Dramat kociąt w Toruniu !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 05, 2009 21:42 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Wyłapywanie zdziczałych kocich podrostków tylko po to, by je wywozić do schroniska nie mieści mi się w głowie.
Koty wolnożyjące mają niejednokrotnie ciężko i pod górkę, ale wyłapywanie ich w sytuacji, kiedy ma się im do zaoferowania SCHRONISKO, w którym SIĘ NIE BYWA NAWET jest bezmyślne i okrutne. Efekt: kot, który x miesięcy PRZEŻYŁ w swoim miejscu bytowania, które znał, z kotami, które znał, teraz znalazł się w zupełnie obcym miejscu, sam, bez żadnej pomocy, bo.... po prostu sobie "uciekł". Kukuszka, Kotek - czy Wy się nie czujecie odpowiedzialne za to, co mu zrobiłyście??
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon paź 05, 2009 21:50 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

mirka_t pisze:Krynia08 mogę napisać tylko jedno. Pasujesz jak ulał do spółki "kukuszka12 i kotek72".

przykro mi mirkot ale ja nawet nie jestem z torunia wiec dziwne zachowanie twoje czy ja ciebie obrazam? czy tak latwo ci idzie obrazanie kogos jak siedzisz przed monitorem? moze twoje zachwanie dla ciebie jest normalne bo dla mnie to nawet kobiecie nie przystoi........sa ludzie i ludziska i tyle na tym-------bardzo glupi post nic wiecej :D wiec sie usmialam i ide spac bo jak klepac glupoty zamiast koty to juz nawet nic nie mam do powiedzenia papa
krynia08
 

Post » Pon paź 05, 2009 21:53 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Gibutkowa, o kotach nie wiesz nic, nawet cienia tego czym jest nic. Tak się po prostu nie robi. Jeśli koty mają naprawdę źle trzeba zacząć na miejscu: zrobić budki (Prakseda założyła watek w którym jest mnóstwo rad), rozumiem, że ktoś karmi te koty, może trzeba zorganizować dostęp do tańszej karmy, jak stado jest wykastrowane to nie będzie się powiększać i.t.p.
Każde schronisko to siedlisko chorób. Wiele kotów czuje się po prostu nieszczęśliwie w tak dużym zagęszczeniu. Powiedzmy sobie szczerze nikt tak naprawdę nie zajmie się na poważnie za poprawę ich sytuacji i szukanie domów, tym bardziej oswajanie dzikusów. Koty, które nauczyły się żyć na swoim terenie są o wiele bardziej bezpieczne i szczęśliwe niż w jakimś zapyziałym schronisku. Micha pełna schroniskowego żarcio-gówna i dach nad głową to nie wszystko.
Po co ja to wszystko piszę :roll: Jak ktoś tego nie wie, to powinien trzymać się z dala od kotów.

Jak bardzo chcesz to proszę: szpila
Gibutkowa pisze:Ludźmi mogę się zająć co najwyżej zawodowo ale to kosztuje ;)

Kogo chcesz leczyć?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon paź 05, 2009 22:00 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

genowefa pisze:Jak bardzo chcesz to proszę: szpila
Gibutkowa pisze:Ludźmi mogę się zająć co najwyżej zawodowo ale to kosztuje ;)

Kogo chcesz leczyć?


Co do mojej wiedzy nt. kotów to nie będę nic pisała na temat Twojej opinii bo to się mija z celem. Nie znasz mnie, nie wiesz co robię a już wyciągasz wnioski na temat mojej wiedzy :roll: Masz prawo oczywiście - ani mnie to ziębi ani grzeje.

Co do szpili to tak jak przypuszczałam - nadinterpretacja. Zajmowanie się to nie to samo co leczenie ;) Miałam na myśli mediacje czyli pomoc w rozwiązaniu konfliktu w grupie ludzi w trakcie pewnego procesu, podczas którego obowiązują pewne zasady gdzie tak naprawdę to Ci ludzie szukają rozwiązań. O żadnym leczeniu nie pisałam - do tego nie mam uprawnień i jest to zupełnie inna działka.

Dobranoc
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 05, 2009 22:16 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

krynia08 pisze:
mirka_t pisze:Krynia08 mogę napisać tylko jedno. Pasujesz jak ulał do spółki "kukuszka12 i kotek72".

przykro mi mirkot ale ja nawet nie jestem z torunia wiec dziwne zachowanie twoje czy ja ciebie obrazam? czy tak latwo ci idzie obrazanie kogos jak siedzisz przed monitorem? moze twoje zachwanie dla ciebie jest normalne bo dla mnie to nawet kobiecie nie przystoi........sa ludzie i ludziska i tyle na tym-------bardzo glupi post nic wiecej :D wiec sie usmialam i ide spac bo jak klepac glupoty zamiast koty to juz nawet nic nie mam do powiedzenia papa


Rozumiem, że spółka z kukuszka12 i kotek72 jest dla Ciebie obrazą.

"Ludziska" jak widać potrafią posługiwać się klawiaturą, ale "ludziom i kobietom" to chyba nie przystoi. :twisted:
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 10, 2009 12:45 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

tiaaa... Gabryś jest tak zarobaczony, że robale odbytem mu wyłażą... ciekawa ta pomoc kotom...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 10, 2009 18:26 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Dodam tylko, że takie stadium zarobaczenia wskazuje na to, że nie ma szans, by kot zarobaczył się w schronisku (gdzie zresztą siedział w klatce sam). Musiał cierpieć z powodu robali dużo wcześniej. A kontakt z jego poprzednim domem podobno był. I nawet nie doradzono odrobaczenia kota?
Biedny Gabryś.
A co z pozostałymi dwoma kocurami, które zostały w tym domu? Nimi tez się już nie interesujecie? :evil:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt paź 16, 2009 12:54 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

A czy Ty kontrolujesz wszystkie domy w Brodnicy ktore maja koty?
A tak poza tym kontakt z tym domem byl i jest sporadyczny,wlasciciele nie sa wylewni ani zbyt rozmowni.
I sprostowanie,w tym domu jest kocur i kotka,pokastrowane.
litery na klawiaturze sie poprzestawialy,co jest?
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 13:44 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Nie kontroluję, tylko interesuję się tymi domami, z którymi zetknęłam się przez koty. Na przykład odrobaczam koty sąsiadom, którzy sami tego nie robią.
Tak samo, jak interesuję się podrzuconymi przez Was kotami.
Generalnie to działam zupełnie inaczej niż Wy.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt paź 16, 2009 14:03 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Skoro Cię stać na odrobaczanie innych kotów niż swoje to chwała Ci za to.Ja nie mam stałej pomocy i nawet na taką nie mogę liczyć.Jakikolwiek wątek założyłabym ja czy kukuszka 12 ginie śmiercią naturalną.Gdybyśmy nawet założyły wątek Gabrysiowi byłoby tak samo,mnie nie stać na odrobaczanie czy leczenie kotów ludziom którzy mają koty.
Mam sama niezłe stadko do utrzymania,i tak na wszystko tyra moj TŻ.
Nie wiesz czy interesujemy się kotami które trafiły do Brodnicy,my wiemy.
Ale może warto dodać,że jesteśmy w stałym kontakcie z kierownikiem schroniska.
Dalej sie tłumaczyć nie muszę.
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 14:07 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Naprawdę Cię to dziwi, że nie otrzymujesz wsparcia dla TAKIEGO działania?
To żyj sobie dalej w poczuciu krzywdy.
Ja wolę działać niż prowadzić bezskuteczne dysputy z niereformowalną osobą.
Co do kontaktów ze schroniskiem - daruj sobie kłamstwa.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt paź 16, 2009 14:18 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Na szczęście są osoby które znaja mnie dłużej niż Ty i wiedzą jak działam.Szczerze wątpię czy nigdy nie oddałaś żadnego zwierzaka do schroniska,akurat tych nie chciał nikt a kierownik wiedział że są dzikuskami.Możesz nie wierzyć,nie zależy mi na tym.
Obrażanie też sobie daruj,nie musisz wdawć się ze mną w dyskusję a jednak odpisujesz.
Najwyraźniej kierownik nie mówi Ci wszystkiego,a jednak wiemy jak żyją koty które tam trafiły.Od niego samego.
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 14:26 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Ten wątek jasno i wyraźnie pokazuje jak działasz.
Trzymam kciuki, by takich działań było jak najmniej.
Dalsza dyskusja jest zbędna.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt paź 16, 2009 14:32 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

Nagle wielkie zainteresowanie tymi kotami ????
Przeczytajcie dokładnie i od początku ten wątek, jak prosiłam, błagałam o pomoc dla nich .... o radę, o domy, o cokolwiek... żeby w tym miejscu nie były, bo tam ich nikt nie chce....czy niektóre osoby rozumieją ten fakt?
I, jestem daleka od wyłapywania dzikich kotów na terenie Torunia, co mi niektóre osoby zarzucają, są sytuacje skrajne, kiedy trzeba wybrać mniejsze zło :(
Nie trzeba było długo czekać, żeby ujawniły się osoby, nieprzychylne nam i naszej działalności...
Proszę uprzejmie, pojechać na Toruńskie Wrzosy i sprawdzić, jakie są tam "wspaniałe warunki", dla tych kocich podrostków, jakie zagrożenia, a nie oskarżać kogoś, bezpodstawnie.
Tam, pozostało jeszcze 12 kocich nieszczęść! Macie okazję, pomóc!
Jestem w stałym kontakcie z kierownikiem tego schroniska, i wiem, na bieżąco, co dzieje się z tymi kotami. I nieprawdą jest, że los ich jest mi obojętny. I, zapewniam, że nie miałam i nie mam zamiaru zrzucac odpowiedzialności za nie, na kogoś.
Jeśli chodzi, o Gabrysia, to i tak trafiłby do schroniska, ale w Toruniu, ja nie miałam możliwości, zabrać go do domu, i bardzo przeżyłam emocjonalnie, fakt pozostawienia jego tam... i nie tylko jego. A, któż zainteresowałby się nim, gdybym założyła jemu wątek? Pewnie wątek umarłby, śmiercią naturalną... jak inne... moje wątki i nie tylko moje wątki.
Prosiłam kierowniika tego schroniska, żeby pomógł znaleźć dla niego dom, jak najszybciej...I słowa dotrzymał. i, tak, nie chcąc pomóc, pomogłyście jednak...jemu, I ogłoszenia i bazarki. a, która z Was, pomogłaby mi w tym?

kukuszka12

 
Posty: 316
Od: Czw paź 16, 2008 13:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt paź 16, 2009 14:37 Re: Dramat kociąt w Toruniu !!!

kukuszka12 pisze:i, tak, nie chcąc pomóc, pomogłyście jednak...jemu,


Postawiłaś mnie w sytuacji bez wyjścia. Wymogłaś to działanie podstępem. I ciągle robisz z SIEBIE ofiarę.
To już było wałkowane w tym wątku. Zanim kot trafił do schronu nie zrobiłaś NIC. Więc dość już tego użalania się nad sobą.
To kot ucierpiał najbardziej.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 73 gości