Koty - Szczecin - Prosimy o Wsparcie

Rano była u mnie Karmicielka. Wstepny plan był ze Ona jedzie karmić gdzie indziej a około 15.00 spotyka sie z Kasia. Wstepnie Kasia wczoraj mowiła ze moze dopiero po 15.00.Ale teraz wiem ze są juz Dziewczyny z budkami i jest tam Kasia z butami. Ona wie gdzie są koty i gdzie trzeba ustawic budki i jak. Mysle ze jeśli to bedzie z głowy to kolejna Ekipa po poludniu powinna zajać sie poszukiwaniem uwięzionych kotów, które nie mogą dotrzeć do ladu.Oraz dotarciem do kotów które znajduja sie w dalszej części działek takm gdzie jest nizsza woda. Cześć kotów była przy posesjach Bezdomnych. To na srodku działek. Napewno są tam głodne. One nigdy nie podchodzily na brzeg dzialek gdzie były karmione te koty które koczuja na deskach.Na samym koncu działek jest posesja Bezdomnych gdzie sa chore małe rude kociaki. Tam koty głoduja. Sa karmione resztkami ze smietnika. Moze dałoby rade jakos tym Ludziom choć odebrać te chore rude Maluszki?Jeśli one jeszcze zyja.Malutka kotka ze zmiazdzona łapka była właśnie od nich.Tam też potrzebna jest POMOC i KARMA. Moge pokazać to miejsce.

Umowilam sie sie z Kasia na 16.00, tam gdzie wczoraj. Przeszukamy ten teren dalszy.W razie czego nakarmimy koty bo jeszcze mam reklamowke suchego i puszek.Kasia o 15ej jest umowiona z Wioleta i maja karmic od Hangarowej o ile dobrze zrozumialam .

Gdyby Ktoś mógł POMÓC to trzeba dotrzeć na działkach Tecza do kociaków za rowem. Kasia wie gdzie. One są tam juz kilka dni bez jedzenia. Wczoraj nie dało rady.Tam jest kotka z kociętami. PROSZĘ O POMOC. To jest już na moim terenie.

Wróciłam właśnie do domu, rozstawiłyśmy z Kasią 4 budki ( Doroty auto nie chciało się rozciągnąć i więcej się nie zmieściło ), pozostałe 3 Kasia zabrała i ustawi je dziś po południu. Woda jest po kolana, panowie z tej ekipy rozbiórkowej dowieźli nas na miejsce - pieszo byłoby to raczej niemożliwe.
Robiłam zdjęcia - wkleję później.

Czekam na agiis i zaraz jedziemy.Jestem umowiona z Kasia .Jesli kasia wie gdzie sa te drugie dzialki to nie ma sprawy .Kwestia tylko czy starczy nam zarcia dla wszystkich kotow .Pudel styropianowych zeby budki dorobic tez juz nie ma.

kya pisze:Czekam na agiis i zaraz jedziemy.Jestem umowiona z Kasia .Jesli kasia wie gdzie sa te drugie dzialki to nie ma sprawy .Kwestia tylko czy starczy nam zarcia dla wszystkich kotow .Pudel styropianowych zeby budki dorobic tez juz nie ma.

Kasia wie gdzie sa działki Tecza. Wie gdzie są uwiezione bez jedzenia koty. Wszystko wczoraj widziała. Resztę kotów na tych działkach nakarmię sama bo zaraz wyruszam z jedzeniem.Tam jest woda nizej. W niektórych miejscach nie jest juz wcale zalane. Trzeba koniecznie dostać sie do tych za rowem.Trzeba gdzieś kombinować pudła. U mnie jest masa drewnianych altanek. One wszystkie zostaną rozebrane do zimy. Betonowe runa dopiero jak przyjdzie mróz. Czyli moze styczeń luty. To bedzie koszmar dla kotóww o tej porze roku. Potrzeba nam pudeł i wiele, wiele budek. Na tych działkach kotów jest ponad dwa razy tyle co na działkach Lotnisko.Mam jeszcze kilka pudeł. Mozna z nich robić. Potrzebne Osoby do Klejenia.Na Teczy wiem gdzie rozmieszczać dobrze budki.

POTRZEBNE STYROPIANOWE PUDŁA I OSOBY CHĘTNE DO KLEJENIA.KILKA PUDEŁ MAM. :catmilk:

hop hop

Poniżej zdjęcia, które zrobiłam dziś rano.

Dotarłam. Na chwilę obecną niestety nie dysponuję czasem. Postaram się poprzestawiać w pracy i coś wykombinować, ale to najwcześniej w poniedziałek będę wiedziała, na kiedy znów mogę. Chwilowo trzymam tylko kciuki.

Jedna uwaga - szanujmy swój czas, bo dzisiaj sterczałyśmy z e-ditą jak parasole przez 1,5 godziny. Przez ten czas można było zrobić przynajmniej dwie budki. Wydaje mi się bardziej sensowne umówić się tutaj na jakieś konkretne działanie, a nie lecieć na hurra i na miejscu się przekonać, że w zasadzie nic nie możemy zrobić. Robienie budek nam wyszło koncertowo, bo wszyscy wiedzieli co, gdzie i o której będzie robione. Rozstawianie nie bardzo, bo kiedy się wczoraj umawiałyśmy na 12, nie było słowa w temacie, że tam owszem, da się coś ustawić, ale jedynie w odpowiednich butach. Człowiek się uczy na błędach, mam nadzieję, że następnym razem wyjdzie to bardziej sensownie.

Szykuję fanty na bazarki też, może akurat coś pójdzie.

Gdyby się udało zdobyć materiały na budki, to można je produkować choćby u mnie w mieszkaniu, nie będziemy marznąć przynajmniej. Tylko skąd wziąć pudełka styropianowe - wiem, że można zamówić w jakiejś firmie, ale nie wiem skąd to wiem :roll:

- może ktoś z was zna więcej szczegółów? Ja z reguły mam czas codziennie po 16.00

e-dita pisze:Gdyby się udało zdobyć materiały na budki, to można je produkować choćby u mnie w mieszkaniu, nie będziemy marznąć przynajmniej. Tylko skąd wziąć pudełka styropianowe - wiem, że można zamówić w jakiejś firmie, ale nie wiem skąd to wiem - może ktoś z was zna więcej szczegółów? Ja z reguły mam czas codziennie po 16.00

Edyto pani Iza mówiła dzisiaj że ma jeszcze pudełka z poprzedniej dostawy i że starczy na co najmniej 10 budek. Folia i taśma jest przecież, do środka tez jest co wrzucić
Możemy się jutro jakoś umówić?

I tu sie zgodze.... szanujmy czas. Ani Kasia ani Wioleta nie wiedzialy gdzie ta kotka za rowem .Dzialki sa bagniste ,w wielu miejscach woda i nie daje sie przejsc.Wskazowki udzielone przez p.Ize nie wystarczyly i w rezultacie stracilysmy tylko z agiis kupe czasu .Jutro przed 9.00 jedziemy w to samo miejsce ale czy uda nam sie znalezc to miejsce to nie wiem . Przy wjezdzie na ten teren sa koty bez budek .Potrzeba by bylo ustawic tam ze 3 . Mam wyrzuty sumienia ,ze Wioleta zostala sama na terenie "plywajacych na deskach kotow",mam nadzieje ze szczesliwie wrocila do domu . Pani Izo ,przemyslalam wszystko i albo nas bedzie pani prowadzala po terenie albo to nie ma sensu . Umeczylam sie jak durna i mam poczucie ,ze gówno zrobilam dzisiaj . Podumowujac:
1. 8.30 wracam z agiis szukac kotki za rowem
2. O 15.ej agiis jest wolna i kto chetny to moze zbierzmy sie kolo domu Izy .Jest jeszcze styropian na jakies 10 budek ale trzeba raczek do pracy.
3.W tym samym czasie 4 osoby moglyby nakarmic koty te na zdjeciach edity a potem zorientowac sie w sutuacji tych przy plazy .
4. Zarowno Kasia jak i Wioleta nie sa w stanie wykarmic kotow-powodzian bo przeciez maja jeszcze swoje bezdomniaki w miejscu zamieszkania .Nia maja juz zarcia dla kotow.Moze ustalcie cos z funduszami na te koty ?
Jesli sa chetni na jutro to prosze sie tu meldowac .

Z tego co wiem folia i taśma jest u Doroty. Trzeba będzie od niej odebrać.
Jutro mogę jak najbardziej.

Koty - Szczecin - Prosimy o Wsparcie

Kto przegląda forum