moje trzy Kotki po prostu koci świat ...... IT'S OVER

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 26, 2009 13:29

Ile się nacierpi biedne maleństwo. :(
Jedyne pocieszenie w tym, że ma takiego anioła jak Ty.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lut 03, 2009 23:10

JAk tam badania? Udało się zrobić? Nalusia rzeczywiście mikrokotek:(
Kciuki za wyniki i za kondycję maleńkiej!
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lut 04, 2009 12:17

Moja Placunia też jest mikrokotkiem. Ale grubym jak kuleczka.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 05, 2009 21:51

Afatima pisze:JAk tam badania? Udało się zrobić? Nalusia rzeczywiście mikrokotek:(
Kciuki za wyniki i za kondycję maleńkiej!


Badania udało się zrobić Nalusia ma anemie. Leczymy się

Dodatkowo Nala nie toleruje żadnej karmy oprócz intestinal.

Jutro całe towarzystwo zostanie odrobaczone Advocate.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Śro lut 11, 2009 19:34

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob lut 21, 2009 11:03

Hop kociaczki.
Prosimy o wsparcie!

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 23, 2009 16:21 Re: Mufek i Nala proszą o wsparcie.

A tu cicho i cicho.... jak tam Mufcio i Nalusia?
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt wrz 25, 2009 22:29 Re: Mufek i Nala proszą o wsparcie.

Afatima pisze:A tu cicho i cicho.... jak tam Mufcio i Nalusia?


przepraszam że się nie odzywam ale posypałam się zdrowotnie - niedługo dostanę kartę stałego klienta w szpitalu tzn .stałego pacjenta.

A ostatnio moje najmłodsze footro nie ma co robić i wymyśliło sobie chorobę :cry:

Mufcio super.

A Nalusia to zgagulec (Tequila czasem robi to samo) - kompletnie nie ma zamiaru korzystać z kuwety. Sika gdzie popadnie najchętniej tam gdzie miękko np. świeżo wyprane posłanie psa , fotel nie pogardzi butami czy plecakiem ....A dzisiaj na moje łóżko.
Koopa często ląduje przed kuwetą.

Mocz b.z.

Pomysłów brak czemu to robi. Mam ochotę jej ukręcić to i owo

Mam 3 kuwety.

Wet mówi że może to być z powodu hormonów Nala nie może być sterylizowana. Provera nic nie daje planujemy Teqi i Nale zablokować zastrzykiem.

W domu jest Mufasek kastrat - ale jednak dla moich panienek to facet.... Kastrat nie kastrat a kryć ma ochotę :evil:

W poniedziałek mam zamiar wziąć Nale ze sobą przy okazji wizyty u weta z psicą.

Muszę całe kocie towarzystwo potraktować Advocate.

Nie podoba mi się bródka Nalusi ma tam jakieś strupki - boje się że to może być jakiś grzybek ...Oby nie

Wystarczy że pies mi teraz mocno choruje.

Zastanawiam się nad feromonami kocimi ale :

-duży koszt na ten moment raczej nie osiągalne
- mam ciągle otwarte okno czy feromony utrzymają się w domu czy sobie pójdą w przestrzen??
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pt paź 16, 2009 14:57 Re: Mufek i Nala proszą o wsparcie.

Przy otwartym oknie to dużo jednak ucieka...
A Mufasek jeden no... są chęci, nie ma narzędzi ;)
Moja Melania sikała mi gdzie popadnie zanim wpadłam na to, że to hormonalne. Taki grzeczny kotek był i nagle zaczęła mi olewać dosłownie wszystko. Tylko że ona nie miała przeciwwskazań do sterylizacji, więc po ciachnięciu wszystko wróciło do normy.
Dał jakiś rezultat ten zastrzyk?
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lis 03, 2009 13:20 Re: Mufek i Nala proszą o wsparcie.

Afatima pisze:Przy otwartym oknie to dużo jednak ucieka...
A Mufasek jeden no... są chęci, nie ma narzędzi ;)
Moja Melania sikała mi gdzie popadnie zanim wpadłam na to, że to hormonalne. Taki grzeczny kotek był i nagle zaczęła mi olewać dosłownie wszystko. Tylko że ona nie miała przeciwwskazań do sterylizacji, więc po ciachnięciu wszystko wróciło do normy.
Dał jakiś rezultat ten zastrzyk?


Mufasek chęci to ma- on by sobie chętnie po bzykał :kotek: :kotek: .
Mufek się trzyma z płuckami nie jest gorzej.

U mnie powiem tak po cichutku z sikaniem (odpukuje w niemalowane) spokój.
Niestety musiałam wyrzucić dwa fotele - były przesikane na wylot.....
Łóżko tez wyjechało :cry: nie omieszkały je obsikać :evil: :evil: na szczęście stare rozłożone stało w piwnicy materac mam od mamy - więc nie muszę spać na posłaniu z psem.

Wróciłam do benka usunęłam z jednej kuwety drzwiczki. Moje koty muszą mieć bardzo dużo żwirku w kuwetce.

Nalusia ma się w miarę widzę że jej łapki są słabsze - ale to było do przewidzenia ona ze swoimi schorzeniami miała żyć 6 miesięcy a ona ma dwa latka :1luvu: :1luvu:

Tequila czuje się w sumie ok - tylko jakaś szczupła się zrobiła.

Psica wychodzi na prostą łyse placki zarosły. Jeszcze mocno linieje ale w sumie jest dobrze.......

Ja w piątek wróciłam ze szpitala - czuje się kiepsko ale myślę że będzie lepiej

Pozdrawiamy :
:kotek: Mufasa
:kotek: Nala
:kotek: Tequila
pies i ja
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pon lis 09, 2009 21:41 Re: Mufek i Nala proszą o wsparcie.

Proszę o kciuki
Mufasa chory :cry:

Zaczęło się od nudności potem zaczął wymiotować głównie śliną......
Zwymiotował w sumie 3 razy za chwilę zwymiotował pianą z nitkami świeżej krwi....
Potem zwymiotował śluzem zabarwionym na czerwono.
W domu zwymiotował w sumie 7 razy.

Zadzwoniłam do weta że zaraz będę z kotem żeby na nas czekał ( kończył przyjmowanie)..

Biegiem do autobusu (na gapę :oops: bo z tego wszystkiego nic ze sobą nie wzięłam).

U weta znowu zwymiotował.
Osłuchowo czysto.
Temperatura 40 stopni.
Brzuch wzdęty bolesny - obrona mięśniowa
Śluzówki blade
Fałd skórny po ściśnięciu długo się rozprostowywał- oznaka odwodnienia.

Dostał:
Lydium KLP
Metoclopramidum - przeciwwymiotny
no-spa - rozkurczowy
Synergal - antybiotyk
lek przeciwkrwotoczny - nie mogę odszyfrować
PWE + glukoza - podskórnie

Mam go jeszcze dzisiaj nawodnić ma dostać PWE Glukoze i Ringera ( na szczęście mam to zawsze w domu).
Mam w pogotowiu ampułkę Metoclopramidum w razie wymiotów.

Jutro rano kontrola. Jak się uda pobierzemy krew na badania.
Rozważanie jest również USG.

Na ten moment Mufasa śpi na termoforze w transporterku. Senny ma prawo być bo nospa i metoclopramidum działają trochę nasennie. Od powrotu do domu nie wymiotował.

Mufek poza dom nie wychodzi więc na pewno nie miał dostępu do niczego trującego.

Środki chemiczne, leki i inne niebezpieczne rzeczy są niedostępne dla zwierzyńca.

Kwiatki są umieszczone wysoko na ścianie więc do nich dostępu nie miał.

PP jest niemożliwa Mufek jest ozdrowieńcem, szczepiony nie wychodzący z domu.

Koty jedzą wszystkie to samo piją wodę przegotowaną.


Wet mówił że to jakiś wirus - że miał już kilka przypadków u psów i kotów.

Ja się zastanawiam czy nasz "przyjaciel" Tęgoryjec nie wrócił......
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pon lis 09, 2009 22:08 Re: Mufek i Nala proszą o wsparcie.

Trzymam kciuki bardzo mocno... miałam odpisać wcześniej, zierałam się bo nie chciałam tak króciutko tylko porządnie.
Mufasku grubasku, kociu, tyle już pokonałeś. Trzymaj się mocno mocno!!
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Wto lis 10, 2009 5:52 Re: Mufek i Nala proszą o wsparcie.

Mufek, co to za chorowanie? Zdrowy masz być, ras, ras!
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lis 10, 2009 8:17 Re: Mufek i Nala proszą o wsparcie.

Dlka Mufka :ok: :ok:
Ty kocie nie choruj, no...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 10, 2009 8:48 Re: Mufek i Nala proszą o wsparcie.

Jedziemy do weta na kontrole.
Pędzę bo mi autobus zwieje.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Silverblue i 22 gości