Zielonookie Kotołaki :) cz.6

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 22, 2009 18:26 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Chat pisze:Bry :D Ale sie Mijka postarala :lol:

Kocha Dużą i nie chce żeby Duża popadła w kompleksy, więc na wszelki wypadek też przybiera :lol: . Mia, nie martw się, wagę Dużej trzeba podzielić przez dwa, możesz przestać tyle jeść :mrgreen: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 23, 2009 8:12 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Heloł :D

Ja dziś w domu, na urlopku sobie odpoczywam.

Nie chciałabym zapeszać, ale Mia tyje od tego sterydku na astmę, który dostała - UWAGA - 6 tygodni temu (działający 3-4 tygodnie) i nadal NIE kaszle. Ja tam jestem zachwycona :1luvu: .

Kotki chyba zadowolone, że z nimi jestem.
Wypłosia przykryłam kołdrą, żeby mu cieplutko było.
Kirę grzmoci i lata po domu (może schudnie :twisted: ).

Wczoraj na szkole rodzenia był pokaz kapieli noworodka. Pani połozna mówiła, żeby na początku podarować sobie trzymanie przy klatce piersiowej, żeby umyć plecki, bo dzieci lubia w tej pozycji chłeptać wodę z miski 8O :lol: .
Ja tam zawsze wiedziałam, że między dziećmi i kotami wielkiej różnicy nie ma :mrgreen: .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt paź 23, 2009 8:18 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

MarciaMuuu pisze:Wczoraj na szkole rodzenia był pokaz kapieli noworodka. Pani połozna mówiła, żeby na początku podarować sobie trzymanie przy klatce piersiowej, żeby umyć plecki, bo dzieci lubia w tej pozycji chłeptać wodę z miski 8O :lol: .
Ja tam zawsze wiedziałam, że między dziećmi i kotami wielkiej różnicy nie ma :mrgreen: .

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: też tak sądzę :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt paź 23, 2009 8:19 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

alus1 pisze:
MarciaMuuu pisze:Wczoraj na szkole rodzenia był pokaz kapieli noworodka. Pani połozna mówiła, żeby na początku podarować sobie trzymanie przy klatce piersiowej, żeby umyć plecki, bo dzieci lubia w tej pozycji chłeptać wodę z miski 8O :lol: .
Ja tam zawsze wiedziałam, że między dziećmi i kotami wielkiej różnicy nie ma :mrgreen: .

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: też tak sądzę :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


:ryk: :ryk: :ryk:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 23, 2009 8:39 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Bry zagonione :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt paź 23, 2009 8:41 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Marcia :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Pokaż pani jak tabletki podawać :mrgreen: o kroplówkach może nic nie wspominaj, bo inne mamusie przestraszysz.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt paź 23, 2009 8:42 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

MarciaMuuu pisze:Wczoraj na szkole rodzenia był pokaz kapieli noworodka. Pani połozna mówiła, żeby na początku podarować sobie trzymanie przy klatce piersiowej, żeby umyć plecki, bo dzieci lubia w tej pozycji chłeptać wodę z miski 8O :lol: .
Ja tam zawsze wiedziałam, że między dziećmi i kotami wielkiej różnicy nie ma :mrgreen: .

No nie :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt paź 23, 2009 8:42 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Marcia w dorbym humorku, widzę :D

dzińdybry :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 23, 2009 8:43 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Zdziwisz sie, jak zaczna rosnac :evil: :mrgreen:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt paź 23, 2009 9:10 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

A padały na sali pytania, noworodek a pies 8O i co z tym fantem zrobić 8O

Ja - :roll:

Przy wyjściu rozmawiały dwie pary, każda miała psa, a jedni psa i jeszcze kota ( :!: ). No to powiedziałam, że my to mamy trzy koty i będzie dooooobrze :mrgreen: .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt paź 23, 2009 9:13 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Donoszę, że kocia kupa własnie leży przed kuwetą :evil:
Chyba ją ktoś stamtąd wykopał :evil:

Taki nowy football? qoopball? :roll:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt paź 23, 2009 9:19 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

MarciaMuuu pisze:A padały na sali pytania, noworodek a pies 8O i co z tym fantem zrobić 8O

Ja - :roll:

Przy wyjściu rozmawiały dwie pary, każda miała psa, a jedni psa i jeszcze kota ( :!: ). No to powiedziałam, że my to mamy trzy koty i będzie dooooobrze :mrgreen: .


Poradzić jak postąpić.
Moja znajoma - rodziła w kwietniu, ma psa golden retriever, bardzo zazdrosnego i zaborczego.
Wetka jej poradziła, aby w momencie powrotu po porodzie psa nie było w domu.
Pies zaakceptuje lepiej dziecko jeżeli po jego (psa) powrocie ono już tam będzie.
Dzisiaj się z nią widzę to dopytam jak tam relacje z dziecko - pies i jak postępowała.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt paź 23, 2009 9:32 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

MarciaMuuu pisze:Donoszę, że kocia kupa własnie leży przed kuwetą :evil:
Chyba ją ktoś stamtąd wykopał :evil:

Taki nowy football? qoopball? :roll:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: co będzie jak Kalinka do tego dołączy :strach: :ryk: :ryk: :ryk:
Ostatnio edytowano Pt paź 23, 2009 9:41 przez alus1, łącznie edytowano 1 raz

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt paź 23, 2009 9:38 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

JoasiaS pisze:
MarciaMuuu pisze:Wczoraj na szkole rodzenia był pokaz kapieli noworodka. Pani połozna mówiła, żeby na początku podarować sobie trzymanie przy klatce piersiowej, żeby umyć plecki, bo dzieci lubia w tej pozycji chłeptać wodę z miski 8O :lol: .
Ja tam zawsze wiedziałam, że między dziećmi i kotami wielkiej różnicy nie ma :mrgreen: .

No nie :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Ale później jest różnica - koty sie wykastruje i spokój, a dzieci ... przyprowadzą swoje potomstwo kiedy najmniej się tego spodziewasz :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt paź 23, 2009 10:11 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Avian pisze:
JoasiaS pisze:
MarciaMuuu pisze:Wczoraj na szkole rodzenia był pokaz kapieli noworodka. Pani połozna mówiła, żeby na początku podarować sobie trzymanie przy klatce piersiowej, żeby umyć plecki, bo dzieci lubia w tej pozycji chłeptać wodę z miski 8O :lol: .
Ja tam zawsze wiedziałam, że między dziećmi i kotami wielkiej różnicy nie ma :mrgreen: .

No nie :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Ale później jest różnica - koty sie wykastruje i spokój, a dzieci ... przyprowadzą swoje potomstwo kiedy najmniej się tego spodziewasz :twisted:


Ja nie mam jeszcze takiego doświadczenia, więc się nie wypowiem.
Sama rzadko przyprowadzałam do rodziców swoje dzieci.
Ale sama chętnie bym pobyła z wnuczką/wnuczkiem.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości