Gwardziści. Gumiś [*]. Joanina dokocenie, waw!

[delfinka]

Gabi i Gapcio pojechały do nowego domku.
Dobór kociaków był właściwie przypadkowy,
te dwa były na brzegu klatki i zostały wyjęte jako pierwsze.

Nowi opiekunowie są poinformowani o zagrożeniu. Będą zwracać uwagę na zachowanie kociąt, powiedziałam co robić i do kogo się zwrócić w przypadku niepokojących objawów

[AnielkaG]

Miejmy nadzieję, ze Gwardziści mają odporność jeszcze od matki , w końcu dopiero 10 dni temu przestałą je karmić. Oby!!!

[delfinka]

Anielko, jesteś specjalistką, wiesz, co piszesz. Obyś miała rację!

O 19.00 mamy drugą wizytę adopcyjną. Wprawdzie bya wstępnie mowa o jednym kociaku, ale może uda się ludzie przekonać. Bo tak naprawdę to dla Gaji i Gumisia to szansa...

[Kaprys2004]

Kciuki trzymam..

[delfinka]

Anielko, napisz co z Maksiem

[delfinka]

zmieniłam tytuł. Osoby zainteresowane adopcją nie zadzwoniły.
Sprawa wydania maluchów zaczyna być bardzo pilna!

[AnielkaG]

Dzwoniłam do lecznicy o wyniki. To pp na 100%.
Maksio jest apatyczny, śpi. Ale nie wymiotował już. Zaraz mu będę robić kroplówkę. Nie wiem czy jest sens podawać mu krew od zdrowego kota?

[vega013]

Dzwoniłam do lecznicy o wyniki. To pp na 100%.
Maksio jest apatyczny, śpi. Ale nie wymiotował już. Zaraz mu będę robić kroplówkę. Nie wiem czy jest sens podawać mu krew od zdrowego kota?

Od zdrowego i zaszczepionego - jak najbardziej.

[AnielkaG]

Od zdrowego i zaszczepionego - jak najbardziej.

ile tej krwi? moja Greta jest zdrowa jak rydz, nigdy na nic nie chorowała, zaszczepiona; tylko testów nie miała robionych

[delfinka]

Wetka dla Nikosi chciała pobrać 10cm. Nikosi ważyła 420g.
Popieram stanowisko Vegi - transfuzja! Zwiększa się szanse kociaka.


Gumiś i Gaja są w drodze do nowego domu.
Ich szansa na przeżycie gwałtownie wzrosła.
Nie wiem, jak wyrazić swoją ulgę i radość.

Nie ukrywam, adopcja odbyła się kosztem emocjonalności, uczuć opiekunów,
bo jeśli jednak dzieciaki źle skończą, to obarczy to najbardziej właśnie te osoby.
Ale ważne są dla mnie tylko koty. Nie ukrywałam tego.

[AnielkaG]

Gumiś i Gaja są w drodze do nowego domu.

super! skąd wytrzasnęłaś dom w godzinę?
trzymajmy się myśli ze one są odporne po matce jeszcze
mój wet nie wie ile krwi, zadzwonię do niego rano, nich się dowie, wizytę mam 14-15 (muszę zwiać z pracy)
na razie Maksio jakby ciut lepiej, albo może nie gorzej, zwymiotował wodą

[delfinka]

Gumiś i Gaja są w drodze do nowego domu.

super! skąd wytrzasnęłaś dom w godzinę?
trzymajmy się myśli ze one są odporne po matce jeszcze
mój wet nie wie ile krwi, zadzwonię do niego rano, nich się dowie, wizytę mam 14-15 (muszę zwiać z pracy)
na razie Maksio jakby ciut lepiej, albo może nie gorzej, zwymiotował wodą

to domek, z którym byłam umówiona, ale Państwa dopadła grypa, w związku z czym mieli poślizg.
Ja się cieszę, że dali szansę obydwu kociakom, a nie tylko jednemu, jak zamierzali.
Jestem im niewymownie za to wdzięczna, choć zdaję sobie sprawę z ego,
że obciążyłam im sumienie.


Maksio wymiotuje tak jak Staś 1, głównie wodą. Do kroplówki wet kazał mi dodać torecan.
Podałam godzinę temu i na razie odpukać.
Długo szukaliśmy po nocnych aptekach biotraksonu. Udało się znaleźć na Dworcu Wschodnim.
Z torecanem nie było problemu, jest w każdej aptece.

[AnielkaG]

trzeba było powiedzieć, mam biotrakson w domu, bo Kulka dostaje dozylnie
Maksio dostał Synolux, mam nadzieję że starczy

[delfinka]

trzeba było powiedzieć, mam biotrakson w domu, bo Kulka dostaje dozylnie
Maksio dostał Synolux, mam nadzieję że starczy

Nie przyszło mi do głowy!
Ja z kolei miałam kilka dawek synuloxu, ale zniknął z wetem. Jest tak roztrzepany, że pewnie zapakował i nawet o tym nie wie.

Dla Nikosi wetka przepisała ULGASTRAN. Zdążyłam jej podać jedną porcję. To jest wielka butla.
Ale nie wiem już teraz (ogólny szok i umysłowy chaos) do czego to służy.

[Jana]

trzeba było powiedzieć, mam biotrakson w domu, bo Kulka dostaje dozylnie
Maksio dostał Synolux, mam nadzieję że starczy

Sam synulox przy pp to mało