piórkami lub myszką na patyku

mam kilka nudnych filmików jak macie ochotę to zapraszam do linków

będą ostrzejsze jak się kliknie w prawym rogu wyświetl wideo wysokiej jakości

ostatnio kotecki pobiły rekord sprawdzania wytrzymałości hamaka:

tak owszem tam też jest Inka
trójkot http://picasaweb.google.pl/lh/photo/f5T ... directlink

lizaki:
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/X3G ... directlink

Jakie to sweet :1luvu:

moje tak nie chcą :twisted:

Elvisek urządził mi dziś "cudowny" poranek z racji tego, że wybyłam na noc z mieszkania :crying:

Po powrocie zastałam smród i jeszcze więcej smrodu, brązowe paski na podłodze, pościeli, drapaku, laptopie i saneczkującego zrozpaczonego kocura z bardzo brudnymi portkami :crying:

Dałam mu chyba za dużo pasty odkłaczającej bo się ostatnio przytkał. Poranek zaczęłam więc od sprzątania i prania kocura i pościeli.
Z tyłka zwisa mu sznurek ze zbitego futra, obcięłam, żeby jelit nie uszkodzić i teraz się stresuję czy iść z kotem do weta (wycieczka na drugi koniec świata) czy poczekać aż znowu odwiedzi kuwetę. Mechaty za to chyba napił się wody z płynem do mycia podłóg :crying:

musisz mieć bardzo wytrzymały drapak, że tak sie futra na jednym hamaczku wylegują, może polecisz firmę?

po bezo-pecie często luźna qpa jest, może poobserwuj go jeszcze.

Koty odkłaczan Removerem, do tej pory tylko raz były takie biegunkowe problemy po tej paście

Drapak jest firmy Rufi, kupowaliśmy go specjalnie pod kątem Elvisa. Jest na tyle solidnie zrobiony, że bez problemu wytrzymuje mój ciężar gdy czasem siadam na półce i 17 kg kotów w hamaku

Ja zamiast płynu do mycia podłóg używam płynu do mycia naczyń. Raz w tygodniu myję domestosem.
Jedna z wyadoptowanych przeze mnie kotek omal nie zeszła po polizaniu podłogi umytej Ajaxem. Nie używajcie tego świństwa.

nie mów, ja myje ajaxem

ja używam mocno rozwodnionego pronto do paneli drewnianych

agul-la pisze:nie mów, ja myje ajaxem

Tak, to Goplanka forumowej ank81
Tak dramatycznej walki o kota jeszcze nie widziałam. Ank81 z TZ przez miesiąc codziennie jeździli 80km do Lublina do weta. Moja wetka do dziś nie moze uwierzyć, że się udało. Ale były i bardzo drogie leki i transfuzja krwi zamawianej w Warszawie.

ale mam teraz jazdę, bo myłam dziś podłogi, a koty jeszcze po mokrej chodziły

to czym myć?

Biedny Elvis z frędzlem. Może wytłoczy dreda do końca. Nie mam pojęcia co w takiej sytuacji robić poza tym, że wiem na pewno, że nie ciągnąć za frędzla.

mój wet mi opowiadał jak kiedyś takiego dreda operacyjnie z maine coona usuwał

oby elvisowi samo wylazło

gigakot, mikrokot i mechakot. Koty piwniczne :(

Kto przegląda forum