Zapomniałam napisać, że w niedziele byłam w lecznicy z Bunia i Lusią.
U Buni nie podoba mi sie jej bardzo przerzedzone futerko na brzuszku, ale jest wszystko dobrze. Dostały preparat omegan i mam wszystkim dawać raz dziennie.
Lusia dostała steryd na astmę.
Co do moich bezdomniaczków, to ta stara kotka ma tylko jednego kla na przodzie i dlatego ten język jej tak wystaje, bo nie ma na czym się zaprzeć. Kotka ma też anemię i będzie dostawała ascofer. W piątek lub sobotę zostanie z powrotem wypuszczona na wolność.
Teraz chodzę karmić pozostałe wieczorem, i już od dwóch dni nie wdziałam Agatki. Wczoraj Ta Ozinka siedziała pod krzakiem i czekała, a ja myślałam, że pochowane są w komórkach. Zawsze je wołam i dopiero przylatują, a tu wczoraj niespodzianka.
