[GD] kociaki z Nowego Portu wszystkie mają DOM :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 14, 2009 13:51 Re: możliwy DT "resocjalizacyjny" na ok.3miesiące /pomorskie

DOWODY RZECZOWE

1. wycieranie kurzy to jest to
Obrazek

2. Pan "nie będę kocim przytułkiem coś ty znowu wymyśliła" dostaje kota zamiast porannej kawy i przekupuje "połknij tableteczkę.... dostaniesz paróweczkę...."
(mi się kojarzy jak na porodówce mamy maluchy dostają na cycka ;P)
Obrazek

koci ON jest za szybki na moj aparat. tylko rozmyte plamy mam na zdjeciach.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt paź 16, 2009 8:38 Re: możliwy DT "resocjalizacyjny" na ok.3miesiące /pomorskie

Koci ON czyli KAWALERRO KOCURRO
Obrazek
(kobieta mnie bije! generalnie ma swieta cierpliwosc do gryzeldy ktora go meczy o zabawe a on to znosi z olimpijskim spokojem "w koncu sie babsko odczepi kiedys")

Jest przekonany ze ludzie zabijaja wzrokiem. Widzac dwie nogi zaraz daje dyla.
Siostra juz zaczyna doceniac ludzkie glaski. Na dniach jedzie do Gdanska, nad bratem bedziemy pracowac.

Zdrowie lepiej, oddech luzniejszy u obu, z oczkow trooszke jeszcze kapie ale jest o niebo lepiej.

Zarlacze sa straszne. Nawoz produkuja w ilosci hurtowej.
Dwie techniki obzerania sie:
- ONA- co chwile lece cos przekasic
- ON - raz a dobrze, je dwa razy dziennie za to przez pol godziny. jak sie nawtrynia to wyglada jak waz boa ktory polknal slonia.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt paź 16, 2009 9:02 Re: możliwy DT "resocjalizacyjny" na ok.3miesiące /pomorskie

hehe, masz wesolo w domku :) mam nadzieje ze mlody wyjdzie ze swojej skorupki i przekona sie do ludzi :)
Moja kotka na przemian matkuje malemu albo go obrabia az do przesady ze az maly zamiauczy :)
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt paź 16, 2009 17:35 Re: możliwy DT "resocjalizacyjny" na ok.3miesiące /pomorskie

Jeden z tych chorych kotków,dziewczynka,znalazła dzisiaj nowy domek :piwa:
Pani,która przyszła do weta z kotem swojej mamy i której kotka umarła w wieku 18 lat zakochała się w malej portowej dziewczynce i wzięła ją do domu.Mieszka blisko weta,wykupiła leki kupiła karmę :D :D :D
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pt paź 16, 2009 18:51 Re: możliwy DT "resocjalizacyjny" na ok.3miesiące /pomorskie

O Boze, jak cudnie , ogromnie sie cieszę:D :D :D :D

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pt paź 16, 2009 22:22 Re: możliwy DT "resocjalizacyjny" na ok.3miesiące /pomorskie

Wlasnie rozmawialam dzis z Ania i mowila ze malutka znalazla nowy domek, mam nadzieje ze czarno bialy maluszek tez znajdzie szybko :ok:

Agnieszko a apropo sterylki mamuski ich, to teraz jeszcze czy po zimie?
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 22, 2009 11:43 Re: możliwy DT "resocjalizacyjny" na ok.3miesiące /pomorskie

Proszę Państwa oto COLESłAW (w skrócie lesio)
Obrazek

Colesław bo to taka kocia sałatka. Trochę kota burego (łebek, łapy i brzuszek), trochę kota srebrnego (tułów w stronę ogona z burego zaczyna być srebrzysty, ogon całkiem srebrny pręgowany), trochę kota szylkretowatego (pręga na grzbiecie jest pomaranczowoczarna), i do tego jeszcze CZARNESTOPY (zupełnie! czarne poduszki i czarna sierść wokół poduszek, wygląda jakby po smole łaził).

Z człowiekami się trochę już oswoiliśmy. Nie żeby się nam podobało podawanie tabletki i inne zabiegi, ale już nie wyrywamy tętnicy za wzięcie na ręce.
Ludzie z kategorii "AAA RATUNKU" zeszli do kategorii "O cholera". Widzimy ludzia to trochę nie wiemy czy uciekać czy udawac ze kota nie ma. Ale głaski to oooczywiście przyjmujemy, nawet mruczymy nieśmiało. Jemy do oporu, kichamy nieco mniej, oczka już całkiem całkiem (dwa razy dziennie taki jeden Ludź robi okłady z rumianku połączone z masażem tajskim). Ostatnio jak przez zapomnienie wpakowaliśmy się z Tą Białą do ludziowego łóżka z ludzkim wsadem, to nawet zabawa była.

Jeszcze z tydzien czy dwa i będziemy gotowi na nowych ludziów.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw paź 22, 2009 12:20 Re: możliwy DT "resocjalizacyjny" na ok.3miesiące /pomorskie

Sliczny jest :) podobny do mojego malucha w zasadzie, tez ma osmolone lapki :) i wyglada na grzecznego kotka, kciuki za nowy domek :ok: sprobuj porobic mu jakies ladne fotki i wstaw go na gratke, robi sie juz duzy, podesle ci jak chcesz kopie umowy adopcyjnej, podaj maila na PW
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon paź 26, 2009 9:09 Re: kociaki z Nowego Portu (było DT "resocjalizacyjny")

Obrazek

Taka trochę strachliwa trochę ciapa. Lesio po prostu. Wszystko co nowe jest podejrzane. Ale jak już uzna za swoje, to uwielbia :)
Jak na małego kociaka jest baaardzo spokojny, chętnie bawi się z drugim kotem, chociaż umie tez się zając sam sobą. Z gatunku niekłopotliwych (chyba że zdarzy się coś NOWEGO wtedy akcja wyciągamy kota zza pralki). Dobrze wychowany, szybko się uczy co wolno a co nie.
Piękne okrągłe ciemnobursztynowe oczka, poza tym kot niezwykły: kilka w jednym. Trochę bury, trochę srebrny, czarne stopy i wbudowany mruczący motorek.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon paź 26, 2009 10:05 Re: kociaki z Nowego Portu (było DT "resocjalizacyjny")

Poker71 pisze:Obrazek

Taka trochę strachliwa trochę ciapa. Lesio po prostu. Wszystko co nowe jest podejrzane. Ale jak już uzna za swoje, to uwielbia :)
Jak na małego kociaka jest baaardzo spokojny, chętnie bawi się z drugim kotem, chociaż umie tez się zając sam sobą. Z gatunku niekłopotliwych (chyba że zdarzy się coś NOWEGO wtedy akcja wyciągamy kota zza pralki). Dobrze wychowany, szybko się uczy co wolno a co nie.
Piękne okrągłe ciemnobursztynowe oczka, poza tym kot niezwykły: kilka w jednym. Trochę bury, trochę srebrny, czarne stopy i wbudowany mruczący motorek.

Kot ideał :ok:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon paź 26, 2009 14:38 Re: kociaki z Nowego Portu (było DT "resocjalizacyjny")

Lesio swoją idealność (chyba że pod ideałem coś ukrywa i pokaże w czasie "odpowiednim") zawdzięcza sobie, oczywiście, ale też duuzo TZowi, który kazda wolna minutę poświęcał na przymusowe głaskanie wyrywającego się dzikusa (w końcu kot się poddał- a zaraz potem stwierdził że to jednak może być fajne) i Gryzeldzie która go ciąga za sobą za pomocą sznurka (a tak, mają taką zabawkę z włóczki która służy jako smycz czy przynęta) i zaciąga do łóżka (bez skojarzeń! naszego łóżka!) i pokazuje że kołdra to fajne pole do popisów (a ludzie pod nią przeciez są cierpliwi nawet o 5:30), nieraz wsadza go niemal na siłę do transporterka (coby nie panikował jak trzeba będzie podróżować), a zaraz po zabawie chowa się żeby młody po głaski do ludziów poszedł (kto jak kto ale Gryzelda doskonale wie od czego są ludzie i jak od nich skutecznie i bezwzglęnie egzekwowac ludziowe obowiązki).
Obrazek

Kociak JESZCZE nie nabiera gryzeldowych przywar (typu: łażę po stole i mam cię w nosie ahaha i co mi zrobisz jak mnie z zlapiesz czy też jak jest ręka to może ją dla zabawy drapnę, uchylone okno służy do doprowadzania do rozpaczy ludziów przez machanie łapką PRZEZ okno), za to szybko chwycił gryzeldowe zalety czyli drapak służy do drapania a kanapa nie, miauczymy tylko jak coś się dzieje i niekoniecznie o 3ciej w nocy, noc służy do zabawy BEZ ludziów (ostatnia zasada kończy sie o wspomnianej 5:30).
Obrazek

Ma jeden IDIOTYCZNY zwyczaj nie wiadomo skąd. BAWI SIĘ SUCHYM żARCIEM. Podejdzie, poje chwilkę, trochę pozakopuje obok miski, a potem ŁAPA W SUCHE I ROZSYPUJEMY cholera go wie skąd to wymyślił?
W przeciwieństwie za to do Gryzeldy (która na każde otwarcie drzwi balkonowych reaguje geeeroooniiimooo aaataaakujeeemy wolnooosc i którą trzeba mieć na trzech oczach jak trza pranie wieszać) kompletnie nie jest zainteresowany tym klimatem, który jest dalej od kaloryfera. Cały dzien mógłby mieć dom na ościez otwarty i w ogóle go to nie obchodzi.

Tak więc LESIO szuka domu który doceni jego walory i który da docenić siebie. Nie wymaga całodziennej obecności, nie potrzebuje wielogodzinnych zabaw. Gości wszelkich akceptuje i owszem, choć rzadko bywa duszą towarzystwa. Chce ludzi spokojnych (nie przepada za dzikimi hałasami, chociaż nie już histeryzuje przy głośnej muzyce na przykład), baaardzo chętnie z drugim futrem, szukających czegoś mruczącego co nakolankowe i nafotelowe głównie jest.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro paź 28, 2009 13:25 NIKT NIE WIDZI LESIA....

gatunek TOWARZYSKI KOT BEZOBSŁUGOWY

już zsocjalizowany i wyleczony kocurek (kondycją zadziwił weta) z nowego portu już jest gotów na nowy domek, więc jeśli mogę prosić o ogólne info dla wszystkich którzy mogą miec kontakt do potencjalnego Lesiowego domku.

profil lesia
http://ludzie.onet.pl/od3xs,u.html
zdjęcia
http://foto.onet.pl/od3xs,7a4c3ooc364a,u.html

Lesio ma około 4 miesięcy, jest kocurkiem typowo europejskim, bury pręgowany tygrysek, rośnie jak na drożdzach.
Lesio jest uroczy. Trochę ciapowaty, świat go nieustannie zadziwia (ostatnio odkrył telewizję i łapie polityków na pazurek), nieco strachliwy (jak się go bierze na ręce to najpierw histeryzuje i próbuje pobić rekord świata w pływaniu bez wody, a zaraz potem usadawia się na kolankach, mruczy i wystawia brzusio do głaskania). Przywyczajony do kociego towarzystwa, szybko się uczy więc pewnie przy odrobinie cierpliwości i psa pokocha. Ogólnie kocha wszystko co kotu robi dobrze:) Jest czysty, nigdy nic nie zrobił poza kuwetą, wie co to drapak, wie co znaczy "nie ruszaj", jest spokojny (nawet jak biega to tak żeby nic nie zrzucić), grzeczny, z apetytem.
Zdrowy, odrobaczony, za 2tyg szczepienia.

kontakt pw (lub tel z pierwszej wiadomości wątku)
Obrazek

update: LESIO MA JUŻ DOM 3 bloki ode mnie:)

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw lis 05, 2009 14:28 Re: kociaki z Nowego Portu : LESIO ma DOM pomorskie

Update końcowy:

1. Lesio znalazł dom u młodej pary 3 bloki ode mnie. Oczywiście pokazał na co go stać i że nie ma lekko, i 2 dni po przeprowadzce zafundował powrót KK z wysoką goraczką i mooocno zapuchnietym okiem z wyłażącymi 3cimi powiekami i czym tam jeszcze. Tak więc w niedzielę wieczór zamiast sobie odpoczywać jechałam na sygnale z nowym panstwem kociaka do gdyni na całodobową.
Nowy dom strasznie przejęty, jak jechałam patrzec na oczko to nie wiedziałam czy mam ratowac Panią która strasznie płakała że biedny kotek, czy głaskać Lesia któremu było wsio-adno.
Przed 3 dni rani i wieczor wymiana informacji jak mędzy młodą mamą a babcią: ze Lesiu zrobił albo nie zrobił kupy, że kolor miała taki a taki, konsystencja taka a taka... no cóż :)
Dostaje zastrzyki do jutra, żaden zastrzyk mu nie straszny: póki go trzymają ciepłe łapki to LESIO NAWET NIE MIAUKNIE.
W każdym razie goraczki niet, kupy prawidłowe, oko w normie, bawi się na całego.

2. Jeden starszy Pan co się spóźnił na Lesia wziął do siebie Basię od dzidzi. Tak mi płakał że nie może mojego wziąść że całe 3 dni szukałam mu kota. Okazało się że mieszka 5 minut od dzidzi, tego samego wieczora co ją dostał dzwonił do mnie z peanami na cześc kotów, ich szukania oraz kocich prążków i w ogóle. Więc Lesio dostarczył jeden extras:)


3. Gryzelda z kolei wczoraj dostała ropy na oku i gorączki. Rano TZ leciał zamiast do pracy to do weta, okazało się ze ta wariatka wsadziła gdzies ryło i uszkodziła sobie lekko oczko. W grę wchodzi uszkodzenie mechaniczne lub chemiczne ale podobno bez dramatu.
Oczywiście w przeciwieństwie do Lesia za zastrzyk zrobiła z TŻ I Weta mięso mielone.
Mój typ: wlazła małpa do wanny jak zaczęłam napuszczać wodę i wsadziła pycho akurat w to miejsce gdzie w sekundę później poleciał strumień wody, oczywiście zanim zauważyłam to kota już nie było (chociaż nie miauczała w ogóle). Zasadniczo dostała wodą prosto w ryja że tak powiem, może być to, bo nic innego mi nie wiadomo żeby się działo.
Ten mały osiołek musi wsadzać pycho wszedzie, kiedyś 2 dni łaziła z poskręcanymi wąsami bo jej się tealighta zachciało, można 24h/dobę pilnowac, chować wszystko co się da, a i tak coś wykombinuje. Niedawno zeżarła mi nawet ładowarkę do telefonu (bo ten telefonik tak śmiesznie miga....)
W każdym razie wet twierdzi ze nie mam histeryzowac póki co, chora raczej nie jest bo szczepiona na bodaj wszystko albo prawie wszystko.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw lis 05, 2009 14:52 Re: kociaki z Nowego Portu : LESIO ma DOM pomorskie

No to fajnie ze historia z happy endem Trzymam kciuki za Lesia w nowym domku i za zdrowe oczka Panny Gryzeldy :) :ok:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lis 05, 2009 15:56 Re: kociaki z Nowego Portu : LESIO ma DOM pomorskie

Ja tez trzymam!!!!!!!!!!!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości