
Srebrny po operacji dobrze, nawet jakoś znosi te kropelki do oczka...
Martwi mnie Lili. Ona jest zbyt spokojna jak na tak małego koteczka. Jeśli starczy nam kasy, ją również zabierzemy w czwartek na badania krwi. Ostatnio robi takie jasne kupalki, kojarzy mi się to z problemami trzustkowymi Malutkiego... Chyba, że jeszcze robaki są...
Ciągle się coś dzieje.
Chcieliśmy zabrać naszą klatkę, którą pożyczyliśmy do jednej z cieszyńskich lecznic, ale okazało się, że ma lokatora znowu... Jutro tam idę po mleko dla maluszków, i obfocę przy okazji to cudo - podobno kotek młodziutki, ktory bardzo słabo widzi, jesli w ogóle... Eh...