Jedna z niewielu sytuacji kiedy udało mi się go złapać bez morderstwa w oczach - niestety tylko telefonem - wygrzewał się na plamie słonecznej na podłodze pod balkonem
To na trawce to uwiecznione przyrządzanie kolacji z norniczki Nie dało rady podejść bliżej a i tak w końcu wyniósł zewłok do sadku, obtoczył w piaseczku i WSZAMAŁ SIEJĄC WOKÓŁ BRYZGI