*LT*Koniec 4 części wątku. Zapraszamy do części piątej,

Ok dzięki przecież

Powiem jej jak się ocknie.
Potrzebne wzmożone kciuki za Szaja który nie ma chęci walczyć

Za Bobusia i Manię. ( to takie mocne kociaki, może nie rozchorują się?? plizz)

Nieustająco :ok:

Bardzo mi przykro z powodu tej wstrętnej choroby

oby Szaj dał radę!!!!
I wielkie kciuki za pozostałe kociaki, żeby tego świństwa nie załapały!!!! :ok:

O Kacpra , ze względu na kontakt to się nie martiwę .....To dorosły kot , żyjący na dworze ...
Bardziej zagrożony jest ze względu na to ,że w ogóle jest w klinice....

Dziś wieczorem będzie inna lekarka na Stefczyka to porozmaiwam o tej krwi .
Jopop jednak mówiła , że jak podany jest caniserin , to powinien zadziałać , bo ona ma dobre doświadczenia , jeśli chodzi o tę surowicę ....

Czy ktoś wie ile w aptece kosztuje TFX ?

Hopsnę i na wszelki wypadek przypomnę (gdyby umknęło) o VIRKONIE: jest przedstawiciel firmy NATURAN w Lublinie, na ul Krochmalnej 24, tel.(0-81) 532 48 35, fax(0-81) 532 05 05

http://www.cylex.pl/firmy/naturan--sp-- ... 46905.html

Tiger_ pisze:Czy ktoś wie ile w aptece kosztuje TFX ?

Około 150,00 zł za 10 ampułek (10 mg).

Od rana nie miałam jak zajrzeć

.
Kciuki mocne dla wszystkich :ok:

Małgosiu dorzucę na leczenie (konto mam tylko napisz czy nadal to samo)

Amika6 pisze:Od rana nie miałam jak zajrzeć .
Kciuki mocne dla wszystkich

Małgosiu dorzucę na leczenie (konto mam tylko napisz czy nadal to samo)

Dzięki Amika !!!!!!! :1luvu:

Konto cały czas to samo , tylko pamiętaj w tytule wpisać , że dla Szaja .

Mamy TFX!!!!!!!!!!!!

3 fiolki ma wetka Kasi D. Zaraz pojedzie kupić i jadę odebrać ....

Poszło 100,-, dopiero jutro dotrze

:ok:

Zadzwoniłam do Balickiego i powiedziałam, ze Szaj ma pp. /pomyślałam, ze może coś tam będą dezynfekować bardziej niż normalnie/
Powiedział, ze to bardzo komplikuje leczenie, ale prosił, żeby podawać przynajmniej Tobrex i nawilżać oczy.
Ech.... czy on nie wie, że to niemożliwe teraz?/ kurde/

Nie kupiłam virkonu, nie zdążyłam, zamknięte.

Tiger_ pisze:Dziś wieczorem będzie inna lekarka na Stefczyka to porozmaiwam o tej krwi .
Jopop jednak mówiła , że jak podany jest caniserin , to powinien zadziałać , bo ona ma dobre doświadczenia , jeśli chodzi o tę surowicę ....

Ale ta krew miałaby być dla Kacpra, żeby miał przeciwciała. Ją się podaje podskórnie ?

Ciotki pewnie zajęte

Tiger była u mnie po drodze, pogadałyśmy kilka minut, dałam jej jeszcze krople.
Niestety mały nic lepiej. Jest słaby, nie walczy, nawet karmić go nie kazali - wymiotuje i ma biegunkę.
Dostał ten dopalacz. Potrzeba jakiegos cudu???

Maluchy niby zdrowe, ale Bobik trochę za spokojny. Kupy rzadsze, nastroje gorsze niż wczoraj
Może po caniserinie.

JEST PROBLEM. :cry:

W piątek trzeba zabrać Kacpra.
Nie ma gdzie go umieścić.
Nie wiemy co robić.
Niby jest dorosły, ale osłabiony, zestresowany.
Bardzo się denerwuję.

Mam prośbę, może popytajcie dookoła, może chociaż na tydzień, dwa ktoś wziąłby go (klatka jest, ale nocuje w niej w transporterze Szaj, ale można odkazić virkonem)
Nie dałabym sobie rady, gdyby i on zachorował. Sóffka też była dorosła.
Zabrać kota z ulicy, zoperować i zabrać do DT z pp??
To delikatnie mówiąc nierozsądne. :cry: