Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 6.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 16, 2009 12:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

eh szkoda, że nie ma pewności, że Kitkowi się nie pogorszy. Bo gdyby tylko te łapki były problemem, to myślę. że szybko by się dla niego domek znalazł. Dla mnie np te jego łapki nie byłyby problemem, ale on chyba jest skazany na ciągłe wizyty u weterynarza tak? Cudny jest Kitek, z wyglądu dla mnie ideał i jeszcze miziasty

A co ze Śliwką jest nie tak, że nikt jej nie chce? przecież ludzie lubią szylkretki :(
a Arni, przecież on też jest śliczny, taki prawie norweski.

Ja dziś porobię porządki i dodam coś do bazarku dla Ciebie. Może namaluję jakiś obraz albo coś. Narazie mam książki i pluszaki

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

Post » Pt paź 16, 2009 12:18 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Kitek nie wymaga wizyt u weta. Skończymy podawanie Nivalinu, zostały jeszcze 4 zastrzyki i jeśli nadal nie będzie poprawy to nie ma sensu więcej go kłuć. Kitek jest bardzo miły i nadaje się nawet do domu z kotami pod warunkiem, że koty te nie będą go prześladowały.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 16, 2009 12:25 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Faktycznie, na filmikach jakoś coraz gęściej się robi, w zasadzie chyba nie da się już zrobić kadru na którym byłby tylko jeden kot. Niektóre z tych kotów bardzo mi się podobają, ale niestety mój luby kicha na koty, więc nie mogę mu sprawiać dodatkowych zwierzątek. Szczególnie podoba mi się Śliwka, więc na pewno ma ona jakieś poważne wady - jak wiadomo najlepiej zachowują się zwykłe, bure koty. Zresztą od razu widać po Grzdylu - jakie to miłe stworzonko.

Zresztą i tak nie mam wystarczających kwalifikacji, bo nie mogę się dogadać z lubym w sprawie zabezpieczenia balkonu, w związku z czym od dwóch lat go nie używamy. Znaczy się mam na myśli balkon. Wyrzucamy tylko gołębie gniazda. Nie mogę również wysyłać nikomu wsparcia na koty - jest kryzys i trzeba było mnie zredukować. Ogólnie to trochę lipa.

Skoro już napisałam tego nic nie wnoszącego posta, pójdę i coś posprzątam.

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 16, 2009 13:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Mirko pozwole sobie zwrócic sie do ciebie z pytaniem i prosba o pomoc zarazem.
Nie raz, nie dwa nie sto ;) miałas przecie kocieta na odchowaniu wiec wiesz napewno w praktyce o wiele wiecej.
Moje maluchy po weekendzie beda mialy juz 5 tygodni a diabły nie chcia za groma nic poza mlekiem !! Probowalam wszystkiego, wypluwaja, grumasza, dra sie nie- one chca MLEKA i KONIEC!
Nie wiem co poczac, bo naprawde chcialabym zeby powoli przechodzily juz na staly pokarm- wkoncu sa juz w takim wieku ze mleko powoli przestanie im wystarczac.. Puszki, gerberki, mieska, babycat wszystko idzie w odstawke :?
Czy moze je przeglodzic troche? Beda tak glodne , ze sprobuja czegokolwiek innego? Naprawde juz nie wiem co z nimi poczac :oops:

Pozdrawiam!

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pt paź 16, 2009 13:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Angel_, na początku karmię maluchy z ręki. Wciskam im do pysiów po namoczonej chrupce i czekam aż połkną. W końcu zaczynają te chrupki gryźć i z czasem same zjadają z ręki. Następnym etapem jest skierowanie kociaka do miski i w tym celu trzymam palce z chrupkami coraz bliżej miski.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 16, 2009 14:08 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Czyli juz nie bawic sie w gerbery i papki, probowac wciskac chrupki? Moczone w cieplej wodzie czy mleku?

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pt paź 16, 2009 14:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Chrupki zalewam chłodną, przegotowaną wodą. Z gerberkami i mięsem możesz próbować także karmienia na siłę a z czasem kociaki zaskoczą, że to się je. Po samych chrupkach mogą mieć zatwardzenie, więc trzeba bacznie obserwować czy się wypróżniają. Ja nie mam cierpliwości do karmienia papkami i nie cierpię oblepionych jedzeniem kociąt. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 16, 2009 14:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

No to tak jak ja :lol:
Probujemy wtedy z tymi chrupkami na sile.
Jak juz zaskocza - mam nadzieje, ze do tego wkoncu dojdzie :roll:
To do kiedy trzeba je jeszcze "wpomagać" mleczkiem?

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pt paź 16, 2009 14:43 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Mleko mogą jeszcze długo dostawać, ale powoli ucz je picia z miski i z czasem rób bardziej rozwodnione lub zmień na napoje mleczne dla kociąt.

Dla maluchów kupiłam w zoologicznym takie miski.

Obrazek

Mają małą średnicę i są wysokie. Kocięta nie wchodzą w nie łapami.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 16, 2009 17:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Dostałam od mari-A fotki Benka i Limki.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 16, 2009 17:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

:D
Widać, że się starała :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt paź 16, 2009 18:04 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Dzieki dzieki :D
Nawet udało mi sie znalesc takie misieczki, wiec bedziemy probowac ;)

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pt paź 16, 2009 18:22 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Angel_ cierpliwości. Kiedyś na pewno zaczną jeść samodzielnie. :wink:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 16, 2009 18:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

Wątek pomocy dla "krakvetowego sreberka". http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=101856 :ok:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 16, 2009 18:44 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-55 kotów-Bydgoszcz.

jakby ktoś chciał pomóc mirce lub Kociej Dolinie to zapraszam pod te adresy, jeszcze jutro wrzucę fajne pluszaki do mirki
viewtopic.php?f=20&t=100414
viewtopic.php?f=20&t=100428

dragonfly.87

 
Posty: 1547
Od: Wto lut 24, 2009 16:43
Lokalizacja: Warszawa- Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 233 gości