Kefir & Morfeusz - w oczekiwaniu na COOLKI :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto paź 20, 2009 8:08 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

Cześć czarne chłopaki :-) jak zdrówko i samopoczucie? Upolowałeś Morfeuszu coś ciekawego? Przesyłamy pozdrowionka :1luvu:

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto paź 20, 2009 8:22 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

dagmara-olga pisze:mówiłem Ci Tygrys - srajdy pogoń, pannę znajdź, życie będzie git!
Kefir

Eee, to nie zawsze tak jest.
Ja mam pannę w domu (no dobra, nie ja ją wybierałem, tylko Duzi mi przynieśli) i co z tego. Jak jej buzi chcę dać, to łapą po pysku dostaję i tyle...
Klakier

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2009 9:33 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

miss_kumcia pisze:KEFIR!!

buzi buzi było 8O na parapecie 8O oczywiście zdjęcie chwilę po 8) :lol:

Obrazek

i patrz jaki ze mnie kawał chłopa :mrgreen:

Obrazek

Dobrej nocy, chłopaki. Co by Wam się same panny śniły 8)

Tygrys

Tiger, a dziewczynom "dobranoc" nie mówisz?
Inka oburzona

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 20, 2009 12:42 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

Ciekawe, co teraz chłopcy robią... :)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 20, 2009 12:47 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

anita5 pisze:Ciekawe, co teraz chłopcy robią... :)

Aż strach pomyśleć...
Na pewno świetnie się bawią Obrazek Obrazek

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2009 12:52 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

jestem w szoku - oświadczył Morfeusz i widowiskowo przewrócił oczami znaczy okiem.
Tu się całują, tam robią kulokota a ja usiłuję się zaprzyjaźnić z Kefirem a on ucieka.
O - proszę - wczoraj - Kefir leżał na legowisku a ja tylko podszedłem się położyć obok a on wystrzelił po stole na swój fotel i sapnął.
Nie nie nie - nie tęsknię za "buzi buzi" z nim ale tak posiedzieć pogadać przy kaloryferze to mógłby...
No ok, nie powinienem go podgryzać ale ja nie umiem przestać...Wczoraj go wnerwiłem i drapnął mnie przez nos, Duża była dumna, że bezzębny 3łapny umie się obronić. Ale przecież nie było ataku ja tylko łapką machałem do niego..ehhh...
I jeszcze - ciocia ewung pyta o polowanie. Znalazłem wczoraj na stole fajną rzecz. Zaślepkę na obiektyw aparatu. Wziąłem sobie w zęby i zaniosłem na podłogę się pobawić. Duża biegała też szybko i ukradła mi zabawkę mrucząc o kosztach aparatu bla bla bla. Na szczęście dała coś podobnego - zakrętkę od słoika. Ale ja ją gdzieś wstrzeliłem pod meble i tęsknię....Niech no Duża zje przecier pomidorowy szybciej - będzie nowa zakrętka!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42109
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto paź 20, 2009 13:45 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

a teraz Wam krótko opowiem jak to dziś poszłam do okulisty NFZ ale w porządnym rzekomo gabinecie, gdzie jak się chwalą, robią skomplikowane operacje itp itd...lasery bajery....za kasę oczywiście, myślałam więc, że będzie choć trochę...na poziomie...
Milusio było w poczekalni - recepcjonistka mnie nie pogryzła, leciała muzyczka nawet było punktualnie i wtedy weszłam do gabinetu - a tam pani doktór:
1. na dzień dobry nawet nie odmruknęła ani nie spojrzała na mnie.
2. ja mówię, że chcę skontrolować wzrok co i jak, a ona zapytała w skrócie po co przyszłam skoro "widzę w okularach" 8O 8O
...a co miałam przyjść jak już nie będę widzieć?
3. szarpała tymi okularami do badania tak, że mi przyszczypnęła skórę na nosie - od 33 lat nosze okulary i widuję okulistów ale nie wiedziałam, że badanie może być bolesne.
4. wypisała szkła i zaczęła wypraszać z gabinetu.
5. oponowałam - bo mówiłam o badaniu dna oka i ciśnienia gałki ocznej - tak ustalałam z recepcją.
6. na to pani doktór "no jak pani koniecznie chce ..." obejrzała mi to dno oka a potem chciała zbadać ciśnienie ale - nie mogła trafić w oko za diabła więc mnie skarciła "bo pani źle siedzi" tam się nie da źle siedzieć bo brodę i czoła masz w jednym miejscu oparte, robiłam to kupę razy i udawało się w vision express nawet a tu u DOKTORA niestety nie. W końcu jakimś ręcznym aparatem coś zdziałała, wartości nie podała tylko "jest w porządku" rzekła
7. na moje sugestie o problemach jakie mam westchnęła "no dobrze dam pani receptę na krople"
8. WYSZŁAM.
informacje dodatkowe - mocno nieświeży oddech pani doktor połączony z ciągłym wzdychaniem koło mojej twarzy - bezcenne.
- dwa gabinety sa połączone drzwiami i jakimś pomieszczeniem - widać i słychać co dzieje się w gabinecie obok, na szczęście też okulistycznym a nie ...innym...
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42109
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto paź 20, 2009 13:55 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

Współczuję przeżyć :(
Na pociechę (jeśli to może być jakąkolwiek pociechą) powiem ci, że parę dni temu mojemu ojcu chciano operować niewłaściwe oko i tylko dlatego, że bardzo się upierał, że chodzi o oko prawe, nie lewe, pani była uprzejma sprawdzić i niechętnie przyznać ojcu rację.
I ciekawostka - czekał na tę operację "tylko" pół roku...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 20, 2009 14:25 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

Obrazek
niewiarygodne....ale u nas możliwe...groza....
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42109
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto paź 20, 2009 15:26 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

ja nie mogę Dagmaro masakra z tą lekarką, dobrze że raczyła jednak Cię zbadać
a babie trzeba opinię w necie wystawić, niech ludzie wiedzą

Kochany Morfeuszku - cieszę się że polowania się udają. Zaślepka od aparatu to jak widać cenny łup skoro Duża od razu go zabrała. Trzymam kciuki za szybkie spożycie przecieru przez Dużą i za dalsze owocne polowania

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto paź 20, 2009 18:51 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

Kefirku i Morfeuszku-mam dla Was ważną wiadomość.
Wasza Duża jest prawdziwym :aniolek: :aniolek:
Dzięki jej bazarkom wiele wrocławskich schroniskowców udało się nam wykarmić, zoperować, wyleczyć :kotek:
Bardzo dziękuję w imieniu Waszych kolegów z Wrocławia :kotek: :1luvu: :1luvu: za wspieranie Dużej w jej charytatywnej działalności.
Gratuluję wspaniałej Dużej :piwa:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 20, 2009 18:54 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

bry, ale mialas wizyte, wspolczuje daga :roll:
O kaliskich lekarzach to nie swiadczy dobrze :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Wto paź 20, 2009 19:22 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

:D :oops: :D :oops:
co mogę - to robię i fajnie, że się przydaje :-)
Kefir - śmietnikowy chłopak z Wrocławia pomaga kumplom i pannom :-) z dolnego śląska
a podziękowania należą się też kupującym :-)
Obrazek
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42109
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto paź 20, 2009 19:31 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

Kupującym :1luvu: :kotek: :ok: wieeelkie dzięki
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 20, 2009 19:35 Re: Kefir & Morfeusz - gatto nero, amico vero

Ale fota! Ooooo... Piękna...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MB&Ofelia, zuzia115 i 20 gości