mar_tika pisze:Około godz temu z zaprzyjaźnionej lecznicy miałam telefon.Ludzie przygarnęli kotkę,poszarpaną przez psa(przednia łapa) wet łapę poskładał kazał pielęgnować.Tak ludzie łapę pielęgnowali że przyszli z kotem do lecznicy z gnijacą śmierdzącą łapą z mięśniami na wierzchu i po co przyszli?
Zeby ją uspic bo już nie chce się im kota dalej leczyć.Pytanie czy przyjmiemy ją???Albo ja przyjmiemy albo wyrok śmierci!!!
Jak mozna uśpić zdrową kotkę ,przecież kalectwo to nie choroba śmiertelna!!!
Chyba na łeb mi poszło.Przyjmiemy kotkę przecież nie mozna skazać ją na śmierc![]()
Jutro amputacja łapay,bedziemy miały znowu dług w lecznicy.Mam nadzieję że jakoś sobie poradzimy
NIC DODAĆ NIC UJĄĆ .......................









Tak nawiasem Martynka ma pracę, małe dziecko i tymczasiki i dała radę