Dramat kociąt w Toruniu !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 16, 2009 15:07 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Mnie postawiono w sytuacji bez wyjścia ... i nie ja miałam kontakt z tym domem, i nie mnie ten dom prosił, o to, żeby go zabrać....rozumiesz to?
O, zawiezieniu kotów byłaś poinformowana, i to bardzo szybko...
I wiem, że poinformowała Ciebie osoba, która kilka lat temu, zawoziła do tego schroniska koty, z domu pewnej osoby.... bo rzekomo, nie było innego wyjścia....
W zasadzie, to ten kot, nie jest u Ciebie, więc jaki masz teraz problem....

Nie mam zamiaru polemizować więcej na ten temat.

kukuszka12

 
Posty: 316
Od: Czw paź 16, 2008 13:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 15:16 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

kukuszka12 pisze:W zasadzie, to ten kot, nie jest u Ciebie, więc jaki masz teraz problem....


I na tym właśnie polega różnica między Twoim postępowaniem, a postępowaniem Villemo. Dla Ciebie to `problem z głowy`, bo kot nie jest u Ciebie, a Villemo z racji tego, że wyciągnęła kota ze schronu, poczuwa się do odpowiedzialności za niego, mimo ze nie ma go u siebie na DT.
Ale tego pewnie też nie rozumiesz...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 15:26 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

kukuszka12 pisze:W zasadzie, to ten kot, nie jest u Ciebie, więc jaki masz teraz problem....

Nie mam zamiaru polemizować więcej na ten temat.


8O 8O 8O

Agn już Ci wyjaśniła, jak widzę.

Mnie nie chodziło o polemikę. Liczyłam, że coś zrozumiesz. Naiwna byłam.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt paź 16, 2009 16:00 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

A, Ty Agn, co zrobiłaś w kierunku pomocy tym kotom?
Krótkim zdawkowym zdaniem, wytłumaczyłaś jaka jest sytuacja w Fundacji i w Twoim domu... asekurować się to Ty potrafisz...
Przeczytaj dokładnie, co napisałam....
I, zastanów się do czego zmierzasz ...
Bo, Twoje moralizowanie, min. na tym wątku, kotom, nie pomoże.... A, zrobiło się bardzo zimno.
Ten, kot, obchodzi mnie jak i reszta...tyle, że moje wynagrodzenie, nie wystarcza, żeby pomagać w sposób bardziej racjonalny...
Ale Twoje to chyba jest wystarczające, skoro zobowiązałaś się, i ponosisz odpowiedzialność, za dosyć sporą gromadkę kotów. No i forumowa pomoc... Jeśli to się skończy... jak myślisz, co będzie dalej... Bo, to się kiedyś skończy....
A, teraz powiedz, mi moja wielka przyjaciółko sprzed lat, co zrobiłabyś, teraz, dalej... co, z kotami na Wrzosach, z kotami, które są w schronisku w Brodnicy. Bo, krytykować, i to nie tylko tu na forum, ale i na PW, to potrafisz.
Jeśli uważasz, że moje metody są złe, to proszę, mam jeszcze 6 tymczasów, które potrzebują domów, proszę zabierz je i poszukaj domów. Bardzo łatwo jest kogoś krytykować. A, może wybierzesz się ze mną do miejsca, gdzie przebywają te koty w Toruniu, i również pojedzimy do Brodnicy, porobisz kiciom zdjęcia, bo wybieram się tam niebawem, na zaproszenie kierownika schroniska. Może znajdziesz, jakieś stosowniejsze wyjście dla tych kotów?

kukuszka12

 
Posty: 316
Od: Czw paź 16, 2008 13:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 16:03 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Kocia Mafia :twisted:

kukuszka12

 
Posty: 316
Od: Czw paź 16, 2008 13:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 16:10 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Robię wystarczająco, by było to - jeszcze - racjonalne. Nie mam ambicji zbawiania całego świata, a już na pewno nie robienia czegoś, co Ty mi zlecisz.
Wiem, leniwa jestem. :mrgreen:

:? :? :?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 16:53 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Agn, nie zrozumiałaś mnie... Ja poprosiłam Ciebie o pomoc....
Skoro, krytykujesz moje metody, to zapewne, znasz ciekawsze rozwiązanie, tego problemu? A, może inni mają, skoro Agn. nie chce?
Jeśli jesteś na tym wątku, to chyba nie powinno zależeć Ci na samej krytyce mojej osoby?
Tu, trzeba pomóc kotom. I, nieważne, powinno być, czy proszę o pomoc ja, czy kotek72, czy inna osoba.
Wydaje mi się, że sprawa pomocy zwierzętom, i ludziom, którzy chcą pomagać, powinna łączyć, a nie dzielić. A, te osoby, które podniosły niejednokrotnie kota, chorego, z chodnika i zabrały do domu, mimo, że nie mogły, to takie gady trzeba tępić? :twisted: Zamiast, wesprzeć, chociaż dobrą radą, garścią karmy itd. to ogłaszać, jakie to niemoralne i anormalne?

Agn, wiem, że świata , nie zbawimy ... I, nie pozwalam, sobie na jeszcze i jeszcze...nie chcę, nie mogę.
Ale, tu słyszę tylko o metodach i udowodnieniu, jak to potraficie wspaniale pomagać. Może, to jest jednak sposób, na życie, przy kotach?
Na dostatnie życie, kto wie, skoro pomoc jest skierowana tylko w określonym kierunku.
I, mam jeszcze zapytanie, czy może wiesz, co zrobiła pewna bardzo bliska Ci osoba z Torunia, z karmą, którą wygrała z Krakvetu?.... Mam nadzieję, że Ty zostawiłaś dla swojego stada.

kukuszka12

 
Posty: 316
Od: Czw paź 16, 2008 13:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 17:03 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Nie. To Ty mnie nie zrozumiałaś.
Właśnie dlatego, że WIEM jak się z Tobą współpracuje, krytykuję Twoje metody. A krytyka nie pociąga za sobą robienia czegoś za Ciebie. Już nie.
Używając tytułu mojego wątku w takim kontekście, jak powyżej dowodzisz, jak bardzo nie jesteś w stanie zrozumieć ani tego, co robię, ani też tego, jak robię, ani również tego, co w Twoim postępowaniu podlega mojej krytyce.

A perfidne insynuacje co do `bliskiej mi osoby` możesz sobie... odłożyć na bok. Co zrobiła z karmą z Karkvetu? Zjadła? Spała na worach z karmą? Nie wiem, jakie może być jeszcze zastosowanie dla karmy z Krakvetu poza wysypaniem jej do kocich misek [również tych, które napełniają znane Ci karmicielki :? ].
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 17:12 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Część sprzedała :twisted:

kukuszka12

 
Posty: 316
Od: Czw paź 16, 2008 13:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 17:18 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

kukuszka12 pisze:Część sprzedała :twisted:


A to sobie zacytuję.
Tak na wszelki wypadek; chyba wiesz, co to pomówienie?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 20:54 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Przeczytalam i przyznam szczerze ,ze normalnie mnie zamurowalo bo w szczecinie ( i nie tylko) prosze panstwa wszyscy kociarze staraja sie zeby koty nie trafialy do schroniska ale do domow tymczasowych . To ,ze koty zostaly zabrane z DT do schroniska oslabilo mnie 8O 8O Gdybym byla kotem po stokroc wolalabym trafic do " obozu" mirki niz do schronu .
Odnoslam wrazenie ,ze osoby wywozace koty do schronu szly na "ilosc" a nie na" jakosc".
Problemy sie rozwiazuje a nie pozbywa sie ich wywozac do schroniska .To praca hycla a nie milosnika kotow:-/ Takim postepowaniem mozna zgotowac kotom gorszy los niz mialy .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 17, 2009 11:47 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

kukuszka12 pisze: Agn, wiem, że świata , nie zbawimy ... I, nie pozwalam, sobie na jeszcze i jeszcze...nie chcę, nie mogę.
Ale, tu słyszę tylko o metodach i udowodnieniu, jak to potraficie wspaniale pomagać. Może, to jest jednak sposób, na życie, przy kotach?
Na dostatnie życie, kto wie, skoro pomoc jest skierowana tylko w określonym kierunku.



O czym Ty piszesz? Zastanów się, biedna kobieto, coś Ty napisała!
Rób połowę tego, co ja, tak jak ja konsekwentnie. Weź ode mnie jakiegoś kota, bo jak na razie to tylko ja i inni `dokańczamy` Twoją robotę. Nawet teraz, po takim czasie od zaprzestania współpracy z Tobą dokańczam Twoją robotę. Pamiętasz zeszłoroczny miot kotki z działek, której `nie mogłaś` złapać na aborcyjną? Wczoraj odszedł u mnie drugi kociak, którego miałam z tamtego miotu.
Od Ciebie i od kotek 72 przeszło przez mój dom przynajmniej kilka kotów, ile kotów w ramach współpracy wzięłaś ode mnie?
I Ty jeszcze śmiesz `prosić` mnie o pomoc, jednocześnie sugerując, że `dorobiłam się` na kotach?
Kto, jak kto, ale ja mam prawo krytykować Twój `styl` pomocy kotom. A swoje teorie spiskowe możesz sobie... odłożyć na półkę.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 17, 2009 12:03 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

o matko 8O 8O 8O 8O
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 17, 2009 14:45 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

:( barka mi słów na te pomówienia, żółć jaką tu się leje ze zwykłej zawiści, bezsilności... WSTYD...Tylko to mi się nasuwa ze smutkiem na usta... :(

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości