Czas cokolwiek napisać...
Moje najdroższe słoneczko,moja iskierka która nadawała sens mojemu życia zgasła
Po wizycie u weta okazało się,że to nie gardło było przyczyną apatii kotusi.Maleńka miała obniżoną temperaturę a ja już wiedziałam,że to nierówna walka z choróbskiem które siedziało gdzieś w głębi maleńkiej.Wiem,że gdy temperatura jest podwyższona organizm walczy,przy obniżeniu jest ciężko.Wet podał lek na podniesienie temp.+wzmocnienie.Niestety pomimo dogrzewania ok.21 z minutami moje szczęście odeszło za TM.
Nie mam juz nic na czym mi kiedykolwiek zależało,nic....nic...
Serca już też nie mam,malutka Mini zabrała je ze sobą.Mam ciężki głaz który wciąga mnie tam gdzie poszła Mini.
Wciąż ją widzę jak za mną biega,jak reaguje na mój głos i widok.
Jestem na lekach uspakajających,nie umiem pogodzic się z tą śmiercią.Komu było potrzebne moje słoneczko że musiało odejśc?Odchowałam ją od tygodniowego szkraba,teraz miała 5.Była maleńka,wet nie wierzył mi,że ma 5 tyg,myślał,że 2,5-3 tyg.
Nie wiem gdzie się podziać,jest mi tak ciężko jak jeszcze nigdy prędzej mi nie było.
mam nadzieję,ze niedługo się z nia spotkamCzy była tylko chwilowym podarunkiem,słoneczkiem które tylko chwilkę miała świecić?
Nie wiem,nie potrafią się z tym pogodzić


Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.