Brzydula- dostała swoją super szansę :)))

jej ta mała miala wiele szczescia zes ja Aniu wypatrzyla

Kochana kicia i w moim ulubionym kolorku :1luvu:

Super, że qpki lepsze.

ale szczęsliwa Brzydulka

i imie Mimi bardzo do niej pasuje

cos stosowałas CoolCaty na te koopale? czy po prostu dieta?
pytam, bo moze cos sie sprawdzi ewentualnie u innych podsrajków schroniskowych

( i jeszcze raz sie wypowiem na temat uszek, mam nadzieje,ze Cie to Włascicielko Mimi nie wkurza :wink:

Mamy w tej chwili w schronisku trzy kotki, z domów, po zmarłych opiekunach, pojecia nie mamy czy sa kastrowane, czy nie.Niejedna taka kotka była juz poddawana narkozie, po czym okazywało sie,ze juz ciachnieta.A to domowe kotki, po prostu los sprawił,ze straciły dom. Jest np jedna koteczka z trzema wykastrowanymi kocurkami-i co? bedzie ciachana, byc moze niepotrzebnie zupełnie.a nie bedzie miec wczesniej badan krwi itd.Ja naprawde jeste za solidnym ozxnaczaniem kastratek )

Mała1 pisze: Ja naprawde jeste za solidnym ozxnaczaniem kastratek

Tak, rozumiem. Ale w takim razie wyjściem byłoby oznaczanie wszystkich - również tych od zawsze domowych - kotek jakimś np. zrozumiałym dla wszystkich wetów, umownym tatuażem. Tatuaż u mojej koteczki jest naprawdę nie tylko widoczny, ale i bardzo wyraźnie wyczuwalny.

Jak się ma kochana Mimi?

co u naszego brzydkiego kaczątka?
mam nadzieję że cisza nie oznacza nic groźnego :roll:

Myślę, że CoolCaty z racji wielości zajęć nie miała czasu napisać o malutkiej. Na pewno napisze niebawem

pozdrawiam

U nas jest wszystko ok. Mała obżera się jak mops. Uwielbia kurczaczka, indyczka, suchą karmę, no wszystko uwielbia. Już ciałka nabiera i czuć, ze się coś bierze w rękę jak się ją podnosi. Jedyny nasz problem polega na tym, że Mimi chyba najlepiej czułaby się jako jedynaczka. Jak moje koty się bawią i wariują, to ona się chowa za fotel. Jak ją zaczepiają do zabawy, to ona ucieka. Jak jedzą razem, to mała odsunie się od razu jak któryś z kotów zajrzy do jej miseczki. Ona jest najszczęsliwsza na rączkach, przytulona do piersi i głaskana po brzuszeczku. Jest wtedy taka rozczulająca.
Jeszcze ją troszkę podtuczymy, podleczymy (bo katarek ma lalunia) i zaczniemy szukać najwspanialszego domku na świecie.

CoolCaty pisze:Jeszcze ją troszkę podtuczymy, podleczymy (bo katarek ma lalunia) i zaczniemy szukać najwspanialszego domku na świecie.

trzymam kciuki za jedynaczkę :ok:

no to kciuki za zdrówko i domek-oczywiacie najlepszy na swiecie

myślę, ze ona nie była kiedys taka, towarzystwo w schronisku niestety pokazało jej swoja siłe, a to młodziaczek był. Teraz pewnie boi sie troche innycj kotów, ma prawo nie miec zaufania, nie raz pewnie dostała po pyszczku

U nas nie dostaje absolutnie żadnego lania od kotów. Nawet dziś rano zauważyłam, że ona jednak próbuje się z moimi głupolkami zintegrować. Ociera się o nie, idzie z nimi dotykając je boczkiem. Tylko jeszcze się boi tych ich głupawek. Ale zaczęła się bawić! Najfajniejsza zabawka to jest tłoczek od strzykawki

I na drapaczku się wyżywa aż miło popatrzeć.
Ale najlepiej jest u wujcia albo u cioci na rączkach, wtedy ma niunia niezły odlot - stąd te oczy jak u chińczyka:
Obrazek

W łóżeczku też jest baaardzo fajnie:
Obrazek

Jaki słodki luzaczek

Ona ma chyba trochę jakby dłuższą sierść. Slodziutka jest i się rozkręca. Super :ok:

Tak, tak, ma dłuższą sierść. Jutro będzie iała kąpiel, to pewnie będie to bardziej widać. Zrobimy jej afro na maxa i zrobimy fotki :mrgreen:

Brzydula- dostała swoją super szansę :)))

Kto przegląda forum