Wczoraj zawiozłam Blanusię do nowego domu do Skierniewic. Blanusia będzie miała kocią koleżankę Tutkę oraz niezwykle rozsądną 5-cio letnią Wiktorię.
Takich domków życzyłabym sobie dla wszystkich moich tymczasów...
Jestem zachwycona Wiktorią i jej podejściem do zwierząt, które przekazał jej niezwykle rozsądny kociolubny tata

Marzy mi się by więcej rodziców tak rozsądnie z sercem i wrażliwością wychowywało swoje dzieci...
Blanusi trafił się naprawdę wymarzony domek... ale i tak mi smutno, bo nie chciałam jej oddawać wcale...
Żeby odciągnąć moja uwagę od oddania Blanki - jedna z małych czekoladek postanowiła zagłodzić się na śmierć i wczoraj najpierw wyladowałyśmy na kroplówce, a potem byo karmienie na siłę

Dziś rano już wcinała, ale i tak najpewniej dziś wyladuję wieczorkiem na Białobrzeskiej, tak kontrolnie...