Przygarnę Człowieka - młody kot Gabryś BYDGOSZCZ

Tydzień temu odwiozłam Gabrysia do DT i tak się ze mną żegnał:

I nawet na maluszka, który się przytulił nie było reakcji.

Gabryś i Rambo. Rambo już w DS, a Gabryś czeka :!:

Wielki słodziak. Taki olbrzym a taki przytulak.

Cudeńko

U Matahari pewnie koteczek ma dobrze...ale mi i tak byłoby tak ciężko oddać kocisko :roll:

Mam nadzieję, że Gabryniu w końcu będzie miał swojego ludzia, co go będzie kochał, pieścił i nigdy go nie odda / wyrzuci... :ok:

Widziałam rozpacz Gabrysia w schronie. Widziałam jego nieufność i zrezygnowanie w DT. Ale to zawsze DOM i cieszę się, że kot odzyskuje wiarę.
Nie rozumiem ludzi. Jak można ot tak pozbyć się bezbronnego zwierzaka?

Też tego nie rozumiem...
Ja bym nigdy, przenigdy nie pozbyła się moich zwierzątek...a już na pewno bym ich nie wyrzuciła :!:

Taki fajny Gabryniu..i taki los go spotkał...

Może go jednak domek jakiś wypatrzy? :roll:

Mocno wierzę, że domek pokocha Gabrysia!
A w tym wszystkim dostrzegam jednak jasne barwy. Gabryś mógł skończyć bardzo źle, jak wiele kotów, dla których nie ma miejsca w DT.

Ale Matahari zgodziła się przyjąć Gabrysia i to był jego los na loterii :ok: