CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- Eksmisja, petycja! str.80

Cudowna wiadomosc :ok:

starchurka pisze:
bea69 pisze:Markus miał dziś bardzo miłe odwiedziny:) To jest wyjątkowo gościnny facet:) Może coś z tego wyniknie ?

O! Trzymam kciuki

Niestety, jeszcze nie teraz. Ale Markus poczeka na swojego człowieka.

Wreszcie tu dotarłam. Sytuacje jaki mi się ostatnio przytrafiają a właściwie jakie się dzieją wokół mnie, były by świetnym motywem do napisania scenariusza. Nie wiem tylko do jakiego gatunku by to podciągnąć...fantasy, komedia katastroficzna :oops:

Najważniejsze, że działa mi wreszcie net, bo "globalnej awarii" jak to nazwał pan z TP :twisted:

Pora niestety nie sprzyja zdrowiu naszych kotów

Wirusy, bakterie, grzyby w pełnym natarciu :evil:

U mnie najbardziej dokuczliwy jest grzyb. Po Karmisiu, Arturze, Dolly i Jazzie najobficiej wyrósł na mnie :twisted:

Nie znalazł jeszcze nikt cudownego leku, po podaniu którego to paskudztwo znika na zawsze :?:

Na kociarni Toffik i Ildefons już po porządkach w pysiu. Parę ząbków im ubyło

W kolejce czekają teraz Brutus, Buruś i Albiś. Toffik zaliczył też kąpiel, bo strasznie zaniedbał swoje futerko. Niestety dalej nie wykazuje chęci do jego pilęgnacji

Snake też jakiś niemrawy.
Na kociarni intensywnie już grzejemy, żeby nasze futrzaste miały cieplutko, ale one i tak najbardziej tęsknią za swoim prawdziwym domkiem, za swoim człowiekiem

Ciekawe dlaczego Toffik tak podupadł. Oby wyrwanie ząbków przyniosło poprawę. :ok:

Adria, bardzo skuteczna na grzyba jest u kotów gryzeofulwina (sorki jeśli popełniłam jakąś literówkę) - to dość silny lek i miewa skutki uboczne, ale upierdliwego grzyba zwalcza przepięknie (zwłaszcza, jeśli to coś więcej niż mikrosporum). Chyba musiałabyś wszystkich na raz leczyć, a przynajmniej kąpać.

Grrr... jak tam Kichocia?

Snake niemrawy, ale też niesamowicie gruby. To chyba nie jest kwestia tuszy...

ryśka pisze:Grrr... jak tam Kichocia?

Właśnie Ci napisałam o tym w Twoim wątku. :wink:

grrr... pisze:Właśnie znowu byliśmy z Kichocią u weta... Katar co prawda już przeszedł, z siusianiem też już nie ma problemów, ale zaczęła nam saneczkować. Coś tam udało się wygnieść z tych gruczołów, ale podobno jest ok, bo to nie było ropne. Na szczęście. Przy okazji dr S. wycisnął z pęcherza Kichoci mocz do kontroli, bo to już dwa tygodnie minęło od poprzedniego badania. Jutro wyniki, oby były dobre! Dziś nas jeszcze czeka odrobaczanie (drontal) - oczywiście już oba koty na raz.
Dr S. pochwalił oczka Kichoci! Powiedział, że są takie "zdrowo mokre", błyszczące i znacznie ładniejsze niż wcześniej! Sama też widzę różnicę - na razie ten Cusiviral działa - oby rezultaty utrzymały się także po kuracji!

A u nas Kiwi po szczepieniu dostała choroby zwanej wścieklicą, czyli kocim ADHD ;P Iruś ledwo za nią nadąża w zabawie :lol:

Ojoj tyle sie dzieje, moje kciuki za Markusika nic nie pomogły

Za chwilę postaram się wstawić fotki Kadecika

A co do szczepień to jutro wybiera się na nie ów Kadet

Mam nadzieję, że fotki wyjdą, bo fotosik mi odmówił posłuszeństwa

Jestem wypłoszony..... i absolutnie fantastyczny

Mechaty taki :lol:

Kadet na drugiej fotce przecudny :lol:

A ja właśnie przed chwilką wlazłam na kompka. Odebrałam pocztę. Przyszło powiadomienie o komentarzu do Kotototkowej notki o Asterii... Cóż się okazało?
Dostałam opier... nicz :mrgreen:

Yno nie bardzo łapię za co :twisted:

rzeczona notka :mrgreen:

EwKo pisze:A ja właśnie przed chwilką wlazłam na kompka. Odebrałam pocztę. Przyszło powiadomienie o komentarzu do Kotototkowej notki o Asterii... Cóż się okazało?
Dostałam opier... nicz
Yno nie bardzo łapię za co

rzeczona notka

Odpowiedź znajdziesz w wątku Zuchów... Oskarżeń i opier...niczu współczuję.

edit: doczytałam, no - to chyba ta sama osoba w wątku zuchów i w notce.

CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- Eksmisja, petycja! str.80

Kto przegląda forum