
Spieszę donieść, że wszystkie garażują w tej samej kuwetce i ustawiają się na tej samej stacji paliwowej, każde przy swoim stanowisku. Mieliśmy kilka stłuczek, wciąż z udziałem tych samych autek: tir z rozpędu wjeżdżał na volvo, i nagle, jak spod ziemi, wyrastał obok nich fiacior, taranując i miażdżąc. Tir nauczony doświadczeniem wybiera teraz spokojne trasy, gdzie nie natyka się ani na volvo, ani na fiata. Poza tym, wszystkie autka stosują się do przepisów i na szosach mego mieszkanka panuje święty spokój.
