2 Kotki "Fercie" - w DS w Danii:) Daisy odeszła kochana [']

KOTKI MAJĄ JUŻ DS W DANII! Oby zdrowie dopisało!

Dwie kotki - Fercia Jasna i Fercia Ciemna pochodzą ze zlikwidowanego zakładu na terenie Huty Ferrum. Obie kotki są oswojone, bardzo proludzkie, teraz już wysterylizowane, zaszczepione i odrobaczone w katowickim schronisku. Niestety w schronie jest teraz ok. 90 kotów! W takim przepełnieniu większość jest przeziębiona i Fercie też już zaczęły kichać. Wiem, że nie są piękne. Fercia ciemna ma bielmo na oku. Obie były kotami "pracującymi" z ludżmi, chroniły teren huty przed gryzoniami, czy teraz mają sznase na normalne życie?

proszę o pomoc w ogłaszniu kotek, mają allegro, adopcje.org, będą na adopcjach na miau.

http://www.allegro.pl/item790889380_wdz ... owice.html

Obie Fercie były wygłodzone i zakichane jak trafiły do schronu. Kolejna kotka, którą złapali pracownicy - była tak wygłodzona, że nie przeżyła :cry:

Bardzo proszę o pomoc w szukaniu im domu, one już wystarczająco przezyły. O DT chyba nie ma co marzyć.

ja dziewczyny troche poreklamuję :wink:

bo naprawde jest kogo
sa obie przesłodkie, bardzo miziste i bardzo sie kochają.
Marzyłby mi sie dla nich wspolny dom.

ja mysle,ze Fercie nawet mogłyby zamieszkac w domu wychodzacym, sa nauczone dworu.
ale pod warunkiem ,ze okolica bedzie bardzo bezpieczna

może to jest dobry pomysł - spróbuję w tym tygodniu zrobić im taki opis na allegro, jako dwie kicie do domu wychodzącego

oczywiście bezpieczna okolica musi być, teren Huty w Katowicach był ogromny, u mnie w pracy na Woli też teren kopalni niczego sobie i pola i wieś (i zatrzęsienie kotów)

no własnie, były całe zycie wychodzace, ale na terenie Huty nie ma ruchu ulicznego
wiec przydałoby sie miejsce z daleka od ulic.
chociaz mysle,ze do mieszkania tez spokojnie dziewczyny by przywykły

ja już z kopalni wydałam 12 kotów do domów niewychodzących i wśród nich była też starsza kotka, więc myślę że nie byłoby problemu. A dodam że moje nie są aż takie proludzkie :oops:

Problem to żeby za długo nie zasiedziały się w przepełnionym schronisku...

dodam jeszcze, że obie Fercie oswoiły się, ponieważ karmiono je tylko jak przyszły rzebrać o jedzenie, dlatego nie boją się ludzi. Ludzie, którzy się nimi "zajmowali" na terenie firmy nie zdają sobie sprawy, że je prawie zagłodzili, nie mówiąc o tym, że nie wysterylizowali i nie leczyli. Jak kotki się nie pojawiły w czasie pracy, to jedzenia nie dostały

Może dlatego nie potrafię oswoić swoich firmowych kotów, bo one wiedzą, że obojętnie o której przyjdą, to mają wyciętą dziurę w drzwiach i pełne miski, i może niech tak będzie.

Jak możesz je tak obrazac. Nie piękne:( No wiesz co?
Nie ma nie pieknych kotów, są tylko zaniedbane.
Bo to tak jak z kobietami:))

w sumie, to fakt, są bardziej urodziwe niż moje bure szpeciory na kopalni :wink:

żartuję, uwielbiam je :1luvu:

Fercie sa naprawde przecudne i przemiłe
w życiu bym nie powiedziała,ze to huciane koty, gdzybym nie wiedziała.
zachowuja sie jak totalne domowce

no masz, a ja już myślałam o domu wychodzącym.
Ale w końcu należy im się ciepły dom za tyle poniewierki.

Fercie są niesamowite
nie wiem jak to sie dzieje ale wszystkie koty z tej huty są takimi miziakami

na kociarni trzymają się zazwyczaj blisko siebie wiec można je głaskać na dwie ręce

ależ to pięknoty :1luvu:

Fercie są c u d o w n e !!! :1luvu:

Jaki fantastyczny duet !!!

zgrany kochający się duet szuka domu! :1luvu:

2 Kotki "Fercie" - w DS w Danii:) Daisy odeszła kochana [']

Kto przegląda forum