Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie paź 18, 2009 10:11 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Ja daję mięso dziewczynom jedynie przemrożone. Nigdy nie daję od razu surowego po zakupie. Mrożenie powoduje, że ewentualne świństewka, które były w i na mięsie giną :twisted: Mięso mrożę przynajmniej przez 24h. Potem wcześniej sobie kawałek mięsa wyjmuję i rozmrażam. I zanim podam dziewczynom to mięso musi mieć temperaturę pokojową, by nie było problemów z brzuszkiem...

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Nie paź 18, 2009 10:26 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Nanetko, a jakie mięsko dajszesz? I jak często dziewczyny dostają surowe mięsko?
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 18, 2009 10:54 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Dziewczyny dostają codziennie surowe mięso. Nie daję puszek. No, bardzo rzadko dostają puszkę. A jak już dostają to raczej jako rarytasik :D Puszki Animondy. Żadnych Kitekatów, Whiskasów i innych "zbilansowanych" :twisted: A dziewczyny z mięska jedzą wołowe np. gulaszowe, serce wołowe, podudzie z indyka, pierś z kurczaka (ale prawie wcale, bo nie przepadają). Moje Panny właściwie wolą wołowe, a wołowe jest dla kotów najlepsze :D

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Nie paź 18, 2009 10:57 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Dziękuję, spróbuje z Sisi. Może nie będzie wymiotować, jak Sani
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 18, 2009 10:59 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

:ok: Myślę, że będzie ok :D Pamiętać trzeba tylko, żeby mięso nie było zimno, tylko w temperaturze pokojowej :D

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Nie paź 18, 2009 19:47 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

O kurczę, to znów robię coś nie tak :twisted: . Od dziś zaczynam mrozić mięso od razu po zakupie :? . Tylko jak to zrobić, jak moje dziewczynki właśnie najchętniej jedzą, gdy porcjuję mięso i domagają swojej racyjki? :D .

Wczoraj i dzisiaj odwiedziła moje maleńkie Chrzestna Gaguni, czyli moja siostra. Ciekawa byłam, jak malutka na nią zareaguje, bo siostra wpada do nas dość rzadko :(.
A Gagunia, jak ją zobaczyła, zaczęła się najpierw strasznie o nią miziać, potem wkładała jej łebek w ręce domagając się głaskania, lizała ją po rękach, a w końcu zrobiła jej parę nosków i polizała po rzęsach :D.
A potem wpakowała jej się na plecy, wymościła się i zaczęła jej lizać włosy tak zamaszyście, że zrobiły się wilgotne :lol:.
Siostra oczywiście przeszczęsliwa, że Gaguleńka kochana okazała jej tyle czułości :1luvu: .
To śliczne malutkie jest niemożliwe i jest taką kokietką, że każdego owinie sobie wokół kudłatej łapeńki :1luvu: :lol: .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Nie paź 18, 2009 20:21 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Ulla pisze:O kurczę, to znów robię coś nie tak :twisted: . Od dziś zaczynam mrozić mięso od razu po zakupie :? . Tylko jak to zrobić, jak moje dziewczynki właśnie najchętniej jedzą, gdy porcjuję mięso i domagają swojej racyjki? :D ...

Eeee tam nie przesadzajcie dziewczyny. Nic się nie stanie jak zjedzą podczas krojenia. Polecam wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=10&t=97139 i linki w nim zawarte. Wielokrotnie dagnes (założycielka wątku) wypowiadała się na temat bakterii, itp.
Na przykład:
Nie należy przesadzać z tymi zagrożeniami, które czają się na koty jedzące naturalny pokarm. Dokładnie takich właśnie argumentów używają producenci gotowych karm oraz niektórzy weterynarze w odniesieniu do karmienia kotów surowym mięsem, które rzekomo ma kotom szkodzić i także (oprócz robali) zakażać bakteriami. Wszystko aby kupować tylko gotowe karmy (na marginesie wspomnę tylko, że najwięcej bakterii i grzybów w testach laboratoryjnych znajdywanych jest w suchych karmach).

O tych bakteriach już gdzieś tu była mowa - koty są pod tym względem bardzo odporne (krótki przewód pokarmowy, bardzo szybka przemiana materii i bardzo wysoka kwasowość soków żołądkowych) i bakterie, którymi np. człowiek zaraziłby się bez problemu (np. salmonella, e.coli) nie mają wielkich szans na rozwój w kocim przewodzie pokarmowym (poczytaj też np. tutaj: http://www.felinefuture.com/?p=1462 ).

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 18, 2009 20:34 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Sylwka pisze:
Ulla pisze:O kurczę, to znów robię coś nie tak :twisted: . Od dziś zaczynam mrozić mięso od razu po zakupie :? . Tylko jak to zrobić, jak moje dziewczynki właśnie najchętniej jedzą, gdy porcjuję mięso i domagają swojej racyjki? :D ...

Eeee tam nie przesadzajcie dziewczyny. Nic się nie stanie jak zjedzą podczas krojenia. Polecam wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=10&t=97139 i linki w nim zawarte. Wielokrotnie dagnes (założycielka wątku) wypowiadała się na temat bakterii, itp.


Ufff, dzięki Sylwka za ten komentarz, bo już myślałam, że aplikowałam moim maleństwom codzienną dawkę bakterii i sumienie zaczęło mną szarpać :?
Moje maleńkie bardzo lubią mięso dopiero co przyniesione do domu, opłukane i przygotowane do pokrojenia. Siedzą wtedy obie na blacie w kuchni i wpychają łebki praktycznie pod nóż 8O . Zresztą już kiedyś obcięłam Gaguni 2 wąski :roll: :twisted: .
W takich sytuacjach nie mam sumienia i nie potrafiłabym im odmówić kilku kawałeczków mięska :wink: .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Pon paź 19, 2009 6:54 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Witajcie Cioteczki i Koteczki! :)

Ja daję swojej gromadzie wołowinę i indyka - też staram się przemarażać, a jeśli nie mam już i musze podac od razu, sparzam. Kurczaka nie kupuję odkąd jakiś czas temu pięknie świecił w nocy :roll:

Ulla, rybka może być, ale raz na jakiś czas. Za dużo nie wolno, bo fosfor w niej zawarty jest w nadmiarze szkodliwy. A małego niejadka podeślij do mnie - już MPiki Ją nauczą jeść :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon paź 19, 2009 11:55 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Ja się wścieknę, znowu mi powiadomienia nie przychodzą - zajrzałam do listy śledzonych wątków i tylko dlatego zauważyłam, że jest coś nowego. Chyba jednak na starym forum było lepiej, bo tylko w weekendy szwankowało. :evil:

Ulla, jest dokładnie tak, jak pisze Sylwka - od zawsze koty u mnie dostają mięso świeże, od razu po zakupie, a potem dopiero reszta jest zamrożona. Mnie osobiście bardzo przekonuje ten cytat, który zamieściła Sylwka - kłamliwa argumentacja i straszenie konsekwencjami nieużywania jedynie słusznych produktów jest nagminną praktyką wszelkiej maści koncernów (farmaceutycznych, żywnościowych, chemicznych i pewnie nie tylko) - myślę, że nawet nie zdajemy sobie sprawy ze skali tego zjawiska. Widzę to po kolei w wielu dziedzinach, w których mam odwagę postępować po swojemu, albo na krótko dałam się zbałamucić reklamie - np. w ogrodzie (chemii nie używam od lat i mam mniej szkodników, niż inni, którzy pryskają i sypią świństwa), w opiece nad kotami i w kwestii własnego zdrowia. Polecam zdrowy dystans do tych, co na nas ciężkie pieniądze zarabiają.

Aha, i do Arsnovy:
Wszelkie nowości w żywieniu wprowadzamy ostrożnie i stopniowo - kot żywiony przez dłuższy czas wyłącznie gotowcami ma wyjałowiony przewód pokarmowy - flora bakteryjna odpowiednia od trawienia surowizny musi się dopiero odbudować. To może trochę potrwać - dlatego nie należy się przejmować pierwszymi reakcjami - może być lekkie rozwolnienie, mogą być pawiki. Najlepiej na początku zaczynać od małych porcji surowizny, podawanych w odstępie czasowym od jedzenia "koncernowego", stopniowo zmieniając proporcje na korzyść mięcha.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon paź 19, 2009 14:35 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Dzięki Ewuniu za kolejny profesjonalny wykład i za uspokojenie mnie, że jednak nie robiłam moim kochanym ślicznotkom krzywdy podając im niemrożone mięsko! :ok: :D .
Mnie powiadomienia tez niestety nie przychodzą (no, może co 20-e :twisted: ), więc systematycznie zaglądam na znajome wątki.

Co do rybki, coś mi sie tłukło po głowie, że nie powinno się jej podawać koteczkom za często, ale nie wiedziałam, że to kwestia fosforu. No i teraz mam dylemat :? . Zastanawiam się co lepsze? Podać jednak Gaguni rybkę (sparzoną) jak nie chce nic innego jeść i narazić ją na przedawkowanie owego fosforu, czy pozwolić jej zapchać sobie brzuszek suchą karmą (Orijenem)?
I prosiłabym Was jeszcze mądre Cioteczki o wypowiedzenie się na temat wątróbki drobiowej. Moje skarby ją wręcz uwielbiają, więc im kupuje raz na tydzień, chociaż wiem, że wątroba to śmietnik całego organizmu... Czy sądzicie, że powinnam im jednak odmówić tego rarytasu, bo to bezwartościowe świństwo? :?.

A moje cudne maleńkie kudłate (chociaż wg mojej siostry już nie taka maleńka, bo ponoć wyrosła na wielkiego kotka :1luvu: (dla mnie i tak chyba na zawsze pozostanie maleńką puchata kuleczką :1luvu: )) bije rekordy w swojej niesamowitości :lol: . Wczoraj, jak myłam zęby, wskoczyła mi na plecy i zaczęła udeptywać :love: :lol: . Gdy chciałam przybrać bardziej wertykalną pozycję, wrzepiała się we mnie pazurkami, by nie spaść i dalej urzędowała mi na karku :lol: . Chodziłam tak z kotkiem na plecach przez pół godziny, a maleńka absolutnie nie miała ochoty zleźć :1luvu: :lol:.
To maleńkie jest tak słodkie i kochane, że po prostu brak mi słów :1luvu: . Nigdy to tej pory nie spotkałam tak szalonego i miziastego kotka :1luvu: .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Pon paź 19, 2009 14:55 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Nordstjerna pisze:...Widzę to po kolei w wielu dziedzinach, w których mam odwagę postępować po swojemu, albo na krótko dałam się zbałamucić reklamie - np. w ogrodzie (chemii nie używam od lat i mam mniej szkodników, niż inni, którzy pryskają i sypią świństwa), w opiece nad kotami i w kwestii własnego zdrowia. Polecam zdrowy dystans do tych, co na nas ciężkie pieniądze zarabiają.

Święte słowa i to to jest najświętsza prawda! :ok: .
Nie dajmy się zmanipulować wszechobecnej reklamie :twisted: , bo tylko temu służy, by zrobić nam z mózgu ubezwłasnowolnioną papkę!
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Pon paź 19, 2009 17:17 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Erin pisze:...A małego niejadka podeślij do mnie - już MPiki Ją nauczą jeść :wink:

Hehehe, nie mów "hop" Izuś :lol: .
Coś mi się wydaje, że to Gagunia poustawiałaby wszystkie MP-iki do pionu :lol: :lol: .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Pon paź 19, 2009 18:51 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Ulla pisze:
Erin pisze:...A małego niejadka podeślij do mnie - już MPiki Ją nauczą jeść :wink:

Hehehe, nie mów "hop" Izuś :lol: .
Coś mi się wydaje, że to Gagunia poustawiałaby wszystkie MP-iki do pionu :lol: :lol: .



Coś mi się zdaje Ulla, że nie masz racji. Moje panny P, czyli Pysia i Pyza, bardzo szybko dałyby odczuć Gaguni, że się myli, gwarantuję :twisted: :wink: :)

Ja rybę też staram się podgotować, ale od weta wiem, że niektóre koty nie lubią mięsa, tak po prostu (chociaż przyznaję, że trudno mi to pojąć :roll: ). Ja bym od czasu do czasu dawała rybkę, a jeśli Gagunia woli suche, niech je na zdrowie.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon paź 19, 2009 20:43 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Nordstjerna pisze:Ulla, jest dokładnie tak, jak pisze Sylwka - od zawsze koty u mnie dostają mięso świeże, od razu po zakupie, a potem dopiero reszta jest zamrożona. Mnie osobiście bardzo przekonuje ten cytat, który zamieściła Sylwka - kłamliwa argumentacja i straszenie konsekwencjami nieużywania jedynie słusznych produktów jest nagminną praktyką wszelkiej maści koncernów (farmaceutycznych, żywnościowych, chemicznych i pewnie nie tylko) - myślę, że nawet nie zdajemy sobie sprawy ze skali tego zjawiska. Widzę to po kolei w wielu dziedzinach, w których mam odwagę postępować po swojemu, albo na krótko dałam się zbałamucić reklamie - np. w ogrodzie (chemii nie używam od lat i mam mniej szkodników, niż inni, którzy pryskają i sypią świństwa), w opiece nad kotami i w kwestii własnego zdrowia. Polecam zdrowy dystans do tych, co na nas ciężkie pieniądze zarabiają.

No to dobrze wiedzieć. Mnie jakoś utkwiło w głowie przemrażanie :D Ale na gotowce nie daję się nabrać :wink:

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, Silverblue i 219 gości