DO ZAMKNIĘCIA.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 24, 2009 11:43 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

Zorba ujęłaś dokładnie to o co mi chodzi.
Może macie rację,źle się wyraziłam.Chodziło mi o to że chcę pomóc kociakom w postaci dt,ale zwyczajnie nie chciałabym potem z tymczasowiczem zostać sama że tak to ujmę.Żeby nie było sytuacji że kociak jest u mnie i ja muszę wszystko płacić-wizyty u weta.Właściwie to chyba te właśnie mnie tak przerażają...
Właściwie to jak tak pomyślę to z Sarą było tak że karmę i żwirek miała od nas,natomiast tylko wet był opłacany...
Może tak będzie lepiej??

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 24, 2009 12:19 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

Tak chyba zdecydowanie lepiej brzmi. :-)
Niemniej jednak zalecam kompleksowe szczepienia rezydentow.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Sob paź 24, 2009 12:19 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

zorba pisze:Kochane Dziewczyny! Ja mam wrażenie, że Koleżanka chce dać DT i chcę po prostu pokrycia kosztów utrzymania tego kotka. Ona nie chce zarobić na nim. Mam rację? Jeżeli domek ok, jeżeli nie pewny to można sprawdzić, obliczyć tak mniej więcej ile je kotek i jaką karmę chcemy podawać i już. Przelać tyle kasy ile uważamy za słuszne. Z kotkiem coś nie halo to weterynarz wypisze na karteczce ile co kosztuje, wysyła to na adres mailowy właściciela i już.


1. Domek nie jest przystosowany do tymczasowania i w ogóle pobytu kotów: brak zabezpieczonych okien, brak zamykanego pomieszczenia,
2. Aggi boi się drobiazgów (w porównaniu z autentycznymi problemami), typu zarobaczenie kota,

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 24, 2009 13:01 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

Moje kociaki mają podstawowe szczepienia,nie wiem ale chyba jedynie na białaczkę nie mają.Poza Leonkiem,on musi dostać w najbliższym czasie drugą dawkę;)
Vega-Nie rozumiem w jaki sposób mój dom nie jest przystosowany do pobytu kotów??Kto powiedział że nie mam zamykanego pomieszczenia??Łazienkę mogę bez większych problemów zamknąć,jedynie jest tam dość chłodno w ciągu dnia,jedynie podczas kąpieli jest wstawiany grzejnik.
Co tu wogóle mają do rzeczy nie zabezpieczone okna??
vega-rozumiem że wolisz aby kociaki marzły na dworze itp niż trafiły do domu z niezabezpieczonymi oknami???Do odpowiedzialnych ludzi którzy są wstanie upilnować koty aby te nie weszły na parapet??Jeśli się chce i jest się odpowiedzialnym to nie jest problemem zamknięcie na chwilkę kota w innym pokoju wtedy kiedy otwieramy okna.Ale jeśli ty masz takie podejście to rozumiem-twoja sprawa.Ja wolałabym aby kot był np. w takim mieszkaniu niż marzł na dworze.Ale to twoje zdanie,mnie nic do niego.
Co do drobiazgów...Dla mnie to nie jest drobiazg.Nie po tym jak ładnych kilka dni żyłam w stresie czy siostrzyczka mojej tymczaski nie miała bąblowca-dziękuję za kolejne takie stresujace chwile...Na szczęście okazało się że nie miała,ale co by było gdyby jednak??Moje dziecko byłoby mocno zagrożone tym bardziej że córeczka ostatnio bardzo często całuje koty.Dla ciebie to błahostka-dla mnie po tym co przeżyłam to już nie jest błahostka.

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 24, 2009 13:02 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

Edzina pisze:Tak chyba zdecydowanie lepiej brzmi. :-)
Niemniej jednak zalecam kompleksowe szczepienia rezydentow.

Hihi myślę że pod tym względem macie racje-źle się wyraziłam i chciałabym za to przeprosić... :oops:

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 24, 2009 13:59 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

Aggi pisze:Moje kociaki mają podstawowe szczepienia,nie wiem ale chyba jedynie na białaczkę nie mają.Poza Leonkiem,on musi dostać w najbliższym czasie drugą dawkę;)
Vega-Nie rozumiem w jaki sposób mój dom nie jest przystosowany do pobytu kotów??Kto powiedział że nie mam zamykanego pomieszczenia??Łazienkę mogę bez większych problemów zamknąć,jedynie jest tam dość chłodno w ciągu dnia,jedynie podczas kąpieli jest wstawiany grzejnik.
Co tu wogóle mają do rzeczy nie zabezpieczone okna??
vega-rozumiem że wolisz aby kociaki marzły na dworze itp niż trafiły do domu z niezabezpieczonymi oknami???Do odpowiedzialnych ludzi którzy są wstanie upilnować koty aby te nie weszły na parapet??Jeśli się chce i jest się odpowiedzialnym to nie jest problemem zamknięcie na chwilkę kota w innym pokoju wtedy kiedy otwieramy okna.Ale jeśli ty masz takie podejście to rozumiem-twoja sprawa.Ja wolałabym aby kot był np. w takim mieszkaniu niż marzł na dworze.Ale to twoje zdanie,mnie nic do niego.
Co do drobiazgów...Dla mnie to nie jest drobiazg.Nie po tym jak ładnych kilka dni żyłam w stresie czy siostrzyczka mojej tymczaski nie miała bąblowca-dziękuję za kolejne takie stresujace chwile...Na szczęście okazało się że nie miała,ale co by było gdyby jednak??Moje dziecko byłoby mocno zagrożone tym bardziej że córeczka ostatnio bardzo często całuje koty.Dla ciebie to błahostka-dla mnie po tym co przeżyłam to już nie jest błahostka.


W tym wątku viewtopic.php?f=1&t=101873&start=135 pisałaś co innego. Jeżeli chodzi o insynuacje na temat moich rzekomo antykocich poglądów i pragnień - powstrzymam się od komentarzy. :evil:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 24, 2009 14:45 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

Że mogę zamknąć go w łazience ale nie chcę tego robić ze względu na to że w niej jest chłodno...Co do nie domykanych drzwi w niej-bo pewnie również i to masz na myśli to już to sprawdziliśmy kiedy miałam stawianie pieca-koty nie mają szans otworzyć tych drzwi.A kto tu powiedział o antykocich poglądach?Poprostu dla mnie to jest chore dyskwalifikować potencjalny dt,bądź nawet ds dla kota tylko ze względu na nie zabezpieczone okna i tyle.

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 24, 2009 14:54 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

Też mam niezabezpieczone okna!!!! A mam w DS 2 koty z puchatkowa i żyją i mają się świetnie! Jeden jest u mnie od lutego, drugi od maja. Też otwieram okna tylko wtedy gdy kotów nie ma w pokoju. Przeżyły lato gdy pokoje wietrzy się częściej, nigdy mi nie wypadły bo nigdy ich nie było podczas wietrzenia. W jednym pokoju jest zabezpieczenie ale i tak nie korzystam. Miałam wizytę przed adopcyjną i podpisałam odpowiednią umowę. Dodam, że mam małe dziecko :mrgreen: Jestem feee ...????
Aggi, często jest prośba o DT sponsorowany, musisz tylko obserwować Kociarnie. I nie martw się bo pewnie nie tylko ja Cię dobrze rozumiem.
Obrazek

zorba

 
Posty: 2451
Od: Śro lis 12, 2008 19:24
Lokalizacja: Pleszew

Post » Sob paź 24, 2009 15:13 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

To oczywiste że da się upilnować kociaki-wystarczy tylko być odpowiedzialnym...A jeśli ktoś nie jest na tyle żeby za każdym razem zamykać kociaki na chwilę-to przykro mi ale wtedy już musi mieć zabezpieczenia.Nieraz widziałam tu na forum że koty nie jechały do ds bo nie było zabezpieczeń...Szczękę zbierałam wtedy po podłodze...No ale cóż ;)
Ps.A gdyby ktoś miał wątpliwości to zapraszam do wątku Plameczki w którym właśnie wstawiam fotki kociastych moich...
Fotki na ostatnich kilku stronach.
viewtopic.php?f=13&t=100379

Aggi

 
Posty: 2054
Od: Nie wrz 20, 2009 23:50
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 24, 2009 15:35 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

nie mam czasu biegac po watkach, ale jeszcze raz sie tu wypowiem

Aggi-jest młoda, jeszcze kompletnie niedoswiadczona kotowo i forumowo-ale naprawde ma dobre chęci i serce.
Tylko jak to juz okresliłam jest w goracej wodzie kąpana i chce juz i teraz.

Agii-teraz do Ciebie, naprawde ochłon, nie da sie tak juz, zaraz, od razu
Daj sobie troche czasu, poczytaj dokładnie forum.
Bo z tego co wiem masz kilka watków, wszedzie sprawa,ze tak powiem-nie jest zakonczona.
Pewnie bedzie kiedyś z Ciebie dobry dom tymczasowy, ale uwierz -jeszcze duzo musisz sie nauczyc.

I kompletnie nie piszę tego złosliwie, tylko naprawde dobrze Ci życząc.

Wiesz, jak tak dłuzej poczytasz forum, stwierdzisz,ze naprawde zagrozenie robalami to najmniejszy problem w tymczasowaniu.
Pomyslałaś o grzybicy? o lambliach?o świezbowcu?
To Ci moze wyjśc u kazdego kota- i to nie od razu
A to sa duuuuużo wieksze zagrozenia dla dzieciaka niz robale.

Dobry DT, jest nastawiony na to często,że chocby sie waliło, paliło, czasu na nic nie było-to trzeba gotowac kurczaczki, kupowac wołowinki, rybki-i karmic kota na siłe.I nie ma zmiłuj sie ,ze czasu nie było kupić.
Biegać do weterynarza, na kroplówki.
I nie raz sie zdaza tak,ze zadeklarowane wsparcie karmowo-finansowe w pewnym momencie gasnie( jak tymczas robi sie długi) i niestety zostaje to na własnej kieszeni.
Ze moga sie Twoje koty od tymczasowicza zarazic jakims takim swinstwem,ze bedziesz je musiała leczyc za naprawde duze pieniadze( nawet po 1000 zł sie zdaża) i za Twoje domowe koty nikt Ci kasy nie da.To juz sa Twoje koty, Twoja odpowiedzialność.

To wszystko sie wie, dzieki długiemu czytaniu forum.
Ja osobiscie zaczełam pomagac po roku, najpierw dokładnie sie dokształciłam, wtedy nie bedziesz popełniała gaf wynikajacych po prostu z nieznajomosci tematu.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob paź 24, 2009 15:38 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

Z ta odpowiedzialnoscia w przypadku okien jest troche jak z seksem, nie zabezpieczamy sie, ale uwazamy.
elzii
 

Post » Sob paź 24, 2009 15:48 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

Aggi pisze:Że mogę zamknąć go w łazience ale nie chcę tego robić ze względu na to że w niej jest chłodno...Co do nie domykanych drzwi w niej-bo pewnie również i to masz na myśli to już to sprawdziliśmy kiedy miałam stawianie pieca-koty nie mają szans otworzyć tych drzwi.A kto tu powiedział o antykocich poglądach?Poprostu dla mnie to jest chore dyskwalifikować potencjalny dt,bądź nawet ds dla kota tylko ze względu na nie zabezpieczone okna i tyle.


Jak napisałaś wyżej, możesz też zamknąć w innym pokoju. Dlaczego więc w wątku viewtopic.php?f=1&t=101873&start=135 robisz tyle problemów z wzięciem rudaska z Twojego podpisu? Przecież możesz go odizolować, piorunem odrobaczyć profenderem i wypuścić "na pokoje". Nawet nie musisz izolować. W myśl dobrej zasady, że jeżeli odrobaczasz jedno, powinnaś odrobaczyć wszystkie, aplikujesz profender wszystkim futrzakom i masz kłopot z głowy. A rudasek, którego losem tak się przejmujesz, ma dach nad główką i pełną miseczkę.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 24, 2009 16:02 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

Przepraszam - zdublowało się.
Ostatnio edytowano Sob paź 24, 2009 16:18 przez vega013, łącznie edytowano 1 raz

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 24, 2009 16:13 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

vega36 pisze:
Mała1 pisze:Wiesz, jak tak dłuzej poczytasz forum, stwierdzisz,ze naprawde zagrozenie robalami to najmniejszy problem w tymczasowaniu.
Pomyslałaś o grzybicy? o lambliach?o świezbowcu?
To Ci moze wyjśc u kazdego kota- i to nie od razu
A to sa duuuuużo wieksze zagrozenia dla dzieciaka niz robale.

Dobry DT, jest nastawiony na to często,że chocby sie waliło, paliło, czasu na nic nie było-to trzeba gotowac kurczaczki, kupowac wołowinki, rybki-i karmic kota na siłe.I nie ma zmiłuj sie ,ze czasu nie było kupić.
Biegać do weterynarza, na kroplówki.
I nie raz sie zdaza tak,ze zadeklarowane wsparcie karmowo-finansowe w pewnym momencie gasnie( jak tymczas robi sie długi) i niestety zostaje to na własnej kieszeni.
Ze moga sie Twoje koty od tymczasowicza zarazic jakims takim swinstwem,ze bedziesz je musiała leczyc za naprawde duze pieniadze( nawet po 1000 zł sie zdaża) i za Twoje domowe koty nikt Ci kasy nie da.To juz sa Twoje koty, Twoja odpowiedzialność.


Nie jedną noc czasami trzeba przesiedzieć przy chorym kocie - ogrzewać, dawać lekarstwa. Już napisałam, że w tym miesiącu wydałam 1200 zł na leczenie kota, a to wcale nie koniec. Musiałam wziąć pożyczkę, żeby jakoś wyrobić finansowo. Popatrz na rozliczenia różnych DT - zawsze więcej wydają niż otrzymują z forum - oczywiście dokładają z własnej kieszeni. Przygotowana jesteś na bieganie do lecznicy, czekanie w kolejkach, asystowanie kotu np. podczas kroplówki? Oczywiście Twój mąż zostanie wtedy z dzieckiem. Omówiłaś z nim takie sytuacje? Przygotowana jesteś na to, że troskliwie, długo i za ciężkie pieniądze leczony tymczas w końcu umiera? To ogromne obciążenie psychiczne, uwierz mi. Czy jesteś przygotowana na oswajanie, socjalizowanie kota? Czy wiesz, że jeżeli bierzesz kota na tymczas, stajesz się za niego odpowiedzialna? Musisz go odrobaczyć, dwukrotnie zaszczepić, jeżeli będzie w odpowiednim wieku to wykastrować/wysterylizować? Troszczyć się o niego i szukać odpowiedniego domu? To nie tylko wsypywanie jedzonka do miseczki i zmienianie żwirku w kuwecie.
Ostatnio edytowano Sob paź 24, 2009 16:22 przez vega013, łącznie edytowano 1 raz

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 24, 2009 16:16 Re: Mogę dać DT dla jednego kociaczka :) ZAPRASZAM ;)

elzii pisze:Z ta odpowiedzialnoscia w przypadku okien jest troche jak z seksem, nie zabezpieczamy sie, ale uwazamy.


Co przynosi duże zyski podziemiu aborcyjnemu.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości