Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 6.

Dragonfly możesz też na wątku Sreberka wkleić link do bazarku dla KD :ok:

ok

tak zrobię, dzięki

Nadrobiłam zaległości w oglądaniu filmików i Grzdyl wymiata

zauważyłam też, że najbardziej zaczepne są rudzielce

Kitek bardzo śmiesznie chodzi,ale chyba jest wesołym kotem. A Diablo jak zwykle prezentuje się cudownie, tak majestatycznie. Ile on waży tak w ogóle? Bo wygląda na wielkiego kota

Jeśli w grudniu/styczniu będę mogła wziąć kota, to postaram sobie wybrać jakiegoś od Ciebie!
jeśli mi oczywiście pozwolisz adoptować

P.S. dlaczego dom oddał Kitka?

Diablo ostatnio ważył 5,5kg.

Kitek został oddany, gdyż tylko jedna osoba w rodzinie go lubiła. Przez resztę domowników był przepędzany i miał sporo zakazów. To rodzina psiarzy i kot nie przypadł im do gustu. Kitek był samotny a tak bardzo potrzebuje towarzystwa i pieszczot.

Rodzina psiarzy może się zreformować, jak się postara.Tak jak u mnie

duży ten Diablo

Ja dorzucam do bazarku Twojego parę rzeczy i mam nadzieję, że uzbieram na RTG dla Kitka!

Mięta, tamta rodzina przez rok się nie zreformowała i nie kompletnie nie rozumiem dlaczego. Kitek jest przecudny, kochany i tak chwyta za serce.

mnie chwycił kurcze...
Podrzucajcie do góry bazarek!

witam się weekendowo, dziś mnie czeka wielkie sprzątanie, może jeszcze coś do bazarku wrzucę

na razie wrzucam świetną pluszako-lalkę, którą dostałam kiedyś na urodziny

Jak tam mój kochany Kitek się miewa?

mirka_t pisze: Kitek jest przecudny, kochany i tak chwyta za serce.

Czysta prawda!! Co za kocurek! :1luvu:

poprosiłam mirkę, żeby mi jego sesję zrobiła

może jak znajdzie czas to jeszcze tu zobaczymy jego piękną mordkę

Zgadzam się z fanami Kitka

jest naprawdę uroczy i chwytający za serce . Zrobiłam wczoraj Mirce niezapowiedziany najazd i miałam okazję zobaczyć jego i całą niesamowitą kociarnię, starszą i młodszą.
Benek i Limka chyba czują się u mnie dobrze, chociaż moja Mela wyrażnie go nie akceptuje, ale też się go boi. Mam nadzieję że czas to zmieni . Tosia z Beniem dali sobie kilka klapsów a teraz ona wyje tylko wtedy jak Benek zajmuje miejsce przed kuwetą z której ona próbuje korzystać. Limka zaś to najsłodszy i bezstresowy kot, niczym się nie przejmuje. Nie reagowała na wycie, syczenie czy jakieś sporadyczne klapsy zawsze chętna do przytulanek i głasków, chociaż nieustające zainteresowanie Benia zaczyna ją męczyć a wtedy potrafi się schować i nie reaguje na jego obłędne wrzaski. Niestety, ze zdjęciami futrzaków u mnie trochę gorzej ale wczoraj prosiłam Mirkę aby kilka aktualnych zamieściła jako dowód że koty mają się dobrze. Pozdrawiam fanów i fanki kocich cudeniek które można dostać od Mirki.

Mari-A dodaj jeszcze, że byłaś uprzedzona co do Benka. Wiedziałam, że nie będzie z nim łatwo. Na pewno nie tak łatwo jak z Limką.

Prowadzenie domu tymczasowego nie ogranicza się tylko do utrzymania kotów w dobrej kondycji, leczenia ich i szukania im domów, jakichkolwiek domów. Tymczasowy opiekun powinien potrafić ocenić potrzeby danego kota i znaleźć dla niego odpowiednie miejsce. Benek u mari-A jest zapewne szczęśliwy, ale kosztem Meli i Tosi. Szkoda, że nie zawsze można trafić z domem idealnie, ale nie ma co ukrywać, że tak idealnych domów jak mój jest mało. :wink: